Bogdan Zdrojewski: Ratusz wróci do miasta

24 czerwca 2009 r. został podpisany list intencyjny w sprawie przekazania ratusza Miastu Poznań. Minęły trzy lata i... nic. W ratuszu nadal rządzi dyrektor Muzeum Narodowego.

Bogdan Zdrojewski: - Rozmawiałem z prezydentem miasta i dyrektorem muzeum. Wymogłem na nich obietnice, że do końca roku ratusz przejdzie we władanie Rady Miasta. Kontrolowałem tę sprawę dopóki decyzje dotyczące samej umowy były opiniowane przez departament. Trzeba pamiętać, że odpowiadam w znacznym stopniu za Muzeum Narodowe i nie mogłem doprowadzić do sytuacji, że chcąc przekazać ratusz władzom Poznania, pogarszam sytuację muzeum. Ta umowa, która została pozytywnie zaopiniowana przez trzy departamenty, trafiła na moje biurko z rozbieżnościami wykraczającymi poza treść umowy i utknęła w martwym punkcie. Było to rok temu przed wyborami. Od marca-kwietnia mój niepokój wzrastał. Taka odłożona sprawa nie pozwala spokojnie spać.

Jednak dużo jest jeszcze niejasności dotyczących przekazania gmachu i zbiorów. Czy uda się to rozwiązać w tak krótkim czasie?

Bogdan Zdrojewski: - Ratusz wróci do miasta. Stan normalny to taki, kiedy gospodarzami ratusza są władze miejskie. To są uwarunkowania historyczne, funkcjonalne, to są też determinanty polityczne. Trzeba podkreślić, że Muzeum Narodowe w Poznaniu było dobrym gospodarzem ratusza, ale może nie najwłaściwszym. Jeżeli zaś chodzi o ustalenia wszystkich najważniejszych elementów, to one są już uzgodnione. Zostały tylko szczegóły. Dlatego dzisiaj zaproponowałem, aby ustalać je w dalszej kolejności, aby nie blokować tej najważniejszej decyzji. Zadeklarowałem, że gdyby muzeum poniosło wyższe koszty użytkowania innej przestrzeni, to ja je zrekompensuję. Jeżeli będzie potrzeba jakiejś ingerencji w strukturę nieruchomości, to także podejmę się działań w tej materii. Teraz, jak najszybciej powinna zapaść decyzja o tym, że ratusz przynależy do miasta i rajców miejskich. Mam nadzieję, że w ciągu najbliższych miesięcy umowa zostanie podpisana.

Musiał Pan rzeczywiście przycisnąć obu panów, bo na moje pytania obaj się tylko uśmiechali i mówili, że użył Pan perswazji…

Bogdan Zdrojewski: - To była miękka perswazja, natomiast z bardzo sympatyczną reakcją. Chciałbym zostawić kulturę uporządkowaną, zadbaną, logiczniejszą też z punktu widzenia kompetencji. Ratusz w Poznaniu jest bardzo ważnym symbolem takich właśnie działań. Wezmę na siebie odpowiedzialność za tę decyzję.