Kolejnym przeciwnikiem ekipy prowadzonej przez Czesława Michniewicza będzie reprezentacja Francji, z którą zagramy w najbliższą niedzielę (4 listopada) o godzinie 16 czasu polskiego.
Promocja do kolejnej fazy rozgrywek Biało-Czerwoni mogą zawdzięczyć przede wszystkim Wojciechowi Szczęsnemu. Bramkarz Juventusu swoje poprzednie wielkie turnieje miał bardzo nieudane. Teraz jednak to 32-latek ma swoje "5 minut". Najpierw okazał się bohaterem w meczu z Arabią Saudyjską, kiedy to obronił rzut karny, natomiast w środowy wieczór zrobił to po raz kolejny, zatrzymując samego Lionela Messiego.
- Lata jak Superman. Kiedy obronił rzut karny Messiego, Argentyńczycy zaczęli obawiać się sensacyjnej eliminacji. Aby go pokonać, musisz uderzyć w róg, świetne bronił strzały Di Marii, Alvareza i Messiego
- tak o Szczęsnym napisała włoska La Gazzetta dello Sport, która oceniła go najwyżej spośród wszystkich zawodników naszej kadry. "Szczena" od tego dziennika otrzymał ocenę 8, kiedy to najgorszym zawodnikiem Polski został Robert Lewandowski, dostając od włoskich żurnalistów notę 4. "Nie zrobił nic, aby się wyróżnić." dodał dziennik.
Zobacz także: MŚ 2022. Polska awansowała do 1/8 finału mimo porażki z Argentyną! Kluczowa... jedna bramka! O ćwierćfinał z Francją
Według brytyjskiego portalu SkySports powołującego się na statystyki bazy analitycznej "Opta Stats", Szczęsny jest trzecim bramkarzem w historii mistrzostw świata (od 1966 roku), który w jednym turnieju obronił dwa rzuty karne. Najpierw dokonał tego... Jan Tomaszewski w 1974 roku, a następnie Brad Fridel z USA w 2002 roku.
Argentyński portal TycSport pochylił się nad ogromną różnicą między ekipą Albiceleste a Biało-Czerwonymi. Portal zaznaczył, że zespół z Ameryki Południowej stworzył sobie aż 17 sytuacji, na zdobycie bramki, a współczynnik xG (mówiący o spodziewanych bramkach) wyniósł blisko 3,7, natomiast Polacy uzyskali wynik zaledwie 0,32. Dodatkowo zaznaczają liczbę podań, jaką wymienili Argentyńczycy w tym spotkaniu. Było to dokładnie 868 podań, z czego 92 proc. było celnych. "Wiernym odzwierciedleniem przewagi Albiceleste była liczba niebezpiecznych sytuacji. [...] To była okropna różnica!" dodaje TycSport.
Natomiast hiszpańska prasa, która specjalizuje się głównie w wyciąganiu sytuacji wokółboiskowych, zauważyła konflikt między Robertem Lewandowskim, a Leo Messim. Marca opisuje co wydarzyło się na boisku.
- To był jeden z najbardziej efektownych obrazów meczu Polska-Argentyna. Mecz dobiegał końca, a Robert Lewandowski sfaulował Leo Messiego. Lewy chcąc przeprosić, Argentyńczyk nawet nie spojrzał na polskiego napastnika i patrzył w dal, w nieskończoność. Pod koniec starcia obaj gracze jeszcze chwilę rozmawiali na boisku i uściskali się, by przypieczętować pokój
- zaznacza hiszpańska Marca.
Kolejnym przeciwnikiem Polaków w 1/8 finału będzie ekipa Francji, która zajęła 1. miejsce w grupie D. To spotkanie rozpocznie się w najbliższą niedzielę o godz. 16. Jak na to spotkanie zapatrują się dziennikarze w tym kraju?
- Reprezentacja Polski ma problem w ataku, pomimo świetnego napastnika w osobie Roberta Lewandowskiego. Napastnik Barcelony otrzymuje mało piłek - pisze L'Equipe. Biało-Czerwoni w trzech meczach podczas tego Mundialu oddała łącznie 5 celnych strzałów na bramkę przeciwnika.
Polacy wślizgnęli się do 1/8 finału mistrzostw świata z bardzo małym marginesem. Zostali pokonani i zdominowani przez Argentynę (0:2), i do końca musieli nasłuchiwać, co dzieje się w drugim meczu grupy C - wieńczy Le Monde.
Obserwuj nas także na Google News
Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?