Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

...by Wasz karp nie miał ości. Święta z Estellą

art. sponsorowany
W jednym z lokali sieci restauracji włoskich Estella, spotykam jej współwłaściciela, Piotra Knasieckiego. Pyta, czy smakowało (jakby nie było tego widać po pustych już talerzach) i, proponując aromatyczne espresso, znajduje czas, by zamienić ze mną kilka słów.

O czym porozmawiamy, panie Piotrze?
Temat naszej rozmowy zależy od wydolności pani wyobraźni, jeśli jednak zmruży pani oczy, być może poczuje pani, jak w nozdrza uderzają przenikające się aromaty kandyzowanej, pomarańczowej skórki, goździków i cynamonowych lasek.

Mamy rozmawiać o świątecznym stole? Nie za wcześnie na to?
Wszechobecna, medialna reklama epatuje świąteczną symboliką bez najmniejszego umiaru, zachęcając nas do wydawania pieniędzy na świąteczne podarunki jak tylko zgasną pierwszo listopadowe znicze. Dotknęło mnie to, uważam, że to nieprzyzwoite. Przywykliśmy już do tego, że przybrane bombkami choinki towarzyszą nam w codziennych zakupach już pod koniec listopada i to też powinno niepokoić, będąc wyraźnym nadużyciem, obliczonym na spotęgowanie sklepowych obrotów. O wigilijnym, rodzinnym stole możemy jednak pomyśleć już dziś, by w Święta Bożego Narodzenia podarować sobie i najbliższym odrobinę komfortu.

Jaki komfort ma pan na myśli?
Nasza przyprószona siwizną, kochana i nieoceniona Babcia nie musi przez tydzień lepić świątecznych pierogów i uszek z grzybowym nadzieniem, skoro można je zamówić, nawet
z dostawą do domu i mieć gwarancję, że też będą "ręcznego wyrobu". Pani domu zaś
powinna zająć się gośćmi i zadbać o samą siebie, zamiast stać przed Wieczerzą przy rozpalonej kuchence. Zapracowani na co dzień bez umiaru, mamy prawo poświęcić świąteczny czas najbliższym, zamiast w pocie czoła kompletować świąteczne przysmaki i starać się, by było ich na stole dwanaście, jak każe tradycja. Siądźmy do Wieczerzy pogodni
i pozbawieni kuchennego stresu.

La Vigilia di Natale? Wieczerza po włosku? To nam pan proponuje?
Niekoniecznie. Zdaję sobie sprawę z różnic kulturowych, z odmiennych tradycji. Dotyczą również Świąt Bożego Narodzenia. Mimo że ich znaczenie i sposób obchodzenia wydają się być podobne w Polsce i we Włoszech, różnic jest całe mnóstwo i zaznaczają się one także w świątecznym menu. Tak, jak naszego wigilijnego karpia, bez którego polska wieczerza się nie obejdzie, trudno znaleźć na stole w Wenecji, Rzymie, czy Neapolu (zastępuje je godnie zacny, odarty ze skóry i smażony na klarowanym maśle "il capitone" - węgorz, pospołu z solonym dorszem, a w nadmorskich prowincjach lokalne owoce morza), tak i nasze, ręcznie lepione pierogi zastępują tam, przyrządzane z pietyzmem wigilijne pasty, jak przekładane sardelami i parmezanem "lasagne della Vigilia" (w Lombardii i w Piemoncie), czy "vermicelli alle vongole" - podawane z małżami w Neapolu. Dania z makaronu podawane są też (zaraz po wybornych oliwkach, nadziewanej papryce, serach i dojrzewających wędlinach) jako "primo" w pierwszy dzień Świąt, tym razem mając za główny komponent mięso i to w dużej obfitości. Aczkolwiek świąteczne "secondo" to (podobnie jak u nas) solidna sztuka pieczonego mięsiwa (tam jagnięciny, wołowiny, cielęciny, czy drobiu), trudno przenieść żywcem w nadwiślańskie realia obfitość włoskiego, świątecznego biesiadowania. Mamy to na uwadze i nasza świąteczna oferta oparta jest na polskich tradycjach i upodobaniach. Nie wyklucza to jednak południowych akcentów na świątecznych stołach naszych miłych gości.

I nie będę musiała nawet zajrzeć do kuchni?
Tego nie mogę obiecać. Święta to czas, który również nasi pracownicy powinni spędzić w rodzinnym gronie i staramy się im tę możliwość zapewnić, żaden z nich nie wyręczy więc pani w smażeniu wigilijnego karpia na rozgrzanym maśle. Zminimalizujemy jednak z radością towarzyszącą temu udrękę. To, co się na świątecznym stole powinno pojawić na gorąco, dostarczymy w postaci gotowej do podgrzania (wyjątkiem będą nasze, słynne już, pierogi i uszka z grzybami do barszczu: te lepiej będzie ugotować tuż przed podaniem), to zaś, co poda pani swoim gościom na zimno, dotrze do pani domu gotowe do podania i zaczeka na swoją kolej w domowej lodówce. Mam nadzieję, że jest sporych rozmiarów ;)

Coś dla tych, którzy nie zaplanowali jeszcze firmowego spotkania dla swoich pracowników, mieszczącego się w konwencji zbliżających się świąt?
Ci mają jeszcze szanse, by je zaplanować. W naszych restauracjach jest jeszcze kilka wolnych, grudniowych terminów na taką okazję, można też zamówić świąteczne specjały
z dostawą do firmy, czy nawet z pełną, kelnerską i kuchmistrzowską obsługą.

Szczegóły waszej świątecznej oferty?
Znajdzie je pani na stronie www.estella.pl Możemy je również przesłać drogą elektroniczną (wystarczy przesłać zapytanie na adres [email protected]), by czekać na pani dyspozycje złożone w zwrotnym mailu. W tym roku świąteczne zamówienia odebrać będzie można z naszych lokali, bądź też (co znakomicie wygodniejsze) zlecić nam ich dowóz pod wskazany adres do godz. 22.00 w dniu 23 grudnia. Jedyną rzeczą, o jaką zadbać musi pani we własnym zakresie, będzie wigilijny opłatek ;)

Kusi mnie pan wizją świątecznego lenistwa. Chyba jej ulegnę...
Gdyby jednak rodzinny desant przerósł pani możliwości i przetrzebił zawartość lodówki, oferujemy "Plan B." W drugi dzień świąt, 26 grudnia, czynna będzie restauracja Estella w Baranowie, przy ul. Szamotulskiej 24A. Rezerwację złożyć można pod nr. tel. 661966813. Zapraszamy!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski