Już w biegu młodzieżowym Tobiasz Musielak i Piotr Pawlicki pokonali znakomitego w tym sezonie Patryka Dudka i wydawało się, że Byki mogą w Zielonej Górze powalczyć o zwycięstwo. Czteropunktowe prowadzenie goście utrzymali do czwartego wyścigu, w którym bardzo słabo zaprezentował się Jurica Pavlic. Chorwat nie popisał się również w kolejnym swoim starcie, po którym Stelmet Falubaz ponownie odrobił straty i doprowadził do remisu 21:21.
- Juricy kompletnie posypał się sprzęt - bronił swojego zawodnika trener Roman Jankowski. Na szczęście, świetnie w zespole Unii spisywali się Jarosław Hampel oraz wracający do składu Damian Baliński i to głównie dzięki nim leszczynianie cały czas nadawali ton rywalizacji. Tak było jednak tylko do ósmego biegu, w którym Piotr Protasiewicz z Dudkiem znaleźli sposób na Hampela i wyprowadzili swój zespół na pierwsze w tym meczu prowadzenie.
Po chwili gospodarze dołożyli jeszcze wygraną 4:2 i trener Jankowski mógł już korzystać z rezerwy taktycznej. Tak też zrobił, posyłając na tor w miejsce Pavlica, Hampela. Z tej zmiany nic jednak nie wyszło, bo Tobiasz Musielak dotknął taśmy i został wykluczony, a osamotniony kapitan Unii kompletnie sobie nie poradził na śliskim torze i przyjechał za plecami rywali. Śliskim, ponieważ tuż przed tym wyścigiem w Zielonej Górze się rozpadało i w meczu nastąpiła dłuższa przerwa.
Po zmianie warunków torowych Hampel zmienił też motocykl i w dwunastym biegu razem z Piotrem Pawlickim odrobili część strat. Po tym biegu szkoleniowiec Unii postawił wszystko na jedną kartę i posłał z rezerwy taktycznej Musielaka. Ten jednak w parze z Balińskim przegrał podwójnie z Rune Holtą i Andreasem Jonssonem i było po meczu.
Stelmet Falubaz Zielona Góra - Unia Leszno 51:39
Falubaz: Jonsson 13+1 (2,3,3,2,3), Łoktajew 4+2 (1,2,1,0), Davidsson 3 (3,0,0), Holta 7+1 (0,2,2,3,0), Protasiewicz 11+1 (2,2,3,3,1), Strzelec 1 (d,0,1), Dudek 12+1 (1,3,2,3,3).
Unia: Hampel 13 (3,3,1,1,3,2), Adamczewski 0 (0,0), Przemysław Pawlicki 4+3 (1,1,0,1,1), Baliński 9 (2,3,2,2,d,0), Pavlic 1 (0,1), Piotr Pawlicki 7+2 (2,1,0,2,2), T. Musielak 5 (3,1,t,1).
Bieg po biegu: 1:5, 3:3 (4:8), 3:3 (7:11), 5:1 (12:12), 2:4 (14:16), 2:4 (16:20), 5:1 (21:21), 5:1 (26:22), 4:2 (30:24), 5:1 (35:25), 3:3 (38:28), 1:5 (39:33), 5:1 (44:34), 3:3 (47:37), 4:2 (51:39).
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?