Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Człowiek Roku 2014: Trzej wujkowie wnoszą uczniów na piętro

Paulina Jęczmionka
Człowiek Roku 2014: Trzej wujkowie wnoszą uczniów na piętro
Człowiek Roku 2014: Trzej wujkowie wnoszą uczniów na piętro Grzegorz Dembiński
Trzej wujkowie - tak nazywają ich uczniowie. To pracownicy znajdującej się na os. Sobieskiego szkoły "Zawsze Razem" - niepublicznej podstawówki i gimnazjum dla niepełnosprawnych dzieci. Ich praca jest niezwykła. Jednym z zadań jest wnoszenie dzieci na piętro. W budynku nie ma windy.

Radosław Bemowski, Krzysztof Dominiak, Marek Woźniak (SMS o treści CR.21) to kolejni nominowani w naszym plebiscycie na Człowieka Roku 2014. Za poświęcenie i niesamowite oddanie pracy traktowanej jak misja. Za świetne podejście do dzieci, optymizm i tworzenie rodzinnej atmosfery w szkole. Za skromność. Wujkowie, bohaterowie, a często po prostu przyjaciele 37 niepełnosprawnych dzieci.

Codziennie liczą uśmiechy
Godzina 7.30. W małej szkole na Piątkowie spory ruch, ale wszystko już gotowe na przyjęcie dzieci. Część przyjeżdża wynajmowanym samochodem przystosowanym do przewozu osób niepełnosprawnych, część przywożą rodzice. Trzej wujkowie już czekają - muszą wnieść uczniów na piętro.

KLIKNIJ, JEŚLI CHCESZ ZAGŁOSOWAĆ NA "TRZECH WUJKÓW" W PLEBISCYCIE CZŁOWIEK ROKU 2014

- Bierzemy dziecko na ramię i maszerujemy na górę - mówi Radosław Bemowski, który pracuje w szkole "Zawsze Razem" od trzech lat. - Jeśli jest ciężkie, sadzamy dziecko w wózku i wnosimy w dwie osoby. Ale niektóre dzieci po prostu się boją. Musimy więc je uspokoić, porozmawiać.

W szkole, pomiędzy lekcjami nie ma dzwonka. Pracownicy mówią, że mają dzwonek w głowach. - Musimy wiedzieć kiedy, która grupa zmienia salę albo przenosi się na parter, gdzie mieści sala rehabilitacyjna - mówi Krzysztof Dominiak. - Gdy zajęcia się kończą, wynosimy wszystkich uczniów do samochodów.

CZŁOWIEK ROKU 2014. TUTAJ ZAGŁOSUJESZ NA KANDYDATÓW

Co prawda, do poręczy schodów od lat przymocowane jest specjalne krzesło na szynie, ale nie spełnia już swojego zadania. Jeździ za wolno, by udało się na czas wwieźć 37 dzieci do sal. Dodatkowo, nie wszystkie - zwłaszcza te z dużym napięciem mięśniowym - mogą na nim usiąść. Pomoc trzech wujków jest więc niezbędna. A to tylko część ich pracy. Pomagają też m.in. w przygotowaniu posiłków, karmieniu, rehabilitacji. Choć nie są pedagogami, przebywają z uczniami przez cały dzień. Często są powiernikami ich tajemnic i doradcami.

Każdy kto chciałby pomóc – szczegóły znajdzie na stronie www.szkolazawszerazem.pl

- Praca nie jest lekka, ale przychodzę do niej z przyjemnością. Dzieci dają nam siłę, radość i w momencie zmęczenia ładują akumulatory - mówi Marek Woźniak, który pracuje tu od siedmiu lat. - Kiedy je nosimy, nie myślimy o tym, że nam ciężko. Rozmawiamy, żartujemy. Nie liczymy kilogramów, a uśmiechy.

Dyrektor szkoły Maria Warda podkreśla, że pracownicy i uczniowie wspólnie tworzą drugi dom. Wskazuje na ogromne zaangażowanie i poczucie odpowiedzialności u trzech wujków. Przyznaje jednak, że noszenie dzieci po schodach wcale nie należy do najbezpieczniejszych rozwiązań. Każdy może się kiedyś potknąć.

CZŁOWIEK ROKU 2014. TUTAJ ZAGŁOSUJESZ NA KANDYDATÓW

Kto pomoże kupić windę?

Szkoła działa od 1992 r. Kiedyś jako placówka szpitala dziecięcego im. Krysiewicza (do niego należy budynek), od 2005 r. jako prowadzona przez stowarzyszenie niepubliczna szkoła oraz centrum rehabilitacyjne. Niepubliczna nie oznacza płatna. Nie ma tu czesnego.

- Dajemy sobie radę, utrzymujemy się z dotacji - mówi Maria Warda. - Ale nie mamy pieniędzy na inwestycje. Od lat zabiegamy o pomoc i windę. Niestety, kolejne instytucje odmawiają. Niedawno przegraliśmy też konkurs grantowy. To wstyd, że w XXI wieku i dużym, europejskim mieście, szkoła opiekująca się niepełnosprawnymi nie ma windy.

KLIKNIJ, JEŚLI CHCESZ ZAGŁOSOWAĆ NA "TRZECH WUJKÓW" W PLEBISCYCIE CZŁOWIEK ROKU 2014

Potrzeba na nią ok. 120 tys. zł. Do tej pory szkoła, na różnych kiermaszach, aukcjach czy z przelewów od dobroczyńców zebrała 20 tys. zł. Choć winda potrzebna jest od zaraz, w takim tempie pieniądze zostaną zebrane za kilka lat. Do tego czasu niezbędna będzie codzienna pomoc trzech wujków.

- Wiemy, że mogłoby być lepiej, ale nie rozmyślamy nad tym. Przychodzimy do pracy i robimy swoje. Dla dzieci - mówi Krzysztof Dominiak.

Każdy kto chciałby pomóc – szczegóły znajdzie na stronie www.szkolazawszerazem.pl.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski