Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Co wolno wojewodzie, to nie...

Leszek Waligóra
Duży zawsze może więcej. Może więcej wybudować, kupić, sprzedać. Może też więcej śmierdzieć.

Czytelnik się na mnie obraził. Czytelnik walczył i - jak zapowiada - walczyć będzie do upadłego. Z sądami, z ludźmi, z idiotycznym, jego zdaniem, prawem. Ale, że przegrał już 40 razy z okładem, to zdroworozsądkowo zakładam, że jeśli choć raz wygra, będzie to świadczyć co najwyżej o kacu i zagrypieniu sędziego, a nie, że ten akurat czytelnik ma rację. Zdrowy rozsądek każe dać sobie spokój. A powiedzenie każe zacząć rozglądać się za ogonem, gdy trzy osoby mówią ci, żeś osioł. A co dopiero, jeśli powtórzą to 40 razy.

Tylko..., gdyby się kierować tą zasadą, to należy przyjąć, że każdy z nas to idiota. Przecież nie raz i nie dwa natykamy się na coś, od czego się fałdy na mózgu prostują jak pod podwójnym uderzeniem pary jedwabna piżamka. Niektórzy przyjmą z godnością, stwierdzą, że najwyraźniej białe jest różowe i pójdą dalej. Inni się zagotują, aż para, w którą zamieni się mózg, wyjdzie uszami.
A pod Poznaniem, w takim marnym Czerwonaku, racji nie mają na pewno, więc kto by ich tam słuchał. Jaki smród? Gdzie smród? Jak są ścieki to musi śmierdzieć! Większy im mówi, że nie śmierdzi, a ci marudzą, że śmierdzi. No jak śmierdzi, skoro nie śmierdzi? Ech, dziwacy w tym Czerwonaku. Zamiast podziękować, że jaśnie oświecone i szlachetnie oczyszczone ścieki ze stołecznego miasta Poznania raczą im rozjaśniać mroki nocy swym subtelnym i jakże pociągającym aromatem... ci wciąż marudzą.
Wybredni są. Mało im ścieków? Dajmy im trochę śmieci. Ot, jakieś 500 tysięcy ton. Rocznie. Przecież lubią... No nie, proszę państwa, śmieci śmierdzieć nie będą. Zapewniamy. Co? W przypadku ścieków też zapewnialiśmy, że nie będą? Cóż. Bywa. A zresztą wcale to nie prawda, że śmierdzi. Zresztą wcale nie padało... a nie, ten cytat to akurat z innej bajki.

Kolega mi poradził, żebym napisał o tym poligonie doświadczalnym, jaki pod nosem Poznania powstaje. Ja mu na to: już pisałem. Ale za mało, bo duży swoje zrobił. I zrobi jeszcze raz, i jeszcze. Duży ma to w głębokim poważaniu, bo gdy wydaje się miliard na to, żeby nie śmierdziało, to przecież nie można się przejmować tymi, którzy krzyczą, że teraz im dla odmiany śmierdzi. Jak im śmierdzi - myśli sobie duży - to niech wydadzą swój miliard i śmierdzieć im nie będzie.

W tym Czerwonaku to są marudy. Najpierw dostali za darmo oczyszczalnię ścieków, która co prawda miała nie śmierdzieć, a capi jak cap. Nie, jak cap (taki kozioł) to ona śmierdzi z odległości 20 kilometrów i to pod wiatr. W Czerwonaku od smrodu można zacząć świecić. Nie zaczęli? To większy, który może więcej - czyli szacowne miasto Poznań - dokłada im spalarnię śmieci pod nosem. Może po spalarni zaczną już świecić?

Kolega sugeruje, żeby pójść dalej. Obok spalarni mogłoby stanąć, dajmy na to... krematorium? Później: zakład utylizacji odpadów odzwierzęcych. Może senator Stokłosa swoje odda? Mało? Dajmy im jeszcze... no co by im tu dać... Wiem! Przenieśmy tam zakłady chemiczne. Schronisko dla zwierząt. Poligon z Biedruska. Więzienie dla morderców pod specjalnym nadzorem, z oddziałem specjalnym dla często uciekających gwałcicieli. Dwa oddziały chorób zakaźnych i szpital z tych o gumowych ścianach. Jak po tym mieszkańcy Czerwonaka nadal do chodzenia po nocy będą potrzebować latarni ulicznych, pozostanie już tylko ulokować im w okolicach podstawówki jakiegoś centrum składowania odpadów promieniotwórczych i braci Rosjan poprosić o zapewnienie ciągłości dostaw.

Wtedy jak nic: Czerwonak będzie widoczny z kosmosu jak wielki reflektor.
Przecież gdzieś trzeba palić te śmieci... No tak, człowiek się już przyzwyczaił, że musi godzić się na wyższe podatki, to i na śmieci się zgodzi. A gdyby, dajmy na to, taki nasz większy sąsiad, postanowił nam na wycieraczce pozostawić produkty przemiany materii, to? Podziękowalibyśmy grzecznie i poprosili o więcej? Sąsiad na to czeka...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski