Co tak śmierdzi w Poznaniu? Mieszkańcy nie mogą otworzyć okien!

Smród przeszkadza mieszkańcom Poznania i okolic. Zaniepokojeni poznaniacy od kilku dni nie mogą przewietrzyć mieszkań, bo do mieszkań wdziera się odór. Od środowego wieczora zapach nasilił się jeszcze bardziej.

Skąd bierze się smród w Poznaniu?

Czytelnicy zgłaszają, że nieprzyjemny zapach utrudnia im normalne funkcjonowanie, powrót z pracy, a nawet wietrzenie mieszkań.

- Wracałam po pracy do domu i trudno było wyjść z tramwaju. Smród był okropny

- informuje czytelniczka Głosu Wielkopolskiego.

- Na Garbarach nie da się okien otworzyć, W Przeźmierowie maseczki ratują przed smrodem, smród jest taki, że wytrzymać nie idzie na zewnątrz

- dodają internauci.

Dorota Wiśniewska, rzecznika spółki Aquanet, przekazuje, że nie jest to żadna awaria, bo nieprzyjemny zapach znajduje się w różnych częściach stolicy Wielkopolski. Niemożliwe więc, żeby jakakolwiek usterka miała taki zasięg.

Gnojowica źródłem przykrych zapachów

W tej chwili można wylewać gnojowicę, bo zakaz obejmuje tylko miesiące zimowe, gdy nie ma wegetacji. Ziemia jest wtedy zmarznięta i nie mogą zachodzić odpowiednie procesy. W miesiącach letnich nie ma ograniczeń, np. co do temperatury. Rolnicy wylewają więc właśnie gnojowicę na ściernisko. Prawdopodobnie źródłem przykrych zapachów jest więc gnojowica, czyli płynna, przefermentowana mieszanina odchodów zwierząt gospodarskich oraz wody i pasz.

Nie stanowi to żadnego zagrożenia dla zdrowia i życia ludzi ani zwierząt, choć może być uciążliwe. Rolnicy mają jednak obowiązek sprawnie zorać miejsce, w którym wyleją gnojowicę, więc nieprzyjemny odór powinien szybko zniknąć i nie sprawiać więcej problemów. Warto pamiętać, że dzięki takim działaniom, rośliny lepiej i szybciej rosną, co pozytywnie wpływa na plony i zarobki rolników.