Brytyjska rodzina królewska: Księżna Kate mimo choroby chce pokazać siłę

Jeszcze w środku minionego tygodnia w brytyjskiej prasie zapanowała euforia w związku z ujawnionym przez „The Sun” zdjęciem, a w internecie również filmikiem, jak roześmiana księżna Kate Middleton z mężem - księciem Williamem - wychodzą z marketu z naręczami zakupów i wsiadają do samochodu.

Media wyrażały zadowolenie z dobrego humoru książęcej pary, zwłaszcza, że zaledwie kilka tygodni wcześniej księżna Kate wyszła ze szpitala po dość długiej, utrzymywanej w tajemnicy kuracji. Wypad do sklepu miał być dowodem, że już odzyskała zdrowie i siły.

Niedługo trwała jednak ta euforia. W piątek wieczorem za pośrednictwem telewizji BBC 42-letnia księżna wygłosiła oświadczenie, w którym stwierdziła: - Zmagam się z chorobę nowotworową.

Księżna po przebytej kuracji sądziła, że zmiany, jakie zauważono u niej w organizmie nie są nowotworowe. - Jednak testy przeprowadzone po operacji wykazały obecność raka. W związku z tym mój zespół medyczny zalecił mi poddanie się chemioterapii zapobiegawczej i obecnie jestem na wczesnym etapie tego leczenia - oświadczyła żona księcia Williama, następcy brytyjskiego tronu.

Wiadomość stała się natychmiast głównym tematem w brytyjskich mediach, przebiła nawet dramatyczne doniesienia z zamachu terrorystycznego w Moskwie, do którego doszło w piątek wieczorem.

Prezydent USA Joe Biden natychmiast przekazał słowa wsparcia: - Łączymy się z milionami na całym świecie i modlimy się o Twoje wyzdrowienie, księżniczko Kate.

Również pozostający w konflikcie z Kate i Williamem książę Harry i księżna Meghan przesłali swoje pozdrowienia: - Życzymy zdrowia i wyleczenia Kate oraz jej rodzinie i mamy nadzieję, że będziemy mogli to zrobić prywatnie i w spokoju - oświadczyli.

Nic, co się oficjalnie dzieje w brytyjskiej rodzinie królewskiej nie jest przypadkowe. Podobnie było i z ujawnieniem choroby księżnej Kate. Jak donosi londyński „The Sunday Times”, którego dziennikarze dotarli do przyjaciółki księżnej oraz do źródeł w rodzinie królewskiej, księżna podjęła decyzję o poinformowaniu opinii publicznej, ponieważ wkrótce mogłyby się zacząć pytania o brak jej zwykłej aktywności publicznej. Zbliża się Wielkanoc, a w związku z tym świętem członkowie rodziny królewskiej tradycyjnie uczestniczą w wielu wydarzeniach publicznych. Księżna z powodu choroby będzie musiała ograniczyć tę aktywność.

Chciała również zdementować plotki i spekulacje o jej stanie zdrowia krążące zwłaszcza w mediach społecznościowych.
Jest jednak jeszcze coś, co zdecydowało o poinformowaniu świata o chorobie. W zeszłym tygodniu przyjaciele powiedzieli „The Sunday Times”, że William i Kate chcą być bardziej otwarci i szczerzy w sprawie jej stanu. - Będą chcieli wyrazić się jasno i bardziej otwarcie, ale zrobią to, gdy poczują się gotowi - mówiło źródło gazety.

Kate poczuła się gotowa już w piątek. Według wyznań jednej z jej przyjaciółek, przekazanych „Sunday Timesowi”, księżna sama napisała treść oświadczenia. - Napisała każde słowo, wszystko ułożyło się w całość bardzo szybko - donosi „Sunday Times”.
Otwartość nie oznacza jednak pełnej dostępności i wglądu w życie rodziny królewskiej. Przeciwnie, Kate chce, by media uszanowały jej prywatność również ze względu na jej dzieci.

- Odważna wiadomość przekazana… z jej charakterystycznym wdziękiem. Jej prośba o prywatność, ochronę dzieci i umożliwienie jej dalszego rozwoju (bez niekończących się spekulacji) wydaje się rozsądną prośbą, którą należy uszanować - napisała Linda Yaccarino, redaktor naczelna jednego z najpopularniejszych serwisów społecznościowych „X”.

Media spostrzegły również, że księżna wystąpiła w telewizji sama, bez męża u swego boku. To nie oznacza jednak, jakoby nie miała wsparcia Williama. Przeciwnie - miało to świadczyć o jej sile i odwadze. Księżna chce pokazać, że jest jako kobieta samodzielna i zdecydowana.

Książę William natomiast wspiera ją, pozostając nieco w cieniu.

Jednocześnie chciała swoim przykładem dać wsparcie wszystkim osobom zmagającym się z chorobą nowotworową i z jednej strony tracącym nadzieję na wyzdrowienie, a z drugiej mającym trudności z komunikowaniem tego bliskim, znajomym.
Król Karol III był zbudowany postawą swojej synowej.

Jak przekazał rzecznik Pałacu Buckingham, Jego Królewska Mość jest dumny z Katarzyny z powodu jej odwagi w mówieniu tak, jak to zrobiła i pozostawał w najbliższym kontakcie ze swoją ukochaną synową przez ostatnie tygodnie po tym, gdy byli w tym samym czasie w szpitalu. Dodał, że król i królowa Camilla będą nadal okazywać miłość i wsparcie całej rodzinie w tym trudnym czasie.
„The Sunday Times” powołuje się na swoje źródła w rodzinie królewskiej, kiedy donosi, że bardzo ciepłe relacje między królem Karolem i księżną Kate jeszcze bardziej się zacieśniły po wspólnym doświadczeniu szpitalnym. Oboje byli bowiem w tym samym czasu w londyńskiej klinice, kiedy dowiedzieli się o swoich chorobach - u Karola zdiagnozowano wtedy nowotwór prostaty.

Jak pisze gazeta, w trakcie ich wielodniowego pobytu personel bardzo często widział, jak starszy dżentelmen w szlafroku schodzi schodami powoli na oddział, na którym leżała księżna Kate i wspiera chorą. Tym dżentelmenem był właśnie król Karol.

Według mediów poprawiły się również relacje królowej Camilli z księciem Williamem.

Na razie trudno jednak przewidzieć, czy poprawią się relacje pomiędzy braćmi - Williamem i Harrym, popsute po wyznaniach tego ostatniego o rzekomym złym traktowaniu jego i jego małżonki - księżnej Meghan - przez pozostałą częć rodziny królewskiej.

Według „Sunday Timesa” księżę Harry prawdopodobnie dowiedział się o chorobie księżnej Kate z jej wystąpienia w telewizji. Nie uzyskał wcześniej informacji od rodziny królewskiej. To świadczy, że jego relacje z Williamem wciąż pozostają bardzo trudne.
Król Karol, który boleje nad poróżnieniem swoich synów, chciałby z pewnością, aby trzy kuracje okazały się skuteczne: - antynowotworowa księżnej Kate oraz jego samego i uzdrawiająca relacje w jego najbliższej rodzinie.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!