Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czy wielkopolscy posłowie pompują statystyki w Sejmie?

Łukasz Cieśla, Piotr Talaga
archiwum
W polskim Sejmie kwitnie pompowanie statystyk dotyczących liczby wypowiedzi czy złożonych interpelacji. Proceder przybiera często komiczne formy.

- Na mównicę wchodzi poseł X i po chwili swego wystąpienia pyta marszałka Sejmu, czy może sobie nalać wody. Dostaje zgodę. Po chwili pyta, czy jeszcze może sobie nalać wody. Potem znowu zagaduje marszałka o coś mało istotnego. I tak w kółko - opisuje niedawną sytuację z Sejmu jeden z wielkopolskich posłów.

Okazuje się, że to niby bezsensowne zagadywanie marszałka ma swój cel. Bo każda "polemika" z prowadzącym obrady powoduje, że nowe zdanie wypowiedziane po słowach marszałka traktowane jest jako nowa wypowiedź poselska.

- Wchodząc na mównicę i stojąc tam kilka minut, można zaliczyć nawet pięć wystąpień. To absurd, ale tak właśnie funkcjonuje system liczenia wystąpień - opowiada pewien poseł.

Kolejny sposób na pompowanie statystyk to spółdzielnie przy pisaniu interpelacji. Tak naprawdę jeden poseł jest jej autorem, ale daje się pod nią podpisać kilku kolegom. Często zdarza się więc, że gdy dziennikarz pyta posła o jakąś interpelację, słyszy: proszę dzwonić do kolegi (tu pada nazwisko), on jest lepiej zorientowany w sprawie.

Wielkopolscy posłowie, z którymi rozmawialiśmy, potwierdzają, że w Sejmie dochodzi do pompowania statystyk. Dodaję, że dobrą okazją jest także zapisywanie się do wielu komisji i podkomisji. To pozwala na częste zabieranie głosu.

- Zgodnie z regulaminem Sejmu poseł może zasiadać w dwóch komisjach. Na bycie w kolejnych potrzebuje zgody marszałka - zwraca uwagę prof. Andrzej Stelmach z UAM.

Nasi posłowie zaprzeczają jednak, by to oni pompowali statystyki, zazwyczaj wskazują na polityków innych partii.

Jest jeszcze jeden aspekt. Posłowie mówią, że to na potrzeby mediów sztucznie zawyżana jest aktywność w Sejmie.

- Dziennikarze co pewien czas robią rankingi aktywności posłów z regionu i wtedy patrzą jedynie na suche liczby. Dlatego znaczna część posłów woli parę razy odezwać się bez potrzeby albo "wkręcić się" w jakąś interpelację, by lepiej wypaść w tych zestawieniach. Z drugiej strony nie każdy poseł, który ma dużą liczbę wystąpień, pompuje statystyki. Bo zdarzają się tacy, którzy mówią bardzo często i zawsze na temat - mówi jeden z polityków. - Podsumowując, patrzenie na naszą pracę przez pryzmat statystyk nie oddaje rzeczywistego zaangażowania posłów - dodaje.

Sprawdziliśmy statystyki wielkopolskich parlamentarzystów, by dowiedzieć się, którzy są najaktywniejsi. Okazało się, że najchętniej na mównicę wchodzą przedstawiciele lewicy. Absolutnym liderem wśród nich jest Romuald Ajchler, który 609 razy zabierał głos. Pokonał swych kolegów klubowych - Stanisława Steca (477 wystąpień) oraz Tomasza Tomaszewskiego (445 przemówień).
Z lewicowych parlamentarzystów najgorszą statystykę ma szef wielkopolskiego SLD Leszek Aleksandrzak. Przemawiał 50 razy i zgłosił 27 interpelacji.

Rekordzistą wśród posłów PSL pod względem liczby wystąpień na mównicy sejmowej jest poseł Stanisław Kalemba. W tej kadencji przemawiał 232 razy. Skąd taka aktywność posła Kalemby? Tłumaczy, że przywykł do ciężkiej pracy.

- Podstawą aktywności w Sejmie są moje liczne spotkania w terenie i kontakt z ludźmi. Dzięki temu wiem, co trapi mieszkańców regionu i potrafię upomnieć się o ich interes - podkreśla poseł Kalemba.

Ludowiec przyznaje jednak, że dwie kadencje temu walczył jak lew o swoje statystyki i nieco je "podpompowywał".

- Wtedy była taka nieformalna rywalizacja wśród posłów, kto będzie miał najwięcej wystąpień. W
Wielkopolsce ją wygrałem, w kraju byłem w ścisłej czołówce - opowiada z satysfakcją poseł Kalemba.

Wspomina, że tamtą kadencję zakończył z ponad 420 wystąpieniami. Twierdzi, że zawsze mówił merytorycznie.

Jego partyjni koledzy w tej kadencji także mają nieźle nabite statystyki. W niektórych nawet go wyprzedzają. Józef Racki miał co prawda "tylko" 191 wystąpień, ale zaliczył pracę aż w 40 komisjach i podkomisjach, a w 16 zasiada nadal. Zastanawiające, kiedy znajduje czas na to wszystko.

Inny poseł PSL - Piotr Walkowski ślubowanie składał w połowie kadencji, czyli w 2009 r. Wtedy przejął mandat po europośle PSL Andrzeju Grzybie. Walkowski zdążył już 72 razy wystąpić w Sejmie i zapisać się do 34 komisji i podkomisji. Deklaruje, że w 18 cały czas czynnie działa.

Wśród wielkopolskich posłów PO królem statystyk jest Dariusz Lipiński. Wypowiadał się w Sejmie 153 razy, złożył ponad 160 interpelacji i około setki zapytań.

- Jeśli zabieram głos, to zawsze mówię na temat. Częste pojawianie się mównicy oznacza, że dobrze wypełniam swój mandat. Przyznaję jednak, że zdarzają się posłowie, którzy w sztuczny sposób zawyżają swoją aktywność. Nie jest to jednak powszechne zjawisko - podkreśla Dariusz Lipiński.

Wśród posłów Prawa i Sprawiedliwości "najgadatliwszy" jest Andrzej Dera (192 wystąpienia na sesji plenarnej). Ma on jednak na swym koncie niewiele, bo 13 interpelacji. Pod tym względem bije go poseł PiS Zbigniew Dolata, który ma ich zaliczonych około 120. Przemówień w Sejmie też mu nie brakuje - ma ich 169. Najsłabiej wypada Tomasz Górski, który zabrał głos 14 razy i zgłosił 29 interpelacji. Współpraca Maciej Stępka

Prof. Andrzej Stelmach, kierownik Zakładu Systemów Politycznych UAM:
- Pompowanie statystyk to praktyka naganna, ale zrozumiała. Są one publikowane i potem często wykorzystywane w materiałach propagandowych. Oczywiście, nie ma to żadnego związku z rzeczywistą aktywnością posłów. Takie praktyki to nie jest polska specyfika. Podobnie jest w wielu krajach. W Wielkiej Brytanii to jednak spiker udziela głosu. Jeśli ktoś go zabiera i wypowiada się nie na temat, to następnym razem po prostu spiker go nie zauważa, gdy zgłasza się do głosu. W innych parlamentach w statystykach liczy się długość wypowiedzi, a tych nie można przerwać. Taka jest jednak demokracja i z drugiej strony nie można ograniczać parlamentarzystów w ich wystąpieniach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski