W przyszłym roku powinny rozpocząć się przygotowania do budowy całej trasy szybkiego ruchu S11, która ma prowadzić ze Śląska, przez Wielkopolskę, aż nad morze (kierunek na Koszalin i dalej Kołobrzeg). Drogowcy na teren budowy zupełnie nowych odcinków powinni wkroczyć najpóźniej w
2017 roku.
Od początku
W sierpniu inwestycja znalazła się na liście priorytetów rządowego planu budowy dróg w
kraju. Dzięki niej będzie można z Poznania nad morze dostać się nawet w dwie godziny.
Jednak – niestety – przygotowania do inwestycji trzeba będzie rozpocząć od nowa. Pierwsze, konkretne plany budowy powstały już przed ponad 15 laty.
– Wówczas priorytetami wielkopolskich drogowców stało się przygotowanie modernizacji drogi nr 5, prowadzącej z Wrocławia, przez Poznań, Bydgoszcz do Gdańska oraz wspomnianej ekspresówki nr 11 – wyjaśnia
poseł Jacek Tomczak (PO), członek sejmowej Komisji Infrastruktury.
W 2005 roku, w przygotowanym przez ówczesne władze Programie Budowy Dróg Krajowych, nie ujęto S11. – Uznano wówczas, że priorytetem ma być tworzenie tras szybkiego ruchu na tak zwanej ścianie wschodniej, gdzie występowały ogromne braki w infrastrukturze komunikacyjnej – dodaje Jacek Tomczak.
Teraz to się zmieniło. Jak wyjaśnia Jan Krynicki, rzecznik Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad udało się zaoszczędzić pieniądze podczas różnych inwestycji. Między innymi na budowie Drogi Krajowej nr 6. Część funduszy przekazała strona rządowa. Łącznie na budowy nowych tras szybkiego ruchu przeznaczonych zostanie w najbliższych latach 107 miliardów złotych.
Co czeka drogowców w najbliższych tygodniach czy miesiącach? Konieczne jest praktycznie od początku przygotowywanie inwestycji na nowych odcinkach.
– Pierwszym etapem jest bowiem uzyskanie decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach, której dla żadnego z mających być realizowanych fragmentów trasy na dziś nie ma – zaznacza poseł Tomczak.
Udało się jedynie zrealizować kilka obwodnic miast, czyli pierwszy etap szybkiej drogi wokół Ostrowa Wielkopolskiego, Zachodnią Obwodnicę Poznania oraz drogę z Poznania do Kórnika. Można już ominąć także centrum Piły. Dodatkowo podpisane zostały umowy dotyczące obwodnicy Jarocina oraz dokończenia tej wokół Ostrowa. Obie te inwestycje są aktualnie realizowane.
– Zgodnie z terminami zawartymi w umowach, które teraz nie wydają się zagrożone, oddanie do ruchu tych odcinków powinno nastąpić w połowie 2017 roku – zaznacza Jacek Tomczak.
Dużym problemem może być wykup gruntów pod inwestycję. Nowa trasa ma być szersza o dwa pasy od obecnej, a na wielu fragmentach będzie ona przebiegała w zupełnie nowej lokalizacji. Z tego powodu postanowiono, że stosowane będą zapisy tzw. specustawy drogowej.
Ta daje możliwość prowadzenia inwestycji w systemie: projektuj i buduj. Znacznie skraca czas na pokonanie wszelkich niezbędnych formalności, gdyż po uzyskaniu decyzji środowiskowej, ułatwia proces nabywania nieruchomości oraz uzyskania niezbędnych pozwoleń.
Zmiana rządzących?
Oczywiście dużo do powiedzenia w sprawie budowy dróg będzie miał nowy rząd, który zostanie stworzony po wyborach. Według sondaży będzie on składał się z członków PiS.
– Jeśli już budowa S11 została zapisana w planach, to nie sądzę, by nowe władze chciały ją wykreślić z rządowej listy – twierdzi poseł Tadeusz Dziuba, szef wielkopolskich struktur PiS. – Dlatego moim zdaniem nie powinniśmy się obawiać, że tej – tak ważnej dla regionu – drogi nie będzie – dodaje Tadeusz Dziuba.
Najpierw na południu
Prace przy budowie wielkopolskiego odcinka S11 mają zacząć się na południu regionu. Stworzone będzie połączenie z Kęp-na do autostrady A1.
Najdłużej natomiast, bo aż siedem lat, potrwa budowa nowoczesnej drogi łączącej Piłę z Zachodnią Obwodnicą Poznania. Ta część ma mieć około 90 kilometrów długości. Nie będzie jednego przetargu na budowę całości, ale wiele – na mniejsze odcinki. Wówczas w razie kłopotów nie będzie obawy o wstrzymanie całej inwestycji, ale tylko jej części. Prace na pozostałych będą mogły toczyć się bez zakłóceń.
To coraz popularniejsze rozwiązanie. Dodatkowo pozwala na korzystanie z mniejszych odcinków w miarę oddawania ich do użytku. Tak jest dla przykładu na S5, którą można dojechać z Poznania do Gniezna, choć całość trasy nie jest jeszcze gotowa.
Zgodnie z rządowymi planami S11 nad morze, czy też na Śląsk, dojedziemy najpóźniej w 2026 roku.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?