Afera z dyrektorką zoo w Poznaniu
Znana ze swojej działalności na rzecz zwierząt dyrektorka poznańskiego zoo miała dopuścić się między innymi mobbingu na pracownikach zoo oraz różnego rodzaju nieprawidłowości, pokazując tym samym swoją drugą mniej przyjemną twarz, informuje Onet.
Pracownicy ogrodu zoologicznego poinformowali portal, że dyrektorka ma wykorzystywać środki publiczne na finansowanie swoich prywatnych pasji – ratowania zwierząt. Jak informuje Onet, chodzi tu między innymi o zakup karmy na kwotę 170 tys. zł, ale również różnych sprzętów, które trafiały do podpoznańskiego domu dyrektorki.
Dodatkowo pojawiły się podejrzenia, że służbowy samochód zoo wykorzystywany był jako "prywatna taksówka" dla Zgrabczyńskiej. Dyrektorka, mimo że nie posiada prawa jazdy, każdego dnia miała spędzać 2-3 godziny na dojazdach do pracy, co daje około 120-130 km dziennie, na koszt zoo.
Prokuratura prowadzi śledztwo ws. nieprawidłowości
Od wielu miesięcy pracownicy zoo składają skargi na dyrektorkę, w których sugerują, że Zgrabczyńska stosuje mobbing wobec swoich podwładnych. W grę miały też wchodzić również podejrzane przetargi korzystne dla zaprzyjaźnionych firm oraz puste faktury, na razie jednak nikt nie został oskarżony. Postępowanie już od ponad dwóch lat toczy się pod nadzorem prokuratury.
- Przejęliśmy sprawę, ponieważ jest bardzo poważna. Na tym etapie śledztwa mogę powiedzieć tyle, że trwają przesłuchania świadków oraz analiza zgromadzonych dowodów. Postępowanie wciąż toczy się "w sprawie", nikomu nie przedstawiono zarzutów
- przekazał dla Onet, prokurator Łukasz Wawrzyniak.
Dziennikarz Onetu skontaktował się z dyrektorką poznańskiego zoo, która stwierdziła, że cała sytuacja to intryga, która jest wymierzona przeciwko jej osobie przez niezadowolonych pracowników oraz byłego kontrahenta zoo.
Zgrabczyńska poinformowała również, że dostała ustną zgodę na korzystanie ze służbowego auta od swoich przełożonych. Uważała, że wszystko jest dograne pod kątem formalnym. Dyrektorka odpiera zarzuty korzystania z publicznych pieniędzy w celach osobistych.
Jacek Jaśkowiak komentuje sytuację Ewy Zgrabczyńskiej
Do sytuacji, którą bada poznańska prokuratura, podczas konferencji prasowej odniósł się prezydent Poznania.
- To jest taka sytuacja, w której trudno, żebym decyzję podejmował, mam od tego też swoich zastępców. Z jednej strony doceniam to wszystko, co zrobiła pani Zgrabczyńska. Natomiast zdaję sobie również sprawę z tych uchybień, ułomności formalnych
- przekazał prezydent Poznania, Jacek Jaśkowiak.
Dyrektorka Zoo odnosi się do całej sytuacji
Ewa Zgrabczyńska odniosła się do całej sytuacji za pośrednictwem Facebooka.
- Zamierzam pociągnąć do odpowiedzialności wszystkie osoby, które wykorzystując fałszywe doniesienie złożone do prokuratury, znieważają mnie, krzywdzą, usiłują wypłynąć na powierzchnię Ziemi na moich plecach i grzbietach moich podopiecznych. Jak działam, co posiadam, kim jestem, jest widoczne, efekty mojej pracy mierzalne. Mam dość bzdur i kalumni
- przekazała dyrektorka poznańskiego zoo.
Jesteś świadkiem ciekawego wydarzenia? Skontaktuj się z nami! Wyślij informację, zdjęcia lub film na adres: [email protected]
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
