Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Budowa przy parku Wilsona w Poznaniu nie cichnie nawet po ciszy nocnej. Mieszkańcy proszą inwestora Perfumiarni o zmiany

Mikołaj Woźniak
Mikołaj Woźniak
Budowa Perfumiarni trwa do późnych godzin nocnych - skarżą się mieszkańcy Łazarza. Podkreślają, że prace rozpoczynają się o godz. 6, a kończą nawet przed północą.
Budowa Perfumiarni trwa do późnych godzin nocnych - skarżą się mieszkańcy Łazarza. Podkreślają, że prace rozpoczynają się o godz. 6, a kończą nawet przed północą. Czytelniczka
Trwa budowa Perfumiarni, czyli nowego osiedla mieszkaniowego z widokiem na park Wilsona w Poznaniu. Rzecz w tym, że w ostatnich dniach nie zatrzymuje się nawet w nocy i rusza punktualnie o godz. 6. Mieszkańcy okolicznych kamienic muszą więc słuchać prac ciężkiego sprzętu, a w okna świecą im reflektory. Liczyli, że w porozumieniu z inwestorem uda się skorygować godziny prac. Po naszej inwestycji stało się to jeszcze w piątek.

"Jest 22.53. Budowa "Perfumiarni" przy parku Wilsona trwa sobie w najlepsze... Hałas i pył od szóstej rano do północy. Gdzie zgłosić?"

- zapytała pani Sylwia na Facebooku, jedna z mieszkanek budynków przylegających do placu budowy nowego osiedla.

Na dowód załączyła nagranie (prezentujemy je powyżej) i zdjęcie prac trwających w późnych godzinach w czwartek, 5 listopada przy budowie osiedla Perfumiarnia, czyli nowej inwestycji spółki Garvest. Powstaje w miejscu przedwojennej fabryki perfum na rogu Śniadeckich i Głogowskiej, tuż obok parku Wilsona. Stąd nazwa i jedno z haseł dewelopera reklamujących budynek: "najstarszy park Poznania twoim przydomowym ogrodem".

Czytaj też: Perfumiarnia: Deweloper nazywa park w środku Poznania "ogrodem" i przycina drzewa. Czy legalnie?

Prace przy budowie Perfumiarni uciążliwe dla mieszkańców

Nie tylko pani Sylwia ma zastrzeżenia do późnych godzin, w których trwają prace. Pod jej wpisem pojawiło się wiele podobnych komentarzy, a interwencję zapowiedziała Sylwia Badzińska, zastępca przewodniczącej Zarządu Osiedla Święty Łazarz.

- W czwartek prace skończyły się o godzinie 23.40. W ostatnich dniach, mniej więcej od tygodnia tak to właśnie wygląda. Wcześniej bywało różnie, ale godziny pracy były w miarę normalne, nie przekraczano tak czasu. Budowa trwa i o to absolutnie nie mamy pretensji, to całkowicie normalne. Ale wydaje mi się, że minimum przyzwoitości i szacunku do mieszkańców wymaga, by zachować zasady ciszy nocnej

- mówi w rozmowie z "Głosem" mieszkanka, która nagłośniła sprawę nocnych prac.

Podkreśla, że ma nadzieję, iż jest szansa na porozumienie z inwestorem. Pytanie w sprawie budowy, zgodnie z obietnicami ma wysłać Sylwia Badzińska. Do radnej w tej sprawie zgłosiło się już kilku mieszkańców.

- Robotnicy pracują od godz. 6, do czego mają pełne prawo, ale już to jest dla mieszkańców uciążliwe. W dodatku pracują do późnych godzin i z użyciem ciężkiego sprzętu, ponieważ na terenie inwestycji ma być parking podziemny. Po nocach wjeżdżają betoniarki, ciężarówki, reflektory palą się praktycznie niewygaszane

- potwierdza Badzińska.

Czytaj też: Budowa w Poznaniu wstrzymana z powodu kontrowersyjnego wyburzenia magazynu. Deweloper musi przedstawić plan naprawienia sytuacji

Także ona zaznacza, że mieszkańcy nie mają zastrzeżeń co do samej budowy, ale hałas i jej godziny, nawet przy zamkniętych ze względu na porę roku oknach, są uciążliwe.

- Pierwsze zgłoszenie otrzymałam dwa dni temu. Ludzie są w miarę cierpliwi, zdają sobie sprawę z konsekwencji budowy, ale chyba przekroczona została ich wytrzymałość

- mówi radna.

Sprawę obiecuje spróbować załatwić, bo wcześniejsza praktyka wskazuje, że jest to możliwe i deweloper kontaktu nie unika. - Podobne hałasy były latem, kiedy budowa się zaczynała. Wtedy hałas był po godz. 21. Na placu nie było jeszcze prądu, robotnicy wspomagali się agregatem. Rozmawiałam z inwestorem, po dwóch dniach problem ucichł i usłyszałam, że gdyby były jakieś problemy, mamy je zgłaszać - wspomina Badzińska.

Także i my zgłosiliśmy się w piątek z prośbą o komentarz do inwestora. Interwencja była jeszcze tego samego dnia.

- Nie wiedzieliśmy o takiej sytuacji, była to inicjatywa głównego wykonawcy. Sami jesteśmy zbulwersowani, to oczywiście niedopuszczalne i przepraszamy mieszkańców. Stanowczo zwróciliśmy uwagę wykonawcy i coś takiego nigdy więcej się nie powtórzy

- zapewnia nas Paweł Pawrowski, przedstawiciel Garvestu.

Zobacz też:

W rankingu dzielnic Otodom sprawdziliśmy, gdzie mieszkańcy Poznania czują się najmniej bezpiecznie. Ankietowani, a było ich prawie 3300, oceniali prawdziwość zdania: "Mieszkam w bezpiecznej okolicy i nie boję się wracać do domu po zmroku". Ocena 1 oznaczała "zupełnie się nie zgadzam", a 7 - "zgadzam się w pełni". Najlepszym z ocen daleko do ideału, a im niżej w rankingu tym gorzej.Przejdź do kolejnego slajdu i sprawdź --->Dzielnice uszeregowane są od tych bardziej bezpiecznych do tych najmniej bezpiecznych.

Oto najbardziej niebezpieczne dzielnice Poznania [RANKING]

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Czy warto kupować dzisiaj mieszkanie?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski