Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Żużel: Byki myślą o kibicach

TS
W tym roku frekwencja na meczach Unii była niska
W tym roku frekwencja na meczach Unii była niska Grzegorz Dembiński
Żużlowy klub z Leszna robi wszystko, aby przyciągnąć jak największą liczbę kibiców na swój stadion. Jednym z pomysłów działaczy było stworzenie sektora rodzinnego.

- Myśleliśmy o tym już od dłuższego czasu, bo staramy się szukać najlepszego rozwiązania dla naszych fanów. Infrastruktura naszego stadionu jest specyficzna. Trybuny nie są podzielone na sektory, co znacznie utrudnia jakiekolwiek działania, dlatego testujemy różne rozwiązania - mówi Ireneusz Igielski, dyrektor zarządzający klubu.

Jednym z takich działań było wydzielenie dla rodziców z dziećmi sektora na tzw. Trybunie Nowej. - Wiązało się to z różnymi udogodnieniami, m.in. z dużo niższymi cenami biletów. Dla dzieci przygotowaliśmy też sporo atrakcji. Były gry, zabawy i różne animacje. Nie zabrakło też punktów gastronomicznych - dodaje Miłosz Ratajczak, specjalista do spraw marketingu w Unii. Czy te zabiegi przyniosły oczekiwany rezultat?

- Trudno to jednoznacznie ocenić, bo na pierwszy mecz, na którym funkcjonował sektor rodzinny sprzedaliśmy ok. tysiąca biletów, a na drugi już o połowę mniej. Dlatego musimy się zastanowić, czy takie działania kontynuować, czy też powinniśmy wymyślić coś nowego. A działać musimy, bo frekwencja w tym sezonie była bardzo niska. W tej chwili nie sposób nawet powiedzieć, co było tego przyczyną. Na kilka meczów obniżyliśmy ceny biletów, ale to też nie przełożyło się na wzrost liczby fanów na stadionie. Zimą mamy więc o czym myśleć - kończy Ratajczak.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski