Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czyn społeczny w Parku Przyjaźni Polsko-Radzieckiej

Mariusz Kurzajczyk
Andrzej Kurzyński
Nazwa "Park Przyjaźni" w domyśle "Polsko-Radzieckiej" nie brzmi dziś najlepiej, więc nic dziwnego, że pojawiła się koncepcja, iż chodzi o przyjaźń... międzygminną.

Świadczyć o tym mają płyty chodnikowe z nazwami wszystkich gmin i miast, powołanego do życia w roku 1975 r. województwa kaliskiego. Niestety, prawda jest jednoznaczna i nieubłagana.

Przypomnijmy, że na terenie obecnego parku jeszcze przed drugą wojną światową funkcjonowała cegielnia, którą komuniści znacjonalizowali, a w końcu zamknęli. Zostały po niej glinianki, w których można było zamoczyć nogi lub złowić dafnie, czyli pokarm dla rybek, o ile ktoś był akwarystą. W połowie lat 70. zapadła decyzja, żeby ten teren urządzić. Jako termin docelowy wybrano początek kwietnia 1978 roku. A warto przypomnieć, że w pierwszych dniach kwietnia w całej Polsce świętowano Dni Przyjaźni Polsko-Radzieckiej, a że była to przyjaźń internacjonalistyczna, zwykle do udziału zapraszano także gości z Czechosłowacji i NRD. Obchody w roku 1978 miały być wyjątkowe, bo ich uwieńczeniem było oddanie do użytku właśnie Parku Przyjaźni.

Oficjalnie z inicjatywą budowy parku wystąpiła wojewódzka organizacja Towarzystwa Przyjaźni Polsko-Radzieckiej. Rozpoczęte w lutym 1978 r. prace miały zostać zakończone 7 kwietnia. Teoretycznie większość z nich wykonana została w czynie społecznym, stąd na miejsce zwożono robotników oraz uczniów i harcerzy z całego województwa. Oczywiście za pomocą szpadla i grabi nie udało się wykonać robót inżynieryjnych, stąd szeroka pomoc firm budowlanych i transportowych, pracujących dosłownie w dzień i w nocy. Wykonane "społecznie" prace wyceniono wówczas na 50 mln złotych.

Ostatecznie wytyczono alejki, posadzono kwiaty, choć mniej niż z początku założono, a oficjele zasadzili pierwsze drzewka. W uroczystości nadania parkowi nazwy wzięli udział m.in. I sekretarz Komitetu Wojewódzkiego PZPR, a zarazem wiceszef Zarządu Głównego TPPR Jerzy Kusiak, wojewoda kaliski Zbigniew Chodyła, prezydent miasta Alfred Kaczmarek oraz goście honorowi - radca ambasady ZSRR Oleg Brykin i radca konsulatu w Poznaniu Anastazja Dworecka. Nie zabrakło młodzieży z ZSRR, ale także z Czechosłowacji i NRD oraz licznych delegacji miast, gmin, zakładów pracy i organizacji społecznych. Feta była wyjątkowa.
Potem goście przenieśli się do hali sportowej, gdzie odbył się koncert poświęcony budowniczym Parku z udziałem m.in. Kaliskiej Orkiestry Symfonicznej i ostrowskiego chóru Echo. Oficjalnymi opiekunami parku zostali harcerze, którym w użytkowanie oddano jeden z parkowych obiektów.

Wydarzenia sprzed 37 lat raczej mało obchodzą spacerowiczów, wśród których dominują właściciele psów. Szkoda, że faktycznie park ożywa tylko podczas nielicznych festynów oraz zimą, gdy górki zostają opanowane przez saneczkarzy. A w ostatnich, bezśnieżnych latach nawet zimą jest pusto.

ZiemiaKaliska.com.pl Dołącz do naszej społeczności na Facebooku!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski