Podobny problem może dotyczyć kilkanastu osób. Jednak pracownicy Uniwersytetu zajmujący się rekrutacją twierdzą, że komputer pomylić się nie mógł.
- Pani z UM stwierdziła, że nie wpisałem w formularz wyników z matury. Każdy może się pomylić. Ale dwukrotnie? Bo zdawałem na dwa kierunki, i przy obu rekrutacjach okazało się, że podobno wyników nie wpisałem, nie byłem więc uwzględniony - mówi Krzysztof. I dodaje: - Z moimi wynikami maturalnymi na pewno bym się dostał.
Krzysztof nie wie jeszcze, co zrobić. Był pewien, że w tym roku rozpocznie studia lekarskie. Podobnie jak Dominika. Oboje "podobno" nie wpisali wyników z matury w dwóch odrębnych formularzach. Oboje zapłacili za rekrutację w sumie 170 zł.
Patrycja zdawała między innymi na położnictwo.
- Zalogowałam się na odpowiedniej stronie, uiściłam opłatę rekrutacyjną w wysokości 85 zł. Kiedy 28 czerwca otrzymałam wyniki matury wprowadziłam je, jestem tego pewna, bo zdawałam też do Torunia, i tam wszystko jest ok. Wczoraj nie mogłam się w ogóle zalogować na stronie Uniwersytetu. Zadzwoniłam na Uniwersytet. Pani odpowiedziała mi: "Wie pani, teraz to każdy może sobie twierdzić, że wprowadził, a nie wprowadził".
W sekretariacie dowiedzieliśmy się, że na samym tylko położnictwie z rekrutacji "odpadło" 14 osób. Sprawa dotyczy jednak większej ilości kierunków. Czy to możliwe, aby aż tylu niedoszłych studentów się pomyliło? Przecież Uniwersytet Medyczny nie jest uczelnią, na którą zdaje się przypadkiem...
Jesteś jednym z maturzystów, którzy nie zostali uwzględnieni podczas rekrutacji na Uniwersytet Medyczny? Skontaktuj się z nami!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?