Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Był czas, przygotowań znowu zabrakło

Monika Kaczyńska
Od ponad sześciu lat kolejni ministrowie środowiska wiedzą, że muszą rozporządzeniem uregulować kwestię zwierząt niebezpiecznych. Wydawać by się mogło, że przez tyle czasu można przygotować nie tylko projekt, ale i grunt pod jego wprowadzenie. Jednak nie w Polsce.

Bo choć pomysł, żeby w ciągu pół roku "wyprowadzić" niebezpieczne zwierzęta z gospodarstw, domów, mieszkań, można jeszcze obronić, to już nie sposób pojąć, jak minister wpadł na pomysł przekazywania ich cyrkom bądź ogrodom zoologicznym. Nieprzygotowanym do tego, bo pełniącym zupełnie inną rolę. Równie dobrze minister mógłby nakazać przekazywanie ich do korporacji taksówkowych lub miejskich firm przewozowych. Cyrki i ogrody zoologiczne różnią się od nich tylko tym, że mają coś wspólnego ze zwierzętami. I tyle.

To, że zwierzęta bardziej lub mniej niebezpieczne, które trafią do zoo, muszą mieć zapewnione odpowiednie pomieszczenia, opiekę medyczną i utrzymanie, jakoś ministerstwu umknęło. Stworzenie takich warunków wymaga też czasu. Sześć lat by wystarczyło, tyle że ministerstwo nie zdążyło się tym zająć. Zarówno skutki niewprowadzenia rozporządzenia, jak i wprowadzenia go w tej postaci będą opłakane. Może więc zamiast kolejnych pobożnych życzeń pomyśleć nad nowym projektem. Tym razem realnym.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski