Byli lechici, którzy dostali szansę na boisku w San Marino, mogą zaliczyć ten mecz do udanych. Karol Linetty popisał się asystą przy pierwszym golu Roberta Lewandowskiego, a potem sam wpisał się na listę strzelców. Tymoteusz Puchacz był bardzo aktywny, dużo biegał, pokazywał się do gry na skrzydle i asystował przy golu Świderskiego. Świetnie wyglądał też Jakub Moder, który posyłał prostopadłe podania w pole karne rywali i szukał gry ze swoim przyjacielem Puchaczem.
Na ich tle debiut Jakuba Kamińskiego wyglądał blado. Lechita otrzymał niskie oceny w mediach. Najcieplej jego występ skomentował "Przegląd Sportowy".
- Z każdą minutą 958. piłkarz reprezentacji Polski rósł. W niektórych momentach ósmemu debiutantowi w kadrze za kadencji Paulo Sousy brakowało trochę luzu i swobody znanej z ekstraklasy, ale na tle San Marino wypadł przyzwoicie, choć na pewno stać go na więcej - napisał red Robert Błoński wystawiając Kamińskiemu notę 5.
Gol24.pl ocenił jego występ na 3. - Słaby mecz lechity. Kamiński zbyt dużo nie pokazał, kilka razy w dodatku łatwo stracił piłkę. Oczekiwania były większe.
Najsurowiej potraktował 19-latka portal Weszło.pl.
- Najgorszy na boisku. Na osiem pojedynków wygrał tylko jeden, zaliczył osiemnaście strat. Nie sprostał randze reprezentacyjnego debiutu i nie za bardzo znajdujemy na to wytłumaczenie. W Lechu niby lepiej czuje się po lewej stronie, ale przecież jest prawonożny, nie powinna być to dla niego żadna różnica. Argument z niekomfortową dla siebie pozycją odpada, tym bardziej, że rywalem Polski było San Marino, więc Kamiński nie miał praktycznie żadnych zadań defensywnych. Mógł skupiać się na realizowaniu się w roli skrzydłowego. Nic z tego nie wyszło. Nie wchodził w dryblingi (a jeśli już, nie wychodziły mu), unikał pojedynków, nie próbował dośrodkowywać, centrować, dogrywać. Kompletnie anonimowy występ na tle rywala, którego pyknęłoby prawdopodobnie większość naszych pierwszoligowców.
Lech Poznań pobił rekord frekwencji od dwóch lat! Na starciu...
Z liczbami oczywiście nie da się polemizować, ale trzeba pamiętać, że tak młodemu piłkarzowi może przydarzyć się słabszy mecz zwłaszcza w debiucie. To, że Jakub Kamiński jest skrzydłowym z dużym potencjałem, nie podlega żadnej dyskusji.
Jest to bardzo inteligentny piłkarz i na pewno wyciągnie wnioski z tego meczu. San Marino to specyficzny rywal, na podstawie gry z tą reprezentacją wyciąganie zbyt pochopnych wniosków jest dużym uproszczeniem. "Kamyk" miał już okazję grać z dużo mocniejszymi rywalami i prezentował się naprawdę świetnie. Na treningach reprezentacji musiał zrobić dobre wrażenie na selekcjonerze, skoro zdecydował się wystawić go w pierwszym składzie.
– Od dziecka czekałem na tę chwilę. Jestem dumny. To spełnienie marzeń i fajne uczucie. Moja mama na to liczyła mocno, ale nie dożyła, aby to zobaczyć. Na pewno mi kibicowała – powiedział po meczu w rozmowie z Mariuszem Jankowskim.
Lech Poznań remisuje grając w osłabieniu z Pogonią Szczecin,...
10 najdroższych transferów w historii Lecha Poznań. To na ty...
![od 7 lat](https://s-nsk.ppstatic.pl/assets/nsk/v1.220.0/images/video_restrictions/7.webp)
Jak politycy typują wyniki polskiej reprezentacji?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?