Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Andrzej Dawidziuk: Mamy pomysł na budowę Lecha Poznań

Maciej Lehmann
Andrzej Dawidziuk już myśli o transferze napastnika
Andrzej Dawidziuk już myśli o transferze napastnika marek Zakrzewski
Rozmowa z Andrzejem Dawidziukiem, dyrektorem sportowym Lecha Poznań

CZYTAJ TEŻ:
Marciano Bruma: Zapracuję na kolejną szansę
Vojo Ubiparip trafił w grze kontrolnej
Rafał Murawski trafił z formą na mecze kadry

Trener Bakero sam powiedział, że dzieli tę rundę na kilka etapów, tak by zespół mógł krok po kroku realizować założone przed nim cele. Przerwa reprezentacyjna zakończyła drugi etap. Jest Pan zadowolony z tego, co do tej pory osiągnął Lech?
Andrzej Dawidziuk: Nie możemy być do końca zadowoleni, choć realizujemy to, co sobie zakładaliśmy. Awansowaliśmy do kolejnej rundy Pucharu Polski, ale w lidze przegraliśmy dwa mecze.

Jeśli spojrzymy na grę i postawę zespołu w meczach z Wisłą czy ze Śląskiem, to możemy być optymistycznie nastawieni. Ale oczywiście rezultaty nie są w pełni satysfakcjonujące.

Czy Lech w tej chwili jest za mocny dla słabych, ale za słaby dla mocnych?
Andrzej Dawidziuk:Nie stawiałbym tak sprawy. To jest kwestia poprawienia kilku rzeczy, które nam nie wyszły w meczach ze Śląskiem i Wisłą, a wtedy będziemy mieli też wyniki satysfakcjonujące wszystkich.

Uważam, że właściwie zareagowaliśmy po meczu ze Śląskiem. We Wrocławiu graliśmy ładnie, ale zabrakło trochę agresji i szczęścia. Wyciągnęliśmy z tego wnioski i było to widać w Krakowie.

Wisła łatwo wygrała w Poznaniu, a tymczasem okazuje się, że wcale nie jest to w tej chwili taki mocny zespół, jak choćby wiosną.
Andrzej Dawidziuk:Każdy ten mecz będę inaczej analizował. Zagraliśmy go tuż po meczu reprezentacji. Zabrakło Rafała Murawskiego, Luisa Henriqueza...

Krytykowaliśmy Jose Bakero, że nie zdecydował się wystawić Murawskiego. Sam piłkarz mówił, że jest gotowy do gry.
Andrzej Dawidziuk:Stwierdziliśmy, że Rafał jest bardzo zmęczony po meczu z Niemcami. To się da teraz łatwo sprawdzić. Baliśmy się, że może odnieść kontuzję. Maaskant wystawił podmęczonego Genkowa i dla Bułgara mecz skończył się już po 10 minutach.

Słyszałem wypowiedź trenera Smudy, który stwierdził, że Murawski ma taką wydolność, może zagrać dwa mecze z rzędu. Ale co by się stało, gdybyśmy się pomylili i teraz zamiast grać siedziałby w gabinetach lekarskich?

Zgadzam się, że zagraliśmy fatalne 15 minut na koniec pierwszej połowy i słabe 10 minut po wyjściu z szatni. Ale potem Murawski zrobił różnicę. Tej przewagi, niestety, nie potrafiliśmy udokumentować bramką. Zabrakło nam tego, co w meczu ze Śląskiem - dobrego rezultatu.

Czy nie za dużo w Lechu zależy od Rudniewa? Jeśli mu, odpukać, coś się stanie, to będzie dramat
Andrzej Dawidziuk:Kiedy napastnik nie strzela bramek, mówi się, że jest słaby, bez formy, że zespół jest źle ustawiony. Jeśli zaś strzela dużo bramek, znów rozpoczyna się szukanie problemu.

Nie wiem, co będzie, jeśli Artiom się "zatnie". Mamy innych. Czy równie skutecznych? Trudno powiedzieć. Gdyby ktoś inny był na miejscu Rudniewa, może miałby pięć bramek, może trochę mniej. Nasza gra jest ułożona tak, by Artiom miał jak najwięcej sytuacji. To nie jest przypadek, że piłka szuka go na boisku.

To ma swoje dobre i złe strony. Obrońcy Wisły i Śląska potrafili go zatrzymać.
Andrzej Dawidziuk:Nie do końca się z tym zgadzam. Sytuacje miał, zagrał trochę mniej
skutecznie. Gdyby do nich nie dochodził, to można by się martwić. Jest jednak zupełnie inaczej.

Moim zdaniem tylko w meczu z Górnikiem nie stwarzaliśmy okazji i to był nasz najsłabszy mecz w tej rundzie.

Czy Rudniewa uda sie zatrzymać do końca sezonu, czy odejdzie już zimą?
Chcemy, by grał u nas przynajmniej do lata, choć zdajemy sobie sprawę, że każdego piłkarza można kupić, to tylko kwestia ceny.

Czy w takim razie Lech szuka już jego następcy? Miał być nim Ubiparip, ale to raczej nie ta półka. Mówi się o Jankowskim z Ruchu...
Andrzej Dawidziuk:Obserwujemy już zawodników, którzy od razu mogliby wejść do pierwszej drużyny i graczy, którym damy trochę czasu, aby mogli zaistnieć w Lechu.

Czy będzie to Jankowski? Na pewno jest to chłopak, który wyróżnia się w lidze. To wszystko. Mogę tylko zapewnić, że już pracujemy nad transferem napastnika.

A co ze Stiliciem? Lech na początku września miał przygotować dla niego nowy kontrakt. Czy jest już gotowy?
Andrzej Dawidziuk:Z Semirem jesteśmy na początku rozmów o jego nowym kontrakcie. Wiadomo, że przyszedł do nas trzy lata temu, by się wypromować i trafić do lepszej ligi. Teraz pytanie brzmi, czy nadszedł już dla niego odpowiedni czas na przejście do Bundesligi i czy w ogóle z Niemiec będzie miał ofertę.

Jak Pan sobie wyobraża Lecha bez Stilicia i Rudniewa? To tak, jakby usunąć dwa przednie zęby.
Stilić i Rudniew to bardzo ważni dla Lecha piłkarze, ale nie jesteśmy klubem, który po ich stracie stanąłby nad przepaścią. Liczymy się z ich odejściem, obserwujemy już następców, ale trudno powiedzieć, czy ci kandydaci wejdą na poziom, jaki zapewniała ta dwójka.

To jest naturalna kolej rzeczy w każdym zespole. Spójrzmy na Arsenal. Arsenowi Wengerowi wydawało się, że znalazł następców Fabregasa czy Nasriego, ale na razie nie dorównują im klasą.

Problemy mają więc też najlepsi. My w tej chwili mamy pomysł na budowę drużyny, wiemy, jakich piłkarzy i o jakiej charakterystyce nam potrzeba i na pewno nie będziemy zaskoczeni, kiedy inni stwierdzą, że chcą odejść.

Bakero narzekał latem na brak skrzydeł. Miał Jacka Kiełba i Aleksandyra Tonewa, ale nie potrafił z nich zrobić graczy podstawowej jedenastki.
Andrzej Dawidziuk:Nie doszukiwałbym się żadnej sensacji w wypożyczeniu Kiełba do Korony. Jacek po prostu miał w Poznaniu pecha, bowiem borykał się z problemami, których wcześniej nie miał.

Uznaliśmy, że lepiej dla nas i dla niego będzie to, że odbuduje się w zespole, który dobrze zna. Jacek wie, że go nie skreślamy. Jeśli będzie w pełni sił i w takiej formie jak teraz w Koronie, na pewno przyda się Lechowi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski