Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Coraz więcej importowanego węgla w Polsce. Także z Rosji

MIKO
Od stycznia do sierpnia tego roku import węgla do Polski wyniósł już 12,6 mln ton.
Od stycznia do sierpnia tego roku import węgla do Polski wyniósł już 12,6 mln ton. Krzysztof Kapica
Od stycznia do sierpnia tego roku import węgla do Polski wyniósł już 12,6 mln ton. To aż 70 procent więcej niż w takim samym czasie w roku ubiegłym. Tegoroczny import tego surowca zapowiada się więc jako rekordowy, a najwięcej tego opału przyjeżdża do nas z Rosji. Wielkopolanie jednak rosyjskim węglem nie chcą palić i raczej nie będą.

Wielkopolskie składy węgla w większości zapewniają, że sprzedają opał wyłącznie z polskich kopalni, produkowany przez: Polską Grupę Górniczą Sp. z o. o. Węglokoks Kraj, Katowicki Holding Węglowy SA, Południowy Koncern Węglowy SA lub Przedsiębiorstwo Górnicze "Silesia” Sp. z o.o.

– Klienci nie chcą kupować węgla rosyjskiego, bo uważają, że jest on niskokaloryczny i zanieczyszczony kamieniem – mówi pan Łukasz, właściciel jednego z poznańskich składów. – Kilka lat temu rzeczywiście ściągano do nas węgiel złej klasy i sprzedawano jako polski. Obecnie węgiel rosyjski porównałbym do naszego opału klasycznego, jaki sprzedaje na przykład "Silesia", a jest on na pewno tańszy. Dobrej klasy polski węgiel sprzedaje się średnio za 900 złotych za tonę, ten rosyjski za 100 czy 150 złotych mniej. Jeśli przeciętne podmiejskie gospodarstwo domowe potrzebuje 3-5 ton na sezon grzewczy, oszczędność jest spora. Klienci zawsze pytają skąd węgiel pochodzi, a sprzedający sam powinien dbać o to, by robić analizę parametrów jakościowych węgla, który kupuje, by potem sprzedać, choć trzeba za nią zapłacić. Nikt nie chce być przecież oszukiwany.

Zdaniem hurtowników trudno się dziwić, że import węgla jest opłacalny, skoro u nas nie można kupić go wprost z kopalni, a tylko z pomocą rozbudowanej sieci pośredników.

– Coś jest nie tak, jeśli sprowadza się opał z bardzo daleka, mimo kosztów transportu sprzedaje się go wiele taniej, niż nasz, który jest na wyciągnięcie ręki i jeszcze się na tym zarabia – mówią. Uważają jednak, że wielkopolscy klienci detaliczni raczej rosyjskiego węgla nie kupią, bo tak daleki transport importowanego paliwa na terenie samej Polski byłby nieopłacalny.

Według najnowszych danych Eurostatu tylko w sierpniu wpłynęło do Polski 1,44 mln ton zagranicznego czarnego paliwa, w tym aż 1,23 mln ton z Rosji – informuje Parkiet. Import rosyjskiego węgla wzrósł już o ponad 90 procent. Od stycznia do sierpnia tego roku wyniósł on bowiem blisko 9 mln ton, a w tym samym czasie przed rokiem było to niecałe 5 mln ton. W tym roku w dużych ilościach importujemy również surowiec z USA i Kolumbii.

Jeśli to tempo napływu zagranicznego surowca utrzyma się w kolejnych miesiącach, to w całym 2018 roku możemy mieć do czynienia z importem węgla na rekordowym poziomie przekraczającym 17 mln ton – prognozuje Barbara Oksińska z Parkietu.

Na własne oczy: Infinity Float (kapsuła) - zobacz wideo:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski