Coraz droższy schabowy

Czytaj także:
Podatki: Znów będzie drożej

Cena wieprzowiny bije rekordy. W ostatnim tygodniu cena kilograma żywca wieprzowego przekroczyła 5 zł. To najdrożej od siedmiu lat. Za wzrostem cen surowca poszyły w górę ceny mięsa i wędlin w sklepach. Dla hodowców to dobra wiadomość. Gorsza dla konsumentów, których portfele znowu chudną. Tym bardziej, że spadku cen nie należy się w najbliższym czasie spodziewać.

Na taki stan rzeczy złożyło się kilka przyczyn. Przede wszystkim utrzymujące się przez lata niskie ceny skupu trzody. To sprawiło, że w ciągu ostatnich 24 miesięcy pogłowie znacząco spadło.

- Rolnicy polikwidowali stada podstawowe - twierdzi Kornel Pabiszczak z Wielkopolskiej Izby Rolniczej. - Dotyczy to zwłaszcza tych, dla których chów trzody nie był podstawowym kierunkiem produkcji. Teraz więc podaż wieprzowiny jest mniejsza, a ceny wysokie.

Nie oznacza to jednak, że rolnicy zaczną jeden przez drugiego stada trzody odbudowywać. Mimo że ceny skupu trzody systematycznie rosną, to rosną także koszty produkcji.

- Bardzo drogie są pasze - zwraca uwagę Pabiszczak . - Po żniwach wszyscy oczekiwali, że ceny zbóż spadną, ale okazało się, że zbóż jest niewiele, a do tego kiepskiej jakości i pasze pozostały drogie. Obecna cena żywca, choć wysoka, w przypadku przeciętnego rolnika jest wciąż zaledwie na granicy opłacalności - dodaje.

Nie ma więc co liczyć, że podaż wieprzowiny na rynku będzie większa.

Sytuację pogłębia jeszcze niski kurs złotego w stosunku do euro. Import mięsa jest nieopłacalny, za to eksport jak najbardziej. Ci którzy mają możliwość sprzedania żywca w krajach strefy euro skwapliwie z niej korzystają. A ceny w sklepach rosną.

Z danych GUS wynika, że w grudniu 2010 roku schab z kością kosztował średnio 13,68 zł za kg, a w listopadzie już 15,01 zł za kg. W tym samym czasie szynka gotowana średnio podrożała z 21,65 zł/kg do 22,76 zł/kg, natomiast kiełbasa toruńska z 13,98 zł/kg do 14,81 zł/kg. Przez 12 miesięcy 2011 roku mięso wieprzowe zdrożało przeciętnie 13,5 proc. Oznacza to, że średnia cena schabu przekroczyła 17 zł. Wędliny zdrożały mniej - średnio o około 11 proc. Dla konsumentów to raczej marna pociecha, bo rosnące ceny żywności dokładają się do coraz wyższych cen np. energii, transportu itp. To może oznaczać, że drożejące mięso napotka na barierę popytu. To wymusi obniżenie cen, ale dla rolników może oznaczać znów spadek ich poniżej granicy opłacalności.

Zdaniem Pabiszczaka rozwiązaniem w takiej sytuacji byłoby zarabianie przez rolników nie tylko na samym chowie trzody, ale i na przetwórstwie.

- Są już takie przypadki - zapewnia Kornel Pabiszczak. - Jeśli grupa producencka ma również ubojnię i masarnię, sprzedaje więc półtusze albo gotowe wędliny nawet przy niższej cenie mięsa, może wyjść na swoje - dodaje.

Większość grup producentów trzody jest jednak jeszcze zbyt słaba na takie przedsięwzięcie.

Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected].