Znani piłkarze i amatorzy zagrali w turnieju pod hasłem "Z pomocą dla Bartka"

W meczu finałowym Projekty budowlane pokonały Naw-Bud 7:0, a w meczu o trzecie miejsce Fundacja RAK OFF (będąca organizatorem turnieju) wygrała z Tesatem 2:1 w karnych (w normalnym czasie 1:1). Najważniejszym sportowym akcentem imprezy było jednak spotkanie oldboyów Lecha z Gwiazdami Boiska i Estrady (4:4).

W zespole byłych piłkarzy Kolejorza wystąpili Czesław Owczarek, Jarosław Araszkiewicz, Sławomir Twardygrosz, Waldemar Kryger, Andrzej Janeczek i kierownik drużyny, Mariusz Skrzypczak. Z kolei w ekipie gwiazd ton wydarzeniom nadawali Kalwi, Bartosz Bosacki, Jakub Wilk, Filip Burkhardt, Damian Seweryn i dobrze znany w Poznaniu żużlowiec, Adam Skórnicki.

Z trybun ten niecodzienny pojedynek śledzili lechita, Szymon Drewniak i bramkarz PGE GKS Bełchatów, Adam Stachowiak.
- To nie była gra na serio, o czym najlepiej świadczyła moja sędziowska asysta przy jednej z bramek ojca - tłumaczył Łukasz Araszkiewicz, syn Jarosława. W niedzielę wystąpił on w trzech rolach - arbitra, organizatora i zawodnika, bo prowadził do boju zespół Los Arbitros, który dotarł do ćwierćfinału.

Niedzielne zawody miały tak naprawdę jednego zwycięzcę i bohatera, czyli Bartka Hadyńskiego. - Dzięki licytacji koszulek i prezentów od sponsorów oraz zbiórki pieniędzy na trybunach udało się nam zebrać 4400 zł. Przez cały dzień arenę zmagań odwiedziło co najmniej 500 osób. Bartek był w dobrej formie. Nie tylko dał sygnał do rozpoczęcia meczu gwiazd, ale z wypiekami na twarzy, w towarzystwie taty, oglądał też inne mecze - podkreśliła Karolina Lech, prezes Fundacji RAK OFF.

W połowie przyszłego roku chce ona zorganizować podobny turniej, ale już na otwartym boisku. - Nie mieliśmy jeszcze spotkania podsumowującego charytatywne zawody, ale wstępne plany są takie, żeby zorganizować zawody w jednej z podpoznańskich gmin - dodał Araszkiewicz.

Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]