Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zła diagnoza i niewłaściwe leczenie zrujnowały kobiecie życie

Marta Żbikowska
Pacjentka Wielkopolskiego Centrum Onkologii w Poznaniu przez pół roku niepotrzebnie poddawana była wyniszczającej chemioterapii. Lekarze źle zdiagnozowali nowotwór. Komisja wyceniła utratę zdrowia chorej na raka poznanianki na 29500 złotych.

Dzisiaj jestem kaleką, usunięto mi całe jelito grube, wyprowadzono sztuczny odbyt, potrzebuję ciągłej pomocy drugiej osoby, przez pół roku niepotrzebnie przyjmowałam chemię, która zniszczyła mi szpik - wymienia Izabela Roszak. - Wszystko przez to, że na początku zostałam źle zdiagnozowana.

Kiedy w sierpniu 2012 roku Izabela Roszak poddała się operacji ginekologicznej, myślała, że będzie to koniec jej problemów zdrowotnych. Tymczasem, koszmar dopiero się zaczynał.- Podczas operacji lekarze zauważyli u mnie groźnie wyglądającą zmianę na jajniku - wspomina Izabela Roszak.

Po usunięciu jajnika, zrobiono badanie histopatologiczne. Niestety, potwierdziły się najgorsze przypuszczenia. Okazało się, że groźnie wyglądająca zmiana to nowotwór.

Ze Szpitala im. Franciszka Raszei pani Izabela została skierowana do Wielkopolskiego Centrum Onkologii z prośbą o konsultację. - Najpierw trafiłam do przychodni, gdzie zostałam tylko zbadana i pokazałam wynik badania z Raszei - mówi I. Roszak. - Trafiłam na oddział, zlecono mi chemioterapię. Myślałam, że jestem w dobrych rękach, u specjalistów.

Jeszcze w sierpniu kobieta rozpoczęła chemioterapię.- Czułam się strasznie, miałam okropne bóle brzucha, wymioty, chudłam z dnia na dzień - wspomina pani Izabela. - Zgłaszałam te dolegliwości lekarzom, ale słyszałam tylko, że podczas przyjmowania chemii to normalne.

Chemioterapia trwała pół roku. Po tym czasie męczące dolegliwości nie ustały. - Żona była tak słaba i wycieńczona, że gdy zaczęła strasznie wymiotować, na rękach zaniosłem ją do najbliższego szpitala - wspomina Tomasz Roszak. - Byliśmy w byłym Szpitalu Wojskowym, gdzie zgłosiliśmy, że żona jest pacjentką WCO. Lekarz, który żonę badał, napisał w wypisie, że widzi niepokojące zmiany w jelitach i żeby w WCO zajęli się nimi. Tam jednak to zignorowano.

Pacjentka twierdzi, że dopiero na wyraźne prośby, podjęto w WCO dalsze badania. W końcu okazało się, że przyczyną dolegliwości był rak jelita grubego, tzw. guz Krukenberga, którego rak jajnika był przerzutem. - Gdybym od razu została właściwie zdiagnozowana, uniknęłabym niepotrzebnej chemioterapii, a moje życie mogłoby wyglądać inaczej - uważa pani Izabela.

Sprawą pacjentki zajęła się Wojewódzka Komisja do Spraw Orzekania o Zdarzeniach Medycznych w Poznaniu. Przyznała ona pani Izabeli odszkodowanie. Utratę zdrowia miało jej zrekompensować ok. 30 tys. zł. Komisja precyzyjnie wyceniła zdrowie pani Izabeli: "Trwały uszczerbek na zdrowiu z tytułu sztucznego odbytu - 12 tys. zł, pogorszenie jakości życia - 5 tys. zł, zbędna chemioterapia raka jajnika - 2500 zł i konieczność wyłonienia stomii - 10 tys. zł".

- Wzięłam te pieniądze i podpisałam oświadczenie, że zrzekam się wszelkich roszczeń za doznaną krzywdę, bo chciałam chociaż tyle zostawić córce i mężowi - przyznaje pani Izabela. - Byłam w takim stanie, że obawiałam się, że nie dożyję jutra. Teraz tego żałuję.

I nic już nie może zrobić. - Jeżeli pacjentka podpisała stosowne oświadczenie, to jest to równoznaczne ze zrzeczeniem się wszelkich roszczeń wobec podmiotu ubezpieczającego szpital - mówi adwokat Sławomir Szczęsny.

WCO nie poczuwa się do winy za zniszczone zdrowie pacjentki. - W naszej ocenie nie doszło tu do błędu - mówi Tomasz Marcinkowski, radca prawny WCO. - Dziwi nas także kuriozalna decyzja komisji, która przyznała pacjentce odszkodowanie, mimo że opinia biegłej była korzystna dla szpitala.

Rzeczywiście, biegła kończy opinię: "Z punktu widzenia patomorfologa, nie znajduję nieprawidłowości, nawet istotnego zaniedbania w postępowaniu diagnostycznym".

Tymczasem komisja popatrzyła na pacjentkę z bardziej ludzkiego punktu widzenia: "Komisja wskazała, iż działania WCO pozbawione były przymiotu należytej staranności, (...) doszło do zdarzenia medycznego powodującego roztrój zdrowia pacjenta będący następstwem niezgodnej z aktualną wiedzą medyczną diagnozy, która spowodowała niewłaściwe leczenie przyczyniając się do rozwoju choroby."

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski