Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Znaki drogowe: Kierowcy mają dość chaosu drogowego i walczą w sądzie

Joanna Labuda, Błażej Dąbkowski
Ul. Szkolna: Kierowcy mają dość chaosu drogowego i walczą w sądzie
Ul. Szkolna: Kierowcy mają dość chaosu drogowego i walczą w sądzie Waldemar Wylegalski
Małgorzata Kobel procesuje się ze strażnikami miejskimi. Kobieta nie przyjęła mandatu za nielegalne parkowanie, bo jak twierdzi, znaki przy ulicy Szkolnej są ustawione nielogicznie i dają pretekst do nakładania kar. Nieprawidłowe znaki drogowe są problemem tysięcy kierowców z Poznania, ale większość z nich płaci kary z automatu.

Zobacz komentarz: A gdzie znak zakazu myślenia?

Kolejnym kierowcą, który walczy ze strażą miejską w Poznaniu jest Małgorzata Kobel. Poznanianka w styczniu tego roku nie przyjęła mandatu za parkowanie przy ul. Szkolnej. Jej samochód stał za znakiem oznaczającym koniec postoju taksówek. Postój - zgodnie z oznakowaniem - zaczynał się kilkanaście metrów dalej.

- Byłam zdziwiona, gdy zobaczyłam blokadę na kole. Nie przyjęłam mandatu, bo wiedziałam, że to absurd - tłumaczy Małgorzata Kobel. Poznanianka bezskutecznie próbowała wyjaśnić strażnikom, że znaki D-19 i D-20 są ustawione nielogicznie, a stając za znakiem, który oznacza koniec postoju, nie złamała prawa. Wczoraj w Sądzie Rejonowym Poznań-Stare Miasto odbyła się kolejna rozprawa w tej sprawie, na której pojawili się też członkowie stowarzyszenia "Prawo na Drodze". Kobieta przedstawiła na niej pismo z oddziału miejskiego inżyniera ruchu:

"Takie ustawienie znaków nie posiada jakiegokolwiek uzasadnienia i wprowadza w błąd. Przedmiotowy pas wyznaczony jest pod prąd. Powoduje to nagminne otrzymywanie mandatów z powodu nielogicznego oznakowania" - czytamy w piśmie.

Co stanie się ze znakiem, który kierowcy widzą przy postoju taksówek? Łukasz Dondajewski, miejski inżynier ruchu tłumaczy, że choć oznakowanie z logiką nie ma nic wspólnego, to miasto niewiele może zrobić w sprawie samego znaku. - Możemy mieć tylko sugestie, by to zmienić. Dlatego wysłaliśmy w tej sprawie pismo do Ministerstwa Infrastruktury i Rozwoju, które może zmienić przepisy - tłumaczy (więcej w ramce).

Jak informuje straż miejska w ubiegłym roku 34 osoby złożyły wniosek o uchylenie kary, po tym, jak nie zgodziły się na przyjęcie mandatu, a sprawa trafiła do sądu. Twierdziły one, iż znaki drogowe wprowadziły je w błąd. Większość z nich dotyczyła znaków B-36 i B-35, czyli zakazu zatrzymywania się i zakazu postoju. Tylko pojedyncze wiązały się ze znakiem D-19. Co ciekawe z wszystkich wniosków o uchylenie kary tylko w czterech przypadkach kierowcy jej uniknęli.
- Każdy ma prawo nie zgodzić się z decyzją funkcjonariusza. Z doświadczenia wiem, że jeśli ktoś odmawia przyjęcia mandatu, to strażnicy z taką osobą nie dyskutują - mówi Przemysław Piwecki, rzecznik straży miejskiej w Poznaniu.

Z chaosem drogowym walczył też Sebastian Grzelak, który udowodnił municypalnym, że niesłusznie chcieli ukarać go mandatem. Strażnicy miejscy uznali, że mężczyzna zaparkował samochód w strefie zamieszkania (osiedle Bolesława Śmiałego) oznaczonej znakiem D-40, który umożliwia parkowanie tylko w wyznaczonych do tego miejscach. Znak ustawiła jednak spółdzielnia, a nie ZDM - zarządca terenu. - Nielegalny znak nie obowiązuje - mówiła sędzia Anna Piłat-Bredow, która uniewinniła poznaniaka.

Przemysław Piwecki uważa, że sprawa nielegalnych znaków to nie tylko problem Zarządu Dróg Miejskich, ale także osób prywatnych i właśnie spółdzielni mieszkaniowych.

- Zdarza się, że spółdzielnie zwracają się do nas, by skonsultować sprawy dotyczące kopert dla niepełnosprawnych i wprowadzenia strefy zamieszkania. Na Piątkowie mieliśmy przypadki, kiedy mieszkańcy zgłaszali nam nielegalne zajmowanie miejsca dla niepełnosprawnych. Te były źle oznakowane, dlatego nie mogliśmy interweniować, ale o wszystkim powiadomiliśmy spółdzielnię - opowiada Piwecki.

Czy na poznańskich osiedlach jest problem z fałszywymi znakami? Iwona Ossowska z SM Osiedle Młodych twierdzi, że terenu spółdzielni ten problem nie dotyczy. - Stawiamy głównie dwa znaki: początek i koniec strefy zamieszkania. Umiejscowieniem znaków poziomych czy pionowych na naszych drogach osiedlowych zajmują się kierownictwa i rady osiedli.

Znaki przy ul Szkolnej
Znak D-19 (postój taksówek) przy ulicy Szkolnej jest ustawiony w miejscu, na które podjeżdża pierwsza taksówka. Kierowca poruszający się prawą stroną drogi najpierw widzi znak D-20, który informuje go, że odcinek przeznaczony do postoju zakończył się i powinien mieć możliwość zaparkowania. Obecne przepisy nakazują oznakowanie odcinków do postoju taksówek "pod prąd", jak dla ruchu lewostronnego. To jest przyczyną nieporozumień. Odcinki do postoju taksówek powinny być oznaczane w sposób analogiczny do odcinków oznaczonych do parkowania innych pojazdów (np. kierowca najpierw mija znak D-18 "parking", a następnie D-18 z tabliczką "koniec").

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski