Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bayern nie rozniósł w puch MU, a Barcelona tylko raz znalazła sposób na żelazną defensywę Atletico!

Radosław Patroniak
Pierwsze ćwierćfinały Ligi Mistrzów zakończyły się remisami 1:1. Dla gości to dobra wiadomość, ale wielka Barcelona była we wtorek gospodarzem.

Katalończycy na rewanż do Madrytu pojadą więc z duszą na ramieniu. W opałach byli także zwycięzcy poprzedniej edycji Ligi Mistrzów. Ostatecznie Bayern wywiózł punkt z Manchesteru, ale przecież niemal wszyscy spodziewali się, że odniesie w Anglii łatwe zwycięstwo.

Najbardziej występu w Teatrze Marzeń obawiali się obrońcy Pucharu Europy. – Niska pozycja rywali w ligowej tabeli nie powinna nas uśpić. Manchester United to zawsze groźny przeciwnik i dlatego nie wolno nam go zlekceważyć – tłumaczył przed pierwszym gwizdkiem kapitan Bawarczyków, Philipp Lahm.
Tymczasem mecz rozpoczął się od zdobycia bramki przez Danny Welbecka.Hiszpański sędzia Carlos Velasco uznał jednak, że tuż przed strzałem skrzydłowy MU zbyt wysoko podniósł nogę. Gdyby jednak jego gwizdek milczał, piłkarze Bayernu chyba by nie protestowali.
Potem do głosu doszli goście, ale poza szybkimi rajdami Arjena Robbena nie stwarzali zagrożenia. Podopieczni Pepa Guardioli częściej byli w posiadaniu piłki. W końcówce miejscowi wyszli spod presji monachijczyków i mieli wyborną sytuację. Welbeck jednak jej nie wykorzystał.

W drugiej połowie zapachniało sensacją, bo do siatki po uderzeniu głową trafił Nemanja Vidic. Mistrzowie Niemiec odrobili straty po idealnym zagraniu Mario Mandżukica i niezwykle precyzyjnym uderzeniu Bastiana Schweinsteigera.

Na Nou Camp z kolei Barcelona była faworytem spotkania z Atletico Madryt, lecz w stolicy Katalonii optymizm ograniczała statystyka (w trzech poprzednich meczach obu drużyn w tym sezonie zawsze był remis).
Pierwsza połowa upłynęła pod znakiem twardej walki o każdy metr boiska i dwóch kontuzji kluczowych graczy – stopera Barcelony, Gerarda Pique (w 12 min) i snajpera Atletico, Diego Costy (odnowił mu się uraz z ostatniego ligowego pojedynkuz Athletikiem Bilbao i w 30 min zastąpił go Diego). Bez wicelidera klasyfikacji strzelców w Primera Division podopieczni Diego Simeone musieli już liczyć tylko na Davidę Villę i pilnować w defensywie, by za bardzo nie rozkręcili się Lionel Messi i Neymar.
W 56 min kapitalnym strzałem w okienko popisał się Diego. Rozsierdzona Barca zdołała jedynie wyrównać za sprawą Neymara (genialne podanie Iniesty). Inna sprawa, że świetnie spisywał się bramkarz gości, Thibaut Courtois. W ten sposób przed rewanżem w lepszej sytuacji są madrytczycy.

W środę osłabiona brakiem pięciu podstawowych piłkarzy, w tym Roberta Lewandowskiego (pauzuje po żółtych kartkach), Borussia Dortmund zagra w Madrycie z Realem, a PSG podejmie Chelsea Londyn.
W poprzednim sezonie Borussia wyeliminowała Real w półfinale tych rozgrywek, do czego w dużej mierze przyczynił się Robert Lewandowski. Polak w pierwszym spotkaniu zdobył cztery bramki, a jego zespół wygrał na własnym boisku 4:1. W rewanżu „Królewscy” wygrali 2:0, ale to było za mało, aby znaleźć się w finale.

Wyniki 1/4 finału Ligi Mistrzów
Manchester United – Bayern Monachium 1:1 (0:0)
Bramki: Nemanja Vidic (58) – Bastian Schweinsteiger (67).
Czerwona kartka: Schweinsteiger (90).
Barcelona – Atletico Madryt 1:1 (0:0)
Bramki: Neymar (71) – Diego (56).
Rewanże: 9 kwietnia o godz. 20.45

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski