"Czerwona Torebka" pod koniec roku otworzy nowe sklepy

Grupa "Czerwona Torebka" ma obecnie 59 pasaży handlowych w całej Polsce, sześć kolejnych jest w budowie. Jednak to nie działalność deweloperska, a handel jest zasadniczym kierunkiem działania, na którym planuje skoncentrować się grupa.

- Jesteśmy w okresie bardzo dynamicznej rozbudowy Grupy Kapitałowej. Koncentrujemy wszystkie siły ludzkie i środki finansowe w rozwój przedsięwzięć handlowych. W maju przejęliśmy spółkę Merlin.pl, zarządzającą wiodącym na naszym rynku sklepem internetowym. Teraz finalizujemy akwizycję "Małpki" - mówi Paweł Ciszak, prezes "Czerwonej Torebki".

Przejęcie 100 proc. udziałów w sieci sklepów "Małpka", spółki kontrolowanej dotąd przez Mateusza Świtalskiego, syna Mariusza Świtalskiego ma kosztować "Czerwoną Torebkę" 281 mln zł.

Do końca roku w całym kraju ma działać 200 "Małpek"(obecnie jest ich 125) , w przyszłym roku ma zostać otwartych kolejnych 200, a od 2015 roku będzie przybywać ponad 300 sklepów rocznie. To daleko mniej niż "Żabek". Ta stworzona przez Świtalskiego w 1998 roku sieć, sprzedana w 2007 roku czeskiemu funduszowi inwestycyjnemu Penta Investment, liczy obecnie ponad 3 tysiące placówek. Zakładając więc, że "Mał-pka" będzie się rozwijała zgodnie z założeniami, na to, by dogonić "Żabkę" będzie potrze-bowała dobrych kilku lat.

Niełatwym zadaniem będzie też stworzenie konkurencji dla "Biedronek" - dyskontów, które w 1997 roku odkupiła od Śwital-skiego portugalska firma Jero-nimo Martins. Wtedy sieć liczyła 200 placówek. Dziś jest ich ponad 2 tysiące.

Umowa sprzedaży "Biedro-nk i" zawierała piętnastoletni zakaz prowadzenia działalności konkurencyjnej przez spółkę Świtalskiego. W tym roku zakaz ten przestaje obowiązywać.

- To pozwoli nam pod koniec tego roku wystartować z nową siecią sklepów detalicznych- tłumaczy Paweł Ciszak.
Oprócz tych informacji na razie o nowych sklepach niewiele wiadomo. Dotąd jednak żadne przedsięwzięcie Świtalskiego nie skończyło się porażką. Portugalczycy więc raczej już nie mogą spać spokojnie.

Tym bardziej, że obszar działania "Czerwonej Torebki" - od e-handlu przez pasaże po sklepy detaliczne - sieć "Małpka Express" - sklepów blisko domu, z podstawowymi artykułami, a także nowy projekt każe sądzić, że Świtalski stawia na handel totalny.

-Tworzymy bardzo dynamicznie rozwijającą się grupę handlową. Cały czas mamy także plany pozyskiwania nowych podmiotów - podkreśla Ciszek.

Nic nie wskazuje na to, by coś stanęło na przeszkodzie w realizacji tych planów. Choć oferta publiczna akcji "Czerwonej Torebki" pozwoliła grupie zebrać z Giełdy jedynie 19 mln zł, zamiast spodziewanego ćwierć miliarda, to jednak cena akcji spółki po debiucie wzrosła aż o 43 proc. z 7 do 10 zł. Wczoraj za pojedynczy papier trzeba było zapłacić 11,95 zł. Oznacza to, że nie brakuje tych, którzy wciąż są przekonani, że wszystko, czego dotknie Świtalski, prędzej czy później zamieni się w złoto.

NAJNOWSZE INFORMACJE Z POZNANIA I WIELKOPOLSKI: GLOSWIELKOPOLSKI.PL