13 grudnia roku pamiętnego... 13 grudnia 1981 r. wprowadzono stan wojenny w Polsce. To już 41 lat!

Hanka Sowińska
Hanka Sowińska
14 grudnia 1981 r. Pierwsza strona  "Trybuny Ludu"
14 grudnia 1981 r. Pierwsza strona "Trybuny Ludu" materiały IPN
Przygotowania do wprowadzenia stanu wojennego władze PRL podjęły już jesienią 1980 roku. Zatem 13 grudnia 1981 r. nie "był złem koniecznym, w obliczu szerzącej się anarchii", tylko dobrze zaplanowaną akcją obrony politycznego status quo.

Oficjalnym powodem stanu wojennego była pogarszająca się sytuacja gospodarcza kraju, której przejawami były m.in. brak zaopatrzenia w sklepach (także żywności), reglamentacja (od kwietnia do października 1981 ponownie objęto systemem tzw. kartek żywnościowych wiele istotnych towarów np. mięso, masło, tłuszcze, mąka, ryż, mleko dla niemowląt itd.) oraz zagrożenie bezpieczeństwa energetycznego w kraju wobec zbliżającej się zimy. Całkowicie załamał się skup produktów rolnych. Przestały oddziaływać na producentów podwyżki cen skupu, gdyż rolnicy stracili zaufanie do pieniądza, za który zresztą nie mogli nabyć innych towarów których brakowało na rynku. W tej sytuacji rząd zmuszony był do wprowadzenia tzw. sprzedaży wiązanej (za maszyny trzeba było płacić zbożem) co było cofnięciem się do formy gospodarki wymiennej.

Jednocześnie "Solidarność" wzywała rolników do wstrzymywania się ze sprzedażą państwu produktów rolnych. Brak towarów na rynku i w sklepach był spowodowany zahamowaniem produkcji w fabrykach z powodu strajków organizowanych przez NSZZ "Solidarność".

Historyk Andrzej Paczkowski uznaje, że rzeczywistymi powodami były obawy reżimu komunistycznego przed utratą władzy, związane z utratą kontroli nad niezależnym ruchem związkowym, w szczególności Niezależnym Samorządnym Związkiem Zawodowym "Solidarność", oraz walki różnych stronnictw w PZPR nie mogących dojść do porozumienia w kwestii formy i zakresu reform ustroju polityczno-gospodarczego PRL. Istotny był gwałtowny spadek poparcia społecznego dla polityki komunistów, według badań OBOP już w czerwcu 1981 zaufanie do rządu deklarowało 24% respondentów, działania KC PZPR aprobowało jedynie 6% respondentów, a działania NSZZ "Solidarność" pozytywnie oceniało aż 62% Polaków.

W nocy z 12 na 13 grudnia 1981 roku w całym kraju zatrzymano ponad 9 700 osób. Na Kujawach i Pomorzu najwięcej internowań dokonano w Toruniu - do ośrodków odosobnienia trafiło 211 działaczy, z Włocławka 90, natomiast w ówczesnego województwa bydgoskiego - 71.

Internowania w Kujawsko-Pomorskiem
Create bar charts

Internowanych umieszczono w Zakładzie Karnym w Potulicach. Po likwidacji tego ośrodka (miał złe konotacje z uwagi na wojenną przeszłość, wszak był to niemiecki obóz, w którym przetrzymywani byli Polacy) zostali przewiezieni do Strzebielinka koło Wejherowa.

"Wrogowie PRL" z naszego regionu przetrzymywani byli również w Darłówku, Mielęcinie i Białołęce. Kobiety trafiły do więzienia w Fordonie, po czym umieszczono je w zbiorczym ośrodku w Gołdapi.

Typowo propagandową zagrywką było internowanie prominentnych działaczy partyjnych. Dlaczego ekipa Jaruzelskiego zastosowała takie restrykcie wobec swoich towarzyszy? - To bez wątpienia było działanie wizerunkowe - mówi dr Krzysztof Osiński, historyk w Delegaturze IPN w Bydgoszczy, autor wielu publikacji dotyczących NSZZ "Solidarność" i stanu wojennego. - Poza tym Jaruzelski chciał się w ten sposób pozbyć przedstawicieli skompromitowanej ekipy. Chodziło również o to, by ukarać za korupcję i nadużycia z lat 70. Ich skala - a pokazują to dokumenty - była ogromna. Prawdą jest, że ta grupa internowanych korzystała z przywilejów, o jakich nie mogli nawet pomarzyć działacze opozycji. Żony partyjnych prominentów dowożono helikopterami. Nie było problemów z realizowaniem różnych zachcianek.

W całym kraju zatrzymano 32 prominentnych członków ekipy z czasów Edwarda Gierka. Z ówczesnego województwa bydgoskiego byli to: I sekretarz KW PZPR Józef Majchrzak oraz były wojewoda bydgoski Edmund Lehmann. Zostali internowani 13 grudnia 1981 r. i umieszczeni w ośrodku odosobnienia w miejscowości Głębokie na Pojezierzu Drawskim.

Najwyższy wyrok otrzymała działaczka opozycyjna Ewa Kubasiewicz, skazana przez Sąd Marynarki Wojennej na 10 lat więzienia, za udział w organizacji strajku w Wyższej Szkole Morskiej w Gdyni. Na kary do 7 lat więzienia skazano 4 przywódców Konfederacji Polski Niepodległej, których proces zaczął się jeszcze przed 13 grudnia. Powszechną praktyką było zwalnianie działaczy NSZZ „Solidarność” z pracy i zmuszanie ich do emigracji z kraju.

Norman Davies nazwał wprowadzenie polskiego stanu wojennego z 1981 przez gen. Wojciecha Jaruzelskiego "najdoskonalszym zamachem wojskowym w historii nowożytnej Europy".

Zdaniem Andrzeja Ajnenkiela stan wojenny był sui generis wojskowym zamachem stanu. W opinii Wojciecha Roszkowskiego „pod względem prawnym stan wojenny był zamachem stanu”. Andrzej Friszke stwierdza, iż fakt wydania decyzji o wprowadzeniu stanu wojennego przez Radę Państwa, w trakcie trwającej sesji Sejmu było „złamaniem prawa”, oraz że w istocie „chodziło o faktyczny zamach stanu”.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na Twitterze!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na Twiterze!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Francja podwyższy wiek emerytalny. Protesty na miarę żółtych kamizelek

Materiał oryginalny: 13 grudnia roku pamiętnego... 13 grudnia 1981 r. wprowadzono stan wojenny w Polsce. To już 41 lat! - Gazeta Pomorska

Komentarze 4

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
Konieczność wprowadzenia stanu wojennego wywołała ówczesna Solidarność- 10 milionowa partia polityczna, która chciała przejąć władzę w Polsce i dorwać się do żłobów zajętych przez członków PZPR i do stanowisk nomenklatury PZPR.

Jaruzelski i Kiszczak zrobili to perfekcyjnie, kosztem tylko 9 tragicznych ofiar przeciwników PZPR.

Gdyby dzisiaj np.PO chciała obalić PIS strajkami generalnymi, zajmowaniem budynków państwowych, blokadami wydobycia węgla i blokadami komunikacyjnymi, to stan wojenny wprowadziłby PIS, a znając podłość i bezwzględność Kaczyńskiego, Kamińskiego, Ziobry i Morawieckiego, zginęłoby nie 9, ale 9000 przeciwników PIS.
G
Gość
kraj i ludzie było najważniejszym dobrem a w kilka minut po przejęciu władzy uwłaszczyli się i dalej się uwłaszczają na majatku wypracowanym przez suwerena.Sprzedali Polskę i naród kapitalistycznym bandytom - niedawnym okupantom co zrównali kraj z ziemią i sojuszniczym zdrajcom.Dali grabić gangom szmalcowników i przemytników, zafundowali niewolniczą pracę a z drugiej strony bezrobocie i brak jakiejkolwiek możliwości planowania przyszłości bo jednego dnia jest praca a następnego ląduje się na bruku i wyrzucają z mieszkania. Pół narodu jest zadłużona przez prywatę, gangsterów którym oddano przedsiębiorstwa, banki, handel a którym tylko własna kasa w głowie i przy najmniejszych problemach pozbywają "roboli". Sami mają "złote sedesy i mercedesy" a ludzie zamiast "po 100 milionów" kupę kamieni i spłaty ich afer, przekrętów , milionowe dopłaty na łepka dla przedsiębiorców i dotacyjnych rolników. Mają podatki, toksyczną żywność, smog, choroby i brak opieki lekarskiej a w perspektywie upadek systemu emerytalnego. Afery, bandytyzm co dnia. Solidarni sprzeniewierzyli wszystko łącznie ze swoimi ideami. Mają teraz czelność odbierać emerytury tym co odbudowywali kraj i nie mieli nic wspólnego z kilkoma psychicznymi ubekami, których by nie było gdyby "biała szlachta" najpierw zbrojnie z karabinami nie latała po kraju i zabijała tych co byli za reformami a potem sabotażami i strajkami dezorganizowała państwo nie dając szans na ucywilizowanie się, a sobie dziś za "tę ideową" walkę przyznawać apanaże bo jeszcze mało im uwłaszczeniowego majątku, którego nie wypracowali bo oni tylko niszczyli. Jak cały państwowy przemysł, handel, bankowość, farmację, telekomunikację - wszystko co przynosi miliardowe zyski dostali okupanci gangsterzy. A umiłowany przez solidarną władzę haruje na ich zabawki- pałace, posiadłości, samoloty, ośmiorniczki ... HAŃBA !!!
k
kpiny sobie robi?

Im dalej od tego wydarzenie tym więcej tzw. bohaterów. Oczywiście w tym kuriozalnym regionie=folwarku toruńskim, największym z nich był wg.. Całbeckiego jego kumpel Jan Wyrowiński, który koniecznie z zapyziałego miasteczka chciał zrobić MIToPOlię?

Szkoda ,ze jeszcze prominentnego działacza  PZPR-owskiego, swojego byłego pracodawcę i mentora tow. M. Zaleskiego nie odznaczył?

G
Gość

idac do przodu, nie mozna miec oczu z tylu a tak robi P i S   i jego historycy

Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski
Dodaj ogłoszenie