Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

CBA wyprowadziło burmistrza w kajdankach

Marcin Szyndrowski
Agenci Centralnego Biura Antykorupcyjnego wyprowadzili w kajdankach burmistrza Sulmierzyc z Urzędu Miejskiego. Piotr K., wieloletni działacz Platformy Obywatelskiej podejrzany jest o korupcję.

Piotr K. jest burmistrzem Sulmierzyc już drugą kadencję. W tegorocznych wyborach pokonał kandydata PSL - Dariusza Dębickiego zaledwie sześcioma głosami. Oprócz tego jest wieloletnim działaczem Platformy Obywatelskiej. W sowich przedwyborczych spotkaniach zawsze podkreślał, że stawia na rozwój przedsiębiorczości w mieście. Jego zatrzymanie ma mieć związek z korupcją.

Jacek Dobrzyński, rzecznik prasowy CBA, potwierdził zatrzymanie Piotra K. Nie chciał ujawniać, na czym miała polegać korupcja, o którą samorządowiec z Platformy Obywatelskiej jest podejrzewany.

- Działania wciąż są wykonywane, a wszystkie dokumenty tej operacji dopiero przygotowujemy. W tej chwili nic więcej powiedzieć nie mogę - mówił rzecznik. Całość sprawy na dniach ma trafić do prokuratury.

O jaką korupcję może chodzić? Mieszkańcy Sulmierzyc twierdzą, że może chodzić o sprawę ze stycznia minionego roku dotyczącą wydania zarządzenia w sprawie ponad 31 ha użytków rolnych. - Chodzi o grunty uprawiane od kilkunastu lat przez miejscowych rolników, a burmistrz wypowiedział umowy dzierżawy rolnikom w styczniu 2014 roku. Tym samym naruszył umowy dzierżawne, bo tego rodzaju wypowiedzenie powinna zaakceptować Rada Miejska Sulmierzyc w formie uchwały - mówi anonimowo jeden z mieszkańców, który zgodził się na rozmowę.

Sprawa ta była dość mocno analizowana przez sulmierzyckich radnych. Sam burmistrz uznawał zarzuty za bezpodstawne, tłumacząc, że z mocy swoich uprawnień nie musiał o takich decyzjach informować rady, a także prosić jej o zgodę. - Podatek z tych ziem wynosi 552 zł rocznie. Dzierżawa to 2.154 zł. To dla budżetu kwota znikoma. Szacunkowa wartość gruntu zwróciłaby się w podatkach dopiero po około 360 latach - mówił podczas jednej z rozmów z dziennikarzem burmistrz.

Tymczasem sulmierzyccy rolnicy nie kryją oburzenia, bo ziemia miała zostać sprzedana w przetargu nieograniczonego. Rolnicy uważają też, że wspomniane mienie komunalne zostało oszacowane zbyt nisko, bo tylko na 161 tys. zł. - Cena jest tak niska, bo stanowi rodzaj przynęty dla inwestorów. Niech się o ziemię biją. Towar ma taką cenę, jaką ktoś chce za niego dać - dodawał burmistrz.

Czy faktycznie to ta sprawa zaważyła na interwencji CBA w urzędzie? Na razie to tylko domniemania. Oficjalne stanowisko prokuratury, które pojawi się z pewnością za kilka dni pozwoli na konkretne sprecyzowanie zarzutów, o ile w ogóle zostaną one burmistrzowi przedstawione. Środowisko lokalnych samorządowców jest poruszone całą tą sprawą. W końcu chodzi o najważniejszą osobę w mieście. Tymczasem Centralne Biuro Antykorupcyjne nie wyklucza kolejnych zatrzymań.

ZiemiaKaliska.com.pl Dołącz do naszej społeczności na Facebooku!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski