"Jest 22.53. Budowa "Perfumiarni" przy parku Wilsona trwa sobie w najlepsze... Hałas i pył od szóstej rano do północy. Gdzie zgłosić?"
- zapytała pani Sylwia na Facebooku, jedna z mieszkanek budynków przylegających do placu budowy nowego osiedla.
Na dowód załączyła nagranie (prezentujemy je powyżej) i zdjęcie prac trwających w późnych godzinach w czwartek, 5 listopada przy budowie osiedla Perfumiarnia, czyli nowej inwestycji spółki Garvest. Powstaje w miejscu przedwojennej fabryki perfum na rogu Śniadeckich i Głogowskiej, tuż obok parku Wilsona. Stąd nazwa i jedno z haseł dewelopera reklamujących budynek: "najstarszy park Poznania twoim przydomowym ogrodem".
Czytaj też: Perfumiarnia: Deweloper nazywa park w środku Poznania "ogrodem" i przycina drzewa. Czy legalnie?
Prace przy budowie Perfumiarni uciążliwe dla mieszkańców
Nie tylko pani Sylwia ma zastrzeżenia do późnych godzin, w których trwają prace. Pod jej wpisem pojawiło się wiele podobnych komentarzy, a interwencję zapowiedziała Sylwia Badzińska, zastępca przewodniczącej Zarządu Osiedla Święty Łazarz.
- W czwartek prace skończyły się o godzinie 23.40. W ostatnich dniach, mniej więcej od tygodnia tak to właśnie wygląda. Wcześniej bywało różnie, ale godziny pracy były w miarę normalne, nie przekraczano tak czasu. Budowa trwa i o to absolutnie nie mamy pretensji, to całkowicie normalne. Ale wydaje mi się, że minimum przyzwoitości i szacunku do mieszkańców wymaga, by zachować zasady ciszy nocnej
- mówi w rozmowie z "Głosem" mieszkanka, która nagłośniła sprawę nocnych prac.
Podkreśla, że ma nadzieję, iż jest szansa na porozumienie z inwestorem. Pytanie w sprawie budowy, zgodnie z obietnicami ma wysłać Sylwia Badzińska. Do radnej w tej sprawie zgłosiło się już kilku mieszkańców.
- Robotnicy pracują od godz. 6, do czego mają pełne prawo, ale już to jest dla mieszkańców uciążliwe. W dodatku pracują do późnych godzin i z użyciem ciężkiego sprzętu, ponieważ na terenie inwestycji ma być parking podziemny. Po nocach wjeżdżają betoniarki, ciężarówki, reflektory palą się praktycznie niewygaszane
- potwierdza Badzińska.
Także ona zaznacza, że mieszkańcy nie mają zastrzeżeń co do samej budowy, ale hałas i jej godziny, nawet przy zamkniętych ze względu na porę roku oknach, są uciążliwe.
- Pierwsze zgłoszenie otrzymałam dwa dni temu. Ludzie są w miarę cierpliwi, zdają sobie sprawę z konsekwencji budowy, ale chyba przekroczona została ich wytrzymałość
- mówi radna.
Sprawę obiecuje spróbować załatwić, bo wcześniejsza praktyka wskazuje, że jest to możliwe i deweloper kontaktu nie unika. - Podobne hałasy były latem, kiedy budowa się zaczynała. Wtedy hałas był po godz. 21. Na placu nie było jeszcze prądu, robotnicy wspomagali się agregatem. Rozmawiałam z inwestorem, po dwóch dniach problem ucichł i usłyszałam, że gdyby były jakieś problemy, mamy je zgłaszać - wspomina Badzińska.
Także i my zgłosiliśmy się w piątek z prośbą o komentarz do inwestora. Interwencja była jeszcze tego samego dnia.
- Nie wiedzieliśmy o takiej sytuacji, była to inicjatywa głównego wykonawcy. Sami jesteśmy zbulwersowani, to oczywiście niedopuszczalne i przepraszamy mieszkańców. Stanowczo zwróciliśmy uwagę wykonawcy i coś takiego nigdy więcej się nie powtórzy
- zapewnia nas Paweł Pawrowski, przedstawiciel Garvestu.
Zobacz też:
Czy warto kupować dzisiaj mieszkanie?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?