Żużel: Start szybko sprowadził Skorpiony na ziemię

Gnieźnianie do rewanżowego spotkania z Naturalną Medycyną PSŻ przystępowali w komfortowej sytuacji, ponieważ tydzień wcześniej wygrali w Poznaniu dziewięcioma punktami. Skorpiony nie składały jednak broni i pojechały do pierwszej stolicy Polski w najmocniejszym składzie. Już po pierwszych czterech biegach było jednak wiadomo, że nie będą w stanie postawić się gospodarzom. Ci rozpoczęli niedzielny mecz w imponującym stylu, wygrywając pierwszą serię startów aż 20:4.

Goście nawet jak wygrywali starty, to na dystansie nie byli w stanie utrzymać pozycji. Tak było choćby w inauguracyjnej odsłonie, kiedy to Władimir Borodulin nie potrafił zatrzymać odważnie atakujących Olivera Berntzona oraz Marcina Nowaka. Pierwszym, który przywiózł zwycięstwo dla poznańskiej ekipy (w 6. biegu), był Frederik Jakobsen. 19-letni Duńczyk tradycyjnie już był najjaśniejszym punktem zespołu prowadzonego przez Tomasza Bajerskiego i w tym miejscu wypada zadać pytanie, czy nie był to ostatni występ tego zawodnika w poznańskim zespole? Chętnych na tego zawodnika będzie bowiem wielu. W Gnieźnie przebłyski niezłej jazdy mieli również Daniel Pytel czy wspomniany już Borodulin. W drugiej części zawodów zawodnicy Startu jeździli już jednak na dużym luzie, ponieważ po 8. biegu ich awans do finału II-ligowych rozgrywek stał się faktem. W takiej sytuacji menedżer Rafael Wojciechowski w obu biegach nominowanych dał szansę młodzieżowcom.

Drugiego finalistę poznamy dopiero w czwartek wieczorem, bo zaplanowany na niedzielę mecz Motor Lublin - TŻ Ostrovia z powodu opadów deszczu trzeba było odwołać. W pierwszym spotkaniu tych drużyn podopieczni trenera Mariusza Staszewskiego pokonali Koziołki 46:44. - To mała zaliczka, ale postaramy się ją obronić. Nie mamy zresztą nic do stracenia - zapowiada szkoleniowiec Ostrovii. W czwartkowym meczu (godz. 18.30) ma już wystąpić Sam Masters, który wyleczył kontuzję. Nie wiadomo tylko, w jakiej formie będzie lider zespołu z Wielkopolski.

W niedzielę poznaliśmy także jednego finalistę Nice 1. LŻ. Zostało nim Wybrzeże, które na własnym torze pokonało 56:34 Lokomotiv Daugavpils i tym samym odrobiło dwupunktową stratę z Łotwy. Bohaterem tego spotkania był Mikkel Bech, którego gdańszczanie pozyskali w tygodniu poprzedzającym mecz. Duńczyk przyjechał do Trójmiasta tuż przed meczem i z nawierzchnią gdańskiego obiektu zapoznał się dopiero podczas próby toru. Nie przeszkodziło mu to jednak w zdobyciu 13+1 pkt. Identyczny wynik zapisał na swoim koncie Oskar Fajfer.

W zespole Lokomotivu bardzo dobrze pojechał Oleg Michajłow, którego wspierał Maksim Bogdanows. To było jednak za mało na gospodarzy. Kto będzie rywalem Wybrzeża, przekonamy się dzisiaj o godz. 17.30. W Tarnowie bowiem także padało i spotkanie miejscowej Unii z Orłem Łódź nie doszło do skutku. Goście początkowo mieli pojechać na południe Polski w rezerwowym składzie, ale ostatecznie ściągnięto na ten mecz Hansa Andersena i Rohana Tungate’a. W pierwszym spotkaniu w Łodzi padł wynik 45:45.

Start Gniezno - PSŻ Poznań 57:33 (pierwszy mecz 49:40 dla Startu, awans Startu)

Start: Nowak 8+1 (2,1,2,3), Berntzon 9+2 (3,3,1,2), Gała 9+1 (2,3,1,3), Krcmar 7 (3,1,3,0), M. Jabłoński 11 (3,2,3,3), Stalkowski 6+1 (3,1,1,1,0), Krakowiak 7+2 (2,2,1,0,2).

PSŻ: Kajzer 2 (0,0,2), Borodulin 7+1 (1,2,2,0,2), Pytel 4 (0,0,3,1), Jakobsen 12 (1,3,0,2,3,3), Borowicz 7+1 (1,2,d,2,1,1), Pilarski 1 (1,0,0,0), Adamczewski 0 (0,0).