Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Żużel: To mogą być półfinały pełne niespodzianek

TS
W rundzie zasadniczej żużlowcy Fogo Unii dwukrotnie przegrali z Unią Tarnów
W rundzie zasadniczej żużlowcy Fogo Unii dwukrotnie przegrali z Unią Tarnów Grzegorz Dembiński
Żużlowcy zakończyli rundę zasadniczą. W półfinałach Drużynowych Mistrzostw Polski Fogo Unia zmierzy się z Unią Tarnów, a Stal Gorzów pojedzie z Falubazem Zielona Góra. - Zdecydowanymi faworytami tych potyczek wydają się być zespoły z Tarnowa i Gorzowa. Mam jednak przeczucie, że w jednym z nich dojdzie do niespodzianki - mówi Paweł Ruszkiewicz, komentator telewizyjny i ekspert "Głosu Wielkopolskiego".

Te niespodzianki mogą wynikać z kłopotów kadrowych poszczególnych drużyn. Wszyscy półfinaliści do walki o medale przystąpią bowiem mocno "porozbijani". W Tarnowie kontuzje leczą przecież Martin Vaculik, Greg Hancock i Krzysztof Buczkowski, a w Stali na torze na pewno nie zobaczymy Nielsa Kristiana Iversena. Z kolei Falubaz musi sobie radzić bez zawieszonego Patryka Dudka, a Byki czekają aż do pełni sił wrócą Nicki Pedersen oraz Przemysław Pawlicki.

- Oni jednak już w niedzielę powinni być w niezłej formie i dlatego uważam, że Fogo Unia może zagrozić Jaskółkom. Poza tym reszta zespołu jest w gazie. Nawet Damian Baliński zaczął jeździć. W przypadku Tarnowa tego samego powiedzieć nie można. Jaskółki w świetnym stylu wygrały rundę zasadniczą, ale pytanie brzmi: w jakiej dyspozycji wrócą na tor Hancock czy Buczkowski? Nie twierdzę, że Byki na pewno pokonają rywali, ale w tym przypadku spodziewam się zaciętych spotkań. Jeśli zespół Adama Skórnickiego w niedzielę wygra u siebie 10 punktami, to w Tarnowie obroni tę przewagę - twierdzi Ru-szkiewicz.

Wielkich emocji dostarczy zapewne także drugi półfinał, w którym Stal zmierzy się Falu-bazem. - To będę derby ziemi lubuskiej, a te zawsze powodują szybsze bicie serca u zawodników obu ekip. Z tego co wiem, gorzowianie będą mogli stosować za Iversena zastępstwo zawodnika i to na pewno będzie ich sporym atutem. Stal wydaje się być na ten moment mocniejsza od Falubazu, ale to nie będzie dla nich spacerek - uważa nasz ekspert.

W najbliższą niedzielę odbędą się także pierwsze mecze półfinałowe w Nice PLŻ oraz PLŻ 2. W tych pierwszych rozgrywkach Carbon Start Gniezno zmierzy się z PGE Marmą Rzeszów, a Orzeł Łódź z GKM Grudziądz. - Z tej czwórki tak naprawdę tylko rzeszowianie są przygotowani na awans. Czy go jednak wywalczą? Carbon Start przejdą, nawet jeśli przegrają w Gnieźnie, bo nie jest tajemnicą, że czerwono-czarni znacznie gorzej radzą sobie na wyjazdach - mówi Ruszkiewicz.

Jego zdaniem bardziej wyrównany będzie drugi półfinał. - Czarnym koniem rozgrywek może okazać się Orzeł, który ma w składzie rewelacyjnych w tym sezonie Madsa Korneliussena i Jasona Doyle'a. Jeśli do nich dołączy Antonio Lindbeack, to łodzianie mogą ograć nie tylko GKM, ale też Marmę. Nie wiem tylko, czy Łódź stać na Enea Ekstraligę? - zastanawia się ekspert "Głosu Wielkopolskiego".

Zdecydowanym faworytem PLŻ 2 są natomiast żużlowcy MDM Komputery Ostrovii. Za tym zespołem przemawiają nie tylko względy sportowe, ale też organizacyjno-finansowe. W półfinale fazy play-off ekipa trenera Grzegorza Dzikowskiego zmierzy się z Victorią Piła.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski