Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chińczycy psują rynek

Radosław Patroniak
Jedno z chińskich przysłów mówi, że małe zyski psują wielkie interesy. Oligarchowie w Państwie Środka postanowili więc w zimowym okienku transferowym wydać krocie (269 mln euro) na znanych piłkarzy, wychodząc z założenia, że wielkie inwestycje doprowadzą w przyszłości do wielkich zysków. Miliardowy rynek może nie jest rozgrzany jeszcze do czerwoności, ale nie bardzo wierzę w to, że futbolowy boom przyciągnie nowe inwestycje i pozwoli Chińczykom dogonić najbogatsze kraje świata. Bardziej niż miejscowym biznesmenom wierzę profesorowi Leszkowi Balcerowiczowi, który niedawno mówił w Dolsku, że chińska gospodarka będzie rosnąć w najbliższym czasie, ale już nie w galopującym tempie.

Kluby z Szanghaju, Pekinu, Kantonu i Tiencinu lekką ręką wydały na Ramiresa, Alexa Teixeirę, Gervinho i Jacksona Martineza od 18 do 50 mln euro, czyli irracjonalnie dużo. Powszechnie wiadomo jednak, że chińska piłka nie ma ugruntowanej renomy, więc każdej futbolowej gwieździe i jej dotychczasowemu pracodawcy trzeba było zaproponować lepsze warunki niż w Anglii,Francji czy Niemczech, by zechciała przyzwyczaić się do innego stylu życia, specyficznej kuchni i często przebywania w odosobnieniu. W niczym to jednak nie zmienia faktu, że Chińczycy psują rynek, bo przepłacają. Zamiast najpierw wybudować ośrodki oraz wyszkolić zawodników na uczestników mundialu, wolą za pomocą pieniędzy rozbudzić zainteresowanie piłką w społeczeństwie i wśród decydentów. Kolejność karkołomna, ale z drugiej strony kto bogatemu zabroni fanaberii.

Wątek transferowy pojawił się też w mojej rozmowie z kapitanem lechitów, Łukaszem Trałką. Na pytanie o to, co zrobić, by nowe nabytki w Kolejorzu nie musiały przez trzy miesiące przebijać się do pierwszego składu albo lądować na bocznym torze, lider mistrzów Polski stwierdził, że trzeba wydawać 1-2 mln euro i wtedy zniknie temat dopasowania, aklimatyzacji i operatywności działu skautingu. Władz Lecha nie stać na takie zakupy, ale jeśli polityka transferowa ma opierać się tylko na aspektach finansowych, to może zamiast oglądać piłkarzy, lepiej już zacząć szukać chińskiego inwestora.

Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski