Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

7-latka dostała ataku padaczki. Akurat nie było wolnej karetki. Interweniowali strażacy

Marcin Maliński
Marcin Maliński
Opiekunowie natychmiast zadzwonili pod numer ratunkowy, jednak jak się okazało, nie było akurat wolnej karetki, która mogłaby przyjechać do wezwania. Na szczęście odpowiednie przeszkolenie posiadają także strażacy, którzy niezwłocznie ruszyli dziewczynce na pomoc.
Opiekunowie natychmiast zadzwonili pod numer ratunkowy, jednak jak się okazało, nie było akurat wolnej karetki, która mogłaby przyjechać do wezwania. Na szczęście odpowiednie przeszkolenie posiadają także strażacy, którzy niezwłocznie ruszyli dziewczynce na pomoc. OSP Chorzeń
23 stycznia rodzice 7-letniej dziewczynki przeżyli chwile grozy, gdy ich córka dostała ataku padaczki, a na domiar złego nie było wolnej karetki. Zgłoszenie jednak otrzymali także strażacy, których i to zadanie nie przerosło.

7-latka dostała ataku padaczki. Nie było wolnej karetki

Zdarzenie miało miejsce 23 stycznia po godz. 20.00. 7-letnia dziewczynka w jednym z domów przy ul. Królowej Jadwigi w Koninie dostała ataku padaczki.

Opiekunowie natychmiast zadzwonili pod numer ratunkowy, jednak jak się okazało, nie było akurat wolnej karetki, która mogłaby przyjechać do wezwania. Na szczęście odpowiednie przeszkolenie posiadają także strażacy, którzy niezwłocznie ruszyli dziewczynce na pomoc.

- Nasi strażacy zabezpieczali i stabilizowali stan poszkodowanej do czasu przyjazdu Zespołu Ratownictwa Medycznego.

- powiedział Sebastian Andrzejewski, rzecznik KM PSP w Koninie.

Karetka, pomimo że nie zjawiła się natychmiast, to przybyła około pół godziny po strażakach z JRG 1 i OSP KSRG Konin-Chorzeń.

Brak wolnej karetki. Dlaczego dochodzi do takich sytuacji?

W chwili obecnej na terenie powiatu konińskiego stacjonuje osiem Zespołów Ratownictwa Medycznego. Miejsca stacjonowania wyznaczane są przez wojewodę tak, aby zapewnić jak najszybszy dojazd do wszelkich możliwych miejsc w powiecie.

Dyspozytor przyjmując zgłoszenie zawsze stara się wysłać do potrzebujących zespół, który aktualnie znajduje się najbliżej miejsca zdarzenia.

- Czasami zdarza się, że zespół znajdujący się najbliżej w danej chwili wykonuje inne zlecenie. W takiej sytuacji wysyłany jest kolejny, najbliższy danemu miejscu wolny zespół. Bywa, że karetka dociera w kilka minut, ale zdarza się także, że jest to czas zdecydowanie dłuższy. Każdy przypadek należy rozpatrywać indywidualnie.

- mówił Robert Mazurek, kierownik ds. medycznych Wielkopolskiego Centrum Ratownictwa Medycznego w Koninie.

Oczywiście w całej Polsce chcielibyśmy jak najwięcej zespołów ratownictwa, jak najgęściej rozmieszczonych. O tym, czy powstawanie nowych stanowisk jest potrzebne i gdzie miałyby się znajdować, decyduje wojewoda.

Źródło: konin.naszemiasto.pl

Jesteś świadkiem ciekawego wydarzenia? Skontaktuj się z nami! Wyślij informację, zdjęcia lub film na adres: [email protected]

Stosowane kiedyś metody leczenia często wzbudzają dziś kontrowersje, a opisy przeprowadzanych zabiegów mrożą krew w żyłach. Lobotomia, wypalanie żelazem czy rażenie pacjenta prądem to dopiero początek. Zobacz, jakie przerażające metody leczenia były kiedyś popularne i regularnie wykorzystywane w medycynie --->Czytaj też: Tragiczna historia opuszczonego szpitala psychiatrycznego pod Poznaniem. Działy się tam przerażające rzeczy, o których mało kto słyszał

Przerażające dawne metody leczenia. Dziś wywołują ciarki. Lo...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski