Blokadą w "mistrzów parkowania"

Nie zwracają uwagi na znaki drogowe. Nie interesuje ich nic, co dzieje się dookoła. Oni są najważniejsi. To, że zostawiony przez nich samochód zablokuje cały chodnik, albo utrudnia przejazd innym, nie dla nich jest problemem. To w końcu oni są mistrzami parkowania! Niestety, takich kierowców w Kaliszu nie brakuje. W ostatnim czasie Straż Miejska Kalisza jest wręcz zasypywana interwencjami. Na brak zajęcia nie może też narzekać kaliska policja. Do drogówki systematycznie trafiają zdjęcia źle zaparkowanych samochodów wykonane przez kaliszan. W ostatnich dniach policjanci dostali od jednego z mieszkańców aż kilkanaście zdjęć niewłaściwie parkujących aut przy ulicy 3-go Maja. Wszystkie sprawy są rejestrowane, a następnie wyjaśniane, co oczywiście wymaga dodatkowego zaangażowania policjantów.

Na brak zajęcia nie może narzekać Straż Miejska Kalisza, która w ostatnim czasie coraz częściej sięga po blokady na koła. Jeszcze do niedawna kaliscy municypalni w ogóle nie byli kojarzeni z zakładaniem blokad. Sięgano po nie tylko w wyjątkowych sytuacjach, co pokazują statystyki. Przez cały ubiegły rok kaliscy strażnicy miejscy blokady zakładali zaledwie trzy razy. W tym roku, do końca października blokadę na kołach swoich samochodów znalazło już 125 kierowców!

- Bywa, że zgłoszenia się powtarzają i często dotyczą tych samych aut - mówi Dariusz Hybś, komendant Straży Miejskiej Kalisza i dodaje, że założenie blokady na koło nie zawsze kończy się mandatem. - Ma to też działanie profilaktyczne. Później w takich miejscach mamy mniej interwencji i jak na razie spotykamy się z pozytywnym odbiorem przez mieszkańców.

Interwencjami dotyczącymi złego parkowania zajmują się głównie ci funkcjonariusze, którzy wcześniej mieli rozliczać kierowców za przejazd na czerwonym świetle. System w Kaliszu jednak nie ruszył, a od nowego roku municypalni i tak straciliby w tym zakresie uprawnienia.

- Mamy kilka blokad, ale rozważamy zakup kolejnych, zwłaszcza na szersze koła. Pełnimy również wspólne patrole z policjantami Wydziału Ruchu Drogowego - dodaje komendant Hybś.

Kalisz jest w czołówce polskich miast pod względem liczby zarejestrowanych samochodów w przeliczeniu na jednego mieszkańca. Niestety, w mieście brakuje też miejsc postojowych. O ile w centrum problem częściowo rozwiązuje strefa płatnego parkowania, to już na osiedlach sytuacja jest fatalna. Nic więc dziwnego, że walka toczy się o każde wolne miejsce do pozostawienia samochodu, a złośliwości z powodu zajętego parkingu potrafią sobie robić nawet sąsiedzi. Wyjściem z sytuacji mogłaby być budowa w mieście wielopoziomowych parkingów. Może się ich doczekamy

ZiemiaKaliska.com.pl Dołącz do naszej społeczności na Facebooku!