- Na własnym torze na pewno zaprezentujemy się zdecydowanie lepiej niż w Tarnowie. Moim zdaniem przegraliśmy tam zresztą trochę za wysoko. W niedzielę będziemy mieli jednak świetną okazję do rehabilitacji. Tym bardziej że to będzie pierwsze ligowe spotkanie w tym roku na stadionie w Lesznie - mówi Piotr Pawlicki.
On, tak jak i drugi młodzieżowiec Fogo Unii, Tobiasz Musielak w inauguracyjnym meczu z Jaskółkami stanął na wysokości zadania. Nie można tego niestety powiedzieć o obcokrajowcach Byków. Kenneth Bjerre nie zdobył w tym spotkaniu nawet punktu, a Fredrik Lindgren z trudem uzbierał trzy oczka.
- Problemem Szweda są star-ty. Duńczyk natomiast od początku sezonu jeździ w kratkę. Nie tylko w Polsce, ale też w Anglii. Widać, że czeka go jeszcze sporo pracy - mówi trener Roman Jankowski.
Szkoleniowcowi Fogo Unii po tak słabym występie swojego potencjalnego lidera na pewno zaświtała w głowie myśl o ściągnięciu na niedzielny mecz młodego Mikkela Michelsena. Wiele wskazuje jednak na to, że w starciu z Lechmą Startem, Bjerre dostanie jeszcze jedną szansę. I od niego będzie już tylko zależało, czy ją wykorzysta.
Problemem Fogo Unii na tę chwilę jest także brak lidera z prawdziwego zdarzenia. W Tarnowie najwięcej punktów zdobył Grzegorz Zengota, ale i on tylko raz minął linię mety na pierwszej pozycji. W niedzielę, na własnym torze leszczynianom powinno być jednak zdecydowanie łatwiej przywozić trójki. Tym bardziej że dla Lechmy Startu będzie to pierwszy wyjazdowy mecz w tym sezonie.
- Nie uważam, aby był to dla nas aż tak duży problem. W poprzednim sezonie nieraz udowodniliśmy, że na wyjazdach potrafimy być skuteczniejsi niż na własnym obiekcie - zapewnia trener gnieźnian, Lech Kędziora. - Nie ma co jednak ukrywać, że w Lesznie czeka nas bardzo trudny mecz. Z jakimi nadziejami tam jedziemy? Powalczyć o jak najlepszy wynik - dodaje szkoleniowiec.
Żużlowcy beniaminka Enea Ekstraligi po czwartkowej wygranej wyraźnie zresztą odżyli. - Po tym jak zostaliśmy zmasakrowani przez Falubaz bardzo potrzebowaliśmy tego zwycięstwa - mówi Sebastian Ułamek.
Zarówno on, jak i Bjarne Pedersen, Antonio Lindbaeck czy Matej Zagar doskonale znają tor w Lesznie. Bo choć Lechma Start jest beniaminkiem ekstraligi, to jednak ci zawodnicy dość często mieli okazję jeździć na Smoczyku. Nie inaczej jest w przypadku Piotra Świderskiego, który na derby Wielkopolski wraca do składu zespołu z Gniezna.
- Piotrek w poprzednich latach jeździł w ekstralidze więc powinien lepiej czuć się na torze w Lesznie od Damiana Adam-czaka. I dlatego dostanie szansę - wyjaśnia trener Kędziora.
Więcej zmian kadrowych w zespole z Gniezna być nie może, bo Davey Watt jest kontuzjowany, a Adam Shields, choć doskonale zna obiekt w Lesznie, to jednak nie wystąpił w żadnym spotkaniu sparingowym Startu. Liderzy beniaminka w meczu ze Spartą Betard pojechali zresztą zupełnie przyzwoicie. Pytanie tylko, czy podobnie będzie w niedzielę w Lesznie?
Fogo Unia Leszno - Lechma Start Gniezno (niedziela, godz. 16)
Fogo Unia: 9. Przemysław Pawlicki, 10. Grzegorz Zengota, 11. Kenneth Bjerre, 12. Damian Baliński, 13. Fredrik Lindgren, 14. Tobiasz Musielak, 15. Piotr Pawlicki.
Lechma Start: 1. Matej Zagar, 2. Bjarne Pedersen, 3. Sebastian Ułamek, 4. Piotr Świderski, 5. Antonio Lindbaeck, 6. Oskar Fajfer, 7. Wojciech Lisiecki.
Pozostałe mecze: Betard Sparta Wrocław - Unia Tarnów (16 nSport), Marma Rzeszów - Włókniarz Częstochowa (18.30 nSport), Falubaz Zielona Góra - Polonia Bydgoszcz (16), Unibax Toruń - Stal Gorzów (18.30).
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?