Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Człowiek Roku 2015: Dla nich prawo ma być dobre i słuszne

Marta Danielewicz
Mateusz Łątkowski - wyślij SMS o treści CZR.18 na numer 72355
Mateusz Łątkowski - wyślij SMS o treści CZR.18 na numer 72355
Nie są obrońcami z urzędu, a z wyboru. Prawa nie traktuję jako matematyki, potrafią podchodzić do swoich klientów po ludzku, normalnie. Daniel Majchrzak i Mateusz Łątkowski to też kolejni nominowani w plebiscycie Człowiek Roku 2015.

To dzięki nim w 2015 roku pokrzywdzeni doczekali się sprawiedliwych wyroków. Zdarza im się prowadzić trudne sprawy pro bono (czyli bezpłatnie), a gdy kończą się pomyślnie, traktują to jako podwójny sukces.

AKTUALNE WYNIKI GŁOSOWANIA NA CZŁOWIEKA ROKU 2015

Prawo to nie instrument

Agnieszka, mieszkanka jednej z podpoznańskich miejscowości, w czerwcu tego roku zjawiła się przed kancelarią Daniela Majchrzaka z bukietem kwiatów. Poznański prawnik, właściciel firmy „Majchrzak Brandt & Wspólnicy” za darmo pomógł jej i sprawił, że sąd z powrotem przyznał jej prawa opieki nad 8-letnią córką.

O sprawie Pani Agnieszki przeczytasz też tu: Matka odzyskała prawa do córki. Sąd zmienił wyrok dzięki publikacjom "Głosu"

- Ta sprawa od samego początku miała wyjątkowy charakter. Wcześniejsze działania organów sprawiedliwości budziły sprzeciw. Sąd, opierając się tak naprawdę na opinii jednej biegłej, biorąc pod uwagę tylko kategorię ekonomiczną, ograniczył wcześniej pani Agnieszce prawa rodzicielskie i odebrał jej córkę - opowiada Daniel Majchrzak, nominowany do tytułu Człowiek Roku 2015 (by zagłosować w plebiscycie, wyślij SMS o treści CZR.6 na numer 72355).

Mecenas udowodnił przed wymiarem sprawiedliwości, że Agnieszka jest dobrą matką, dziecko jest z nią związane i tak naprawdę woli przebywać z nią niż z ojcem. Sprawę opisywaliśmy na łamach „Głosu Wielkopolskiego”. Prawnik od samotnej matki nie wziął za pomoc ani złotówki. To zresztą nie pierwszy taki przypadek w karierze Daniela Majchrzaka.

- Nie są to częste sytuacje. Zaledwie kilka w ciągu roku, ale się zdarza się, że działam pro bono. Po tej historii zgłosiły się do mnie inne osoby, które skorzystały z pomocy w podobnych sprawach - opowiada prawnik.

Mecenas, chociaż podchodzi do każdego przypadku inaczej, poznaje osoby, które reprezentuje, traktuje je zwyczajnie, po ludzku, to jednocześnie nie traktuje prawa instrumentalnie.

- Oczywiście, że nie można pozbyć się emocji. Zwłaszcza gdy decyzje sądów budzą głośny sprzeciw, jak miało to miejsce w przypadku pani Agnieszki. Nie można jednak stosować prawa jako reguł matematycznych. Wykładowca wpajał nam na studiach maksymę: „Prawo jest sztuką stosowania tego, co dobre i słuszne”, którą staram się stosować - dodaje mecenas Maj-chrzak.

Prawo dla zwierząt
Fundacja Animal Security mówi o nim „człowiek z sercem, z pasją i z ogromnymi pokładami miłości dla zwierząt”. Mecenas Mateusz Łątkowski (SMS o treści CZR.18 na numer 72355), który od lat współpracuje ze stowarzyszeniami walczącymi o prawa zwierząt, w 2015 roku z podwójną siłą starał się bronić tych, którzy sami bronić się nie mogą. W todze stoi na straży ich poszanowania i zabiega o kary, adekwatne do wyrządzonych im krzywd. Zwierzęta, które mecenas „reprezentuje” w sądzie, są najczęściej pokaleczone, pobite, zmaltretowane, doprowadzone do prawie agonalnego stanu.

Obrońca w todze: Bezpańskie psy i koty szukają miłości

- Obrońcą czworonogów stałem się w momencie, kiedy uzyskałem tytuł adwokata. Wcześniej byłem wolontariuszem, w moim życiu zawsze były obecne zwierzęta. Wychowałem się wśród psów. Nie pamiętam, by w moim rodzinnym domu nie towarzyszył mi czworonóg. Rodzice wraz z babcią zaszczepili we mnie szacunek do nich - opowiada mecenas Łątkowski.

Tylko w 2015 roku dzięki jego staraniom na sześć miesięcy bezwzględnego pozbawienia wolności i także 500 zł nawiązki na rzecz prozwierzęcej fundacji, poznański sąd skazał poznaniaka, który wyrzucił malutką suczkę Tinę przez okno. To także dzięki interwencji Mateusza Łątkowskiego dobiegła końca sprawa pobitego szczeniaka rasy cavalier. Za swoją działalność także nie bierze ani złotówki. - Jeśli dochodzi już do znęcania się nad zwierzętami, to są to naprawdę drastyczne przypadki. Walczę, by było ich jak najmniej - mówi Łątkowski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski