Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

A2: Trzykrotnie skazany na więzienie został zatrzymany na autostradzie

NK
Archiwum
Policjanci z Konina podczas rutynowej kontroli drogowej na autostradzie A2 zatrzymali mężczyznę, który był poszukiwany i trzykrotnie skazany na karę pozbawienia wolności.

Do zdarzenia doszło w Nowy Rok. Podczas rutynowego patrolu funkcjonariusze w nieoznakowanym bmw zauważyli peugeota, którego kierowca wzbudzał podejrzenia co do stanu trzeźwości. Policjanci postanowili zatrzymać kierowcę i skontrolować pojazd.

– Kierowca początkowo zastosował się do poleceń, aby zjechać przed punktem poboru opłat, ale nagle zmienił zdanie, wyprzedził radiowóz i zaczął uciekać. Zauważył, że w wyścigu nie ma szans, zatrzymał samochód i zaczął uciekać pieszo. Przeskoczył przez ogrodzenie autostrady i biegł dalej w pola. Po kilkuset metrach policjanci dogonili uciekiniera i obezwładnili – mówi Marcin Jankowki, rzecznik konińskiej policji.

Okazało się, że mężczyzna miał na swoim koncie trzy wyroki pozbawienia wolności. Dwa z nich po trzy miesiące oraz trzeci skazujący go na 223 dni więzienia. Oprócz tego 27-latek kierował pomimo sądowego zakazu na dwa lata.

– Będąc za kratami odpowie za kolejne przestępstwo i być może pobyt ten się przedłuży, ponieważ kodeks karny za to przestępstwo przewiduje do 3 lat więzienia – mówi Marcin Jankowski.

Oprócz tego, że kierowca trafił do policyjnego aresztu, został również ukarany dwoma mandatami na łączną kwotę 350 zł. Pierwszy za korzystanie z dróg nieprzeznaczonych dla pieszych, czyli bieganie po autostradzie (50 zł), a drugi za zatrzymanie pojazdu na autostradzie w miejscu innym niż wyznaczone (300 zł).

Zobacz także:

Na początku marca wybuch gazu spowodował zawalenie się części kamienicy na poznańskim Dębcu. Służby szybko odnalazły zwłoki czterech ofiar wybuch. Piąta ofiara nie miała głowy i jak się okazało był to klucz do rozwiązania sprawy. Kobieta została zamordowana, a sprawcą ma być jej mąż Tomasz J. Najpierw miał zabić żonę, okaleczyć jej ciało, a potem spowodować wybuch gazu i doprowadzić do śmierci czterech kolejnych osób. Niedawno prokuratura postawiła mu również zarzut usiłowania zabójstwa 34 osób, które przebywały w kamienicy, gdy doprowadził do wybuchu gazu. Tomasz J. sam odniósł rany, początkowo nie było wiadomo, czy przeżyje. Gdy jego stan się poprawił, szpitalną salą zamienił na areszt śledczy, w którym będzie czekać na proces. Czytaj dalej --->

Historie kryminalne w Wielkopolsce. Tymi sprawami żyliśmy w 2018 roku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski