Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Żużel: Ostrovia nie umie jeździć na wyjazdach

TS
Żużlowcy z Ostrowa nadal nie potrafią zdobywać punktów w meczach wyjazdowych. W zaległym spotkaniu czwartej kolejki pierwszej ligi, zespół trenera Michała Widery wysoko przegrał w Lublinie z tamtejszym KMŻ. A, że pierwsze spotkanie tych drużyn, przed tygodniem w Ostrowie, zakończyło się minimalnym zwycięstwem gospodarzy 45:44, to punkt bonusowy jak najbardziej zasłużenie przypadł Koziołkom.

Goście tylko do szóstego wyścigu mogli mieć nadzieje na korzystny wynik. Do tego momentu przewaga Lubelskiego Węgla wynosiła bowiem tylko sześć punktów. Inna sprawa, że gospodarze mieli trochę pecha, bo już w pierwszym wyścigu jadący na drugiej pozycji Damian Michalski upadł na tor i zamiast wygranej KMŻ 5:1 był remis. Wychowanek Unii Leszno, który w tym meczu startował jako gość w ekipie z Lublina, tego dnia miał zresztą wyjątkowego pecha, bo w następnym swoim wyścigu miał defekt na trzeciej pozycji, a później jeszcze raz zanotował upadek.

Ostrowianie nie potrafili jednak skorzystać z tych prezentów. Głównie dlatego, że w ich zespole jedynie Mariusz Staszewski próbował nawiązywać skuteczną walkę z liderami Lubelskiego Węgla. Kapitanowi Ostrovii jako jedynemu w ekipie gości, udało się też minąć linię mety na pierwszej pozycji.

Pozostali zawodnicy beniaminka z Wielkopolski byli tylko tłem dla nieźle usposobionych rywali. Po raz kolejny słaby mecz na wyjeździe zanotował Peter Karlsson, który w trzech startach nie zdobył nawet punktu. Poza jednym wyścigiem niczym szczególnym nie zaimponował także inny z liderów zespołu, Ronnie Jamroży. Przeciętny debiut w drużynie z Ostrowa zaliczył również wypożyczony z Rybnika, Kenni Larsen. Pojawienie się Duńczyka w składzie było pewną niespodzianką, ponieważ Ostrovia dysponuje dość szerokim składem.

- Miałem pole do manewru, ale Rory Schlein, który przyjechał do Ostrowa na trening, nie jest jeszcze w pełni sił po kontuzji, a Adrian Gomólski jeździ w kratkę. Dlatego zdecydowałem się postawić na Larsena, który wydawał się być ostatnio w niezłej formie - mówił trener Widera. Duńczyk wprawdzie nie zawiódł, ale trudno też ten transfer nazwać strzałem w dziesiątkę. Przynajmniej po meczu w Lublinie.

Świetnie w niedzielnym spotkaniu radzili sobie za to żużlowcy KMŻ. Płatne komplety punktów wywalczyli bardzo dobrze dysponowani Robert Miśkowiak i Daniel Jeleniewski. Ich koledzy z drużyny również dołożyli cenne punkty.W efekcie po dziesiątym biegu było już 38:22 i losy meczu były praktycznie rozstrzygnięte. W samej końcówce spotkania gospodarze jeszcze powiększyli przewagę, bo z czterech ostatnich wyścigów aż trzy zakończyły się podwójnymi zwycięstwami zawodników trenera Mariana Wardzały.

KMŻ Lubelski Węgiel - Ostrovia 58:32
KMŻ:
Miśkowiak 14+1 (3,2,3,3,3), Baran 6+1 (2,3,1,w), Woodward 9+1 (1,d,2,3,3), Jeleniewski 13+2 (3,3,3,2,2), Stachyra 10 (3,2,3,1,1), Łukaszewski 6+2 (3,1,2), Michalski (gość) 0 (w,d,w).
Ostrovia: Gizatullin 5 (d,2,1,w,2), Larsen 7+1 (1,1,2,2,1), Staszewski 10 (2,3,2,3,0), Karlsson 0 (d,0,d), Jamroży 4 (2,d,1,1), Piernikowski 2 (1,1), Parys (gość) 4 (2,1,1,0,0,0).
Wyścig po wyścigu: 3:3, 5:1 (8:4), 4:2 (12:6), 3:3 (15:9), 3:3 (18:12), 3:3 (21:15), 5:1 (26:16), 3:3 (29:19), 4:2 (33:21), 5:1 (38:22), 1:5 (39:27), 5:1 (44:28), 5:1 (49:29), 4:2 (53:31), 5:1 (58:32).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski