Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Żużel: Fogo Unia Leszno jedzie do Zielonej Góry. To będzie mecz w "jaskini lwa"

TS
Zawodnicy Fogo Unii są w formie
Zawodnicy Fogo Unii są w formie Grzegorz Dembiński
Przed żużlowcami Fogo Unii Leszno jeden z najtrudniejszych wyjazdów w tegorocznych rozgrywkach Enea Ekstraligi. Byki wprawdzie w tym sezonie rewelacyjnie sobie radzą na obcych torach, ale tym razem przyjdzie im rywalizować w jaskini lwa, na torze w Zielonej Górze, z jednym z głównych pretendentów do mistrzowskiej korony.

Od tego sezonu największą gwiazdą Stelmet Falubazu jest Jarosława Hampel, który jeszcze nie tak dawno pełnił funkcję kapitana Unii Leszno. Były lider Byków na każdym kroku podkreśla, że dobrze się czuje w Zielonej Górze, ale też w samych superlatywach wypowiada się na temat aktualnej dyspozycji leszczyńskiej drużyny.

- Unia potrafi pojechać. Mają bardzo wyrównany skład i to jest ich duży atut - cytuje Hampela pismo "Tylko Falubaz". Zawodnik zapewnia też, że ze spokojem podejdzie do rywalizacji ze swoimi byłymi kolegami z drużyny.
- Ten mecz potraktuję jak każde inne spotkanie ligowe. Postaram się zrobić jak najwięcej punktów dla swojej nowej drużyny - dodał zawodnik.

Tej zimy do Stelmet Falubazu przeszedł także Kamil Adamczewski, ale młody wychowanek Unii póki co nie może się odnaleźć w nowym otoczeniu i nie ma go nawet w awizowanym składzie na niedzielny mecz. Jego miejsce zajął Alex Zgardziński. Innych niespodzianek w kadrze Falubazu nie ma, choć w tygodniu pojawiła się informacja, że w meczu z Unią być może zadebiutuje Mikkel Bech Jensen.

Żadnych znaków zapytania przed wyjazdem do Zielonej Góry nie ma natomiast trener Roman Jankowski. Jego zawodnicy ostatnio złapali wiatr w żagle, wygrali cztery ostatnie mecze i wyraźnie są w gazie.
- Najbardziej cieszy mnie to, że cała drużyna równo punktuje. Dobrze jadą obcokrajowcy, którzy mieli słabszy początek sezonu. Wierzę, że podobnie będzie w niedzielnym meczu - mówi szkoleniowiec Unii.

Trener Jankowski na pewno najbardziej liczy na dobry występ Fredrika Lindgrena oraz Grzegorza Zengoty. Obaj przez długi czas jeździli w barwach Falubazu i znają tamtejszy tor jak własną kieszeń. Kibice Byków mogą też być chyba spokojni o formę braci Pawlickich. Starszy z nich ostatnio praktycznie nie przegrywa wyścigów i to bez względu na to, czy jeździ w Polsce, Szwecji czy Danii. Pytanie tylko, czy to wystarczy do pokonania faworyta rozgrywek? I to na jego torze.

Możesz wiedzieć więcej! Kliknij i zarejestruj się: www.gloswielkopolski.pl/piano

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski