Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Żużel: Ostrovia szuka pieniędzy

Tomasz Sikorski
Żużlowcy z Ostrowa znaleźli się na ostrym zakręcie. Klub ma ogromne problemy z dopięciem budżetu na przyszły sezon i istnieje bardzo duże prawdopodobieństwo, że beniaminek pierwszej ligi nie przystąpi do rozgrywek. To byłaby katastrofa dla kibiców Ostrovii.

- Niestety, nie wykluczam takiego scenariusza. Tak się stanie, jeśli nie znajdziemy odpowiednich środków finansowych. W tej chwili nasza sytuacja nie wygląda zbyt dobrze. Rozmawiamy z wieloma sponsorami, ale na razie nie otrzymaliśmy żadnych konkretnych deklaracji. Odwiedzamy małe, średnie i duże firmy, lecz niemal wszędzie słyszymy słowo "kryzys" - mówi Artur Bieliński, pełniący w klubie obowiązki prezesa.

Problemy Ostrovii rozpoczęły się wraz z wycofaniem się firmy Lubawa Litex, która w poprzednim sezonie była tytularnym sponsorem klubu. Argumentując swoją decyzję przedstawiciele firmy dość lakonicznie poinformowali o zmianie strategii marketingowej. To był prawdziwy cios dla klubu, który awansował do pierwszej ligi.

- Jazda w wyższej klasie rozgrywkowej wymaga większych nakładów. Jakich? Utrzymanie zespołu, który byłby w stanie wygrywać na własnym torze, to koszt rzędu 1,2-1,4 mln zł. W tej chwili takich pieniędzy nie mamy - dodaje Bieliński. Niestety, Ostrovia nie ma też składu. Listy intencyjne na występy w tym klubie podpisali tylko Niemiec Tobias Kroner oraz Australijczyk Rory Schlein. Zainteresowani startami w Ostrowie są również Rosjanie Denis Gizatullin oraz Renat Gafurow, którzy raczej nie będą mieli szans na występy w swoich obecnych klubach. Na rozwój wypadków czekają również Mariusz Staszewski i Adrian Gomólski.

Bardziej niecierpliwy był Łukasz Sówka. Wychowanek Ostrovii jest wprawdzie zawodnikiem Falubazu Zielona Góra, ale wiele wskazywało na to, że tak jak w poprzednim sezonie trafi do swojego macierzystego klubu na zasadzie wypożyczenia. Tak się nie stało, ponieważ młody żużlowiec wybrał znacznie intratniejszą ofertę z Rzeszowa. To oznacza, że beniaminek został bez solidnych polskich juniorów. A w składzie musi być ich dwóch...

- W tej chwili trudno nam budować zespół, skoro nie wiemy, jaka będzie przyszłość żużla w naszym mieście. Wiele powinno się wyjaśnić na początku roku, kiedy to spotykamy się z potencjalnymi sponsorami. Na 9 stycznia zaplanowane jest również walne zebranie członków klubu. Wtedy pewnie zapadną decyzje. Cały czas wierzymy, że znajdziemy sponsorów, którzy sprawią, że ostrowski żużel nie umrze - kończy Bieliński.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski