Bohaterski pies znalazł zmarzniętą kobietę. "Nie wiadomo, co by się z nią stało, gdyby nie Astro i Wiola"

Fundacja podzieliła się z internautami niesamowitą historią. Ich wolontariuszka - pani Wiola i jej pies Astro uratowali zmarzniętą starszą kobietę.

Kilka dni temu około 2.00 w nocy Astro był bardzo niespokojny. Nie mógł spać. Pani Wiola poszła z psem na krótki spacer, a tej nocy był silny mróz.

- Przy sąsiednim bloku Astro zatrzymał się, podniósł łeb i zaczął węszyć. I wtedy Wiola zobaczyła starszą panią ubraną tylko w koszulę nocną, bosą, zagubioną, przestraszoną

- przekazują przedstawiciele fundacji na Facebooku.

Razem weszły do najbliższej klatki w bloku, pani Wiola dała kobiecie kurtkę, zaczęła ją ogrzewać, uspokajać i spokojnie wypytywać. Okazało się, że starsza pani miała przy sobie telefon, więc udało się namierzyć numer do córki. Ta przybyła po kilkunastu minutach i wzięła mamę do domu.

- Trudno powiedzieć, co by się stało ze starszą panią, gdyby nie Wiola i Astro. Trudno też jednoznacznie stwierdzić, czy Astro wyczuwał lęk tej pani i zareagował, czy był to zbieg okoliczności, że zażądał spaceru tej właśnie nocy. Wiemy jednak, że Wiola i Astro stali się dla nas Bohaterami stanowiącymi wzór do naśladowania

- twierdzą przedstawiciele Fundacji na rzecz Osób Niewidomych Labrador - Pies Przewodnik.

Jak pies trafił do pani Wioli? Labrador miał znaleźć się u niej na około rok - ucząc się, jak przygotować zwierzę do pracy w charakterze przewodnika. Astro jednak nie mógł zostać przewodnikiem ze względu na problemy zdrowotne, dlatego pani Wiola wraz z rodziną przygarnęli psiaka na stałe.

Jesteś świadkiem ciekawego wydarzenia? Skontaktuj się z nami! Wyślij informację, zdjęcia lub film na adres: [email protected]