Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Były szef drogówki był pijany, gdy uderzył w drzewo

Katarzyna Baksalary
Były szef drogówki był pijany, gdy uderzył w drzewo
Były szef drogówki był pijany, gdy uderzył w drzewo Piotr Krzyżanowski / zdjęcie ilustracyjne
Do prokuratury dotarły wyniki sekcji zwłok byłego szefa drogówki w Śremie, który zginął w wypadku samochodowym. Okazało się, że był pijany.

Kiedy wiadomość o śmierci Zbigniewa Broniarza w wypadku samochodowym, który miał miejsce w nocy 30 lipca w Zbrudzewie, obiegła Śrem wszyscy byli zaskoczeni i zasmuceni. Z policyjnych informacji przekazanych tuż po wypadku wynikało, że 53-letni kierowca, wyjeżdżając z drogi prowadzącej z Niesłabina na trasę do Śremu wykonał skręt w prawo, a następnie zjechał na lewy pas drogi i uderzył prosto w drzewo.

Wielu postrzegało byłego kierownika Referatu Ruchu Drogowego śremskiej Komendy Powiatowej Policji jako doskonałego i odpowiedzialnego kierowcę. Wśród przyczyn wypadku dopatrywano się więc, między innymi zasłabnięcia lub próby wyminięcia przez Zbigniewa Broniarza zwierzęcia, które wybiegło mu przed maskę samochodu.

Faktycznym wyjaśnieniem, jak doszło do wypadku i co było jego bezpośrednią przyczyną, zajęła się śremska Prokuratura Rejonowa. Po niemal dwóch miesiącach prokuratorzy otrzymali wreszcie pełne wyniki przeprowadzonej po wypadku, przez Zakład Medycyny Sądowej w Poznaniu, sekcji zwłok byłego szefa śremskiej drogówki.

1,5 promila alkoholu w organizmie miał policjant, który zginął w wypadku

- Faktycznie, otrzymaliśmy już pełne wyniki sekcji zwłok. W tej chwili przekazany nam materiał jest dokładnie analizowany - wyjaśniła Renata Mikołajczak, p.o. Prokuratora Rejonowego w Śremie.

W rozmowie z „Głosem Wielkopolskim” prokurator Renata Mikołajczak potwierdziła jednak fakt, że biegli z zakresu medycyny sądowej, którzy przeprowadzili sekcję oraz badania, stwierdzili, że za kierownicę samochodu marki Mercedes Sprinter były policjant wsiadł po wypiciu alkoholu.

- Przeprowadzone przez biegłych badania wskazują, że stwierdzono u kierowcy około 1,5 promila alkoholu w organizmie - stwierdza Mikołajczak.

Jak na razie śremska prokuratura jeszcze nie przesądza, czy alkohol był jedyną przyczyną tragedii, do której doszło na drodze. Nie wiadomo też, kiedy można się spodziewać zakończenia tego postępowania.

Obecnie pewne jest to, że u byłego szefa „drogówki” wykryto alkohol.

Z kolei bezpośrednią przyczyną śmierci mężczyzny były obrażenia głowy, które powstały w wyniku uderzenia w drzewo.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski