Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Aron Rozum: Treningi sprawiają mi olbrzymią przyjemność [ROZMOWA]

Karol Maćkowiak
Aron Rozum: Treningi sprawiają mi olbrzymią przyjemność
Aron Rozum: Treningi sprawiają mi olbrzymią przyjemność Grzegorz Dembinski/Polskapresse
Rozmowa z Aronem Rozumem, zawodnikiem sumo Towarzystwa Atletycznego Rozum Krotoszyn, zdobywcą 8. miejsca w 57. Plebiscycie na Najlepszych Sportowców i Trenera Wielkopolski.

Nie pierwszy raz znalazł się pan w naszej dziesiątce. Kibice docenili pana sukces – wicemistrzostwo świata w sumo w kategorii 85 kg.To zdecydowanie największe osiągnięcie w mojej dotychczasowej karierze. Ciężko pracuję, nie chcę jednak już dłużej zbijać wagi, teraz ważę 10 kilogramów więcej. W tym roku czekają mnie dwa zabiegi: za jednym razem będę miał operowane oba kolana, poza tym mam też problemy z barkiem. Mogłem już wcześniej zadbać o zdrowie, ale nie było czasu ze względu na przygotowania do mistrzostw Europy, świata i Igrzyska Sportów Nieolimpijskich. Jeśli zabiegi będą udane i być może połakomię się na występ w tym roku w kategorii do 85 kg, ale możliwe, że całkowicie odpuszczę ten sezon.

Osiąga pan znaczące sukcesy, mimo to musi pan pracować zawodowo, żeby się utrzymać. Wystarcza na wszystko sił i motywacji?Jasne, że tak, choć powiem szczerze, że byłbym bardzo zadowolony, gdybym mógł się skupić na treningach i byłaby to moja praca. Sprawia mi to olbrzymią przyjemność, szkoda że nie ma takiej możliwości, bym nie musiał pracować. Otworzyłem teraz swoją firmę i nie chcę tego zaniedbać.

Być może w sumo krążyłyby większe pieniądze, gdyby było sportem olimpijskim. Na to jednak wciąż niestety nie możecie liczyć.To prawda. Obawiam się tylko, że nie doczekam jako zawodnik tego momentu, może jako trener albo wystąpię w walce pokazowej?

Niemal głośno mówi się o tym, że to Japończycy nieco blokują wejście tego sportu do programu igrzysk.Miałem okazję być w Kraju Kwitnącej Wiśni na stażu treningowym i powiem szczerze, że oni niezbyt chętnie prezentują techniki i dzielą się wiedzą na temat swojego sportu narodowego. Japończycy od lat nie mają takiego wielkiego mistrza, coraz większe sukcesy osiągają Europejczycy i Mongołowie. Coraz lepiej radzą sobie zwłaszcza Bułgarzy i Estończycy, na razie pojedynczy zawodnicy, lecz Europa naprawdę już dominuje w sumo. Dlatego też nie ma się co dziwić Japończykom, że niezbyt chętnie współpracują.

Rozmawiał Karol Maćkowiak

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski