Chyba nikt się nie spodziewał, że w XXI wieku przed polskimi stadionami może dochodzić do takich scen. Wydawać by się mogło, że obrazki, które były często widywane w latach 90. przeszły już do lamusa. Co prawda, gdzieś słyszymy o ustawkach kibiców w lasach, jednak dochodzi do starć między dwoma zwaśnionymi stronami... bez udziału policji. Tym razem przed niedzielnym meczem było zupełnie inaczej.
Zobacz też: Niecodzienna sytuacja w II lidze. Trener KKS Kalisz ukarany kuriozalną czerwoną kartką
Przed meczem z Legią Warszawa informowaliśmy o tym, że kibice Lecha Poznań byli dokładnie sprawdzani przez warszawską policję. Służby obawiały się wniesienia na obiekt m.in. materiałów pirotechnicznych. Po meczu media społecznościowe "Policja Warszawa" poinformowały o zatrzymaniu 20 kibiców.
- Za nami kolejne duże zabezpieczenie. Mecz Legia Warszawa-Lech Poznań. Tym razem ponad 20 zatrzymanych. Działamy dalej - czytamy.
Kibice Lecha Poznań odpowiedzieli na apel
Po meczu portal Kibiców Lecha Poznań na Facebooku zaapelował do wszystkich fanów, którzy byli na stadionie, zrelacjonowali to, co faktycznie działo się przed meczem. Opublikowali nawet film, w którym widać jak warszawska policja używa gazu w stronę jadącego pociągu z kibicami Kolejorza.
Co więcej, kibice odpowiedzieli na apel, w którym była prośba o informowanie, w jaki sposób przebiegały osobiste kontrole. Oto niektóre z nich (pisownia oryginalna):
Odnośnie kontroli policyjnej pod bramkami mi zaglądano pod bieliznę, zostało mi narzucone przez smutnego Pana ze mam przy sobie ziolo i mam je pokazać i tak wmawiał przez dobra minutę, po moim kilkukrotnym odmówieniu zaczął macać ręka w gaciach i odchylał każda czesc odzieży tak ze każdy co przechodził mógł mnie już nago widzieć..
Nie wiem czy to ma się przydać ale dodam tez ze przed stadionem bylismy sprawdzani bez żadnego powodu i musieliśmy okazać dokumenty w celu rzekomo sprawdzenia czy nie jesteśmy poszukiwani.
Jestem jedną z osób, która miały wczoraj "przyjemność" przeprowadzania wnikliwej kontroli. Policjant ściągnął mi czapkę, szalik, następnie rozpiął kurtkę, włożył ręce do każdej kieszeni wyjmując i gniotąc banknoty, następnie wyjął mój telefon i ściągnął etui. Na końcu włożył ręce w spodnie nie mówiąc nic.
Córka wczoraj została wzięta na bok na dokładną kontrolę.
Dobrze że wchodziłem za nią i jak zauważyłem to przebiłem się przez ochroniarza i stałem koło niej jak kontrolę przeprowadzała policjantka.
Musiała ściągnąć kurtkę, dokładnie sprawdzane było wszystko. Musiała opróżnić kieszenie oraz ściągnąć buty z powodu że miała wyższe niż zwykłe buty
Byłem niestety również nieprzyjemnie potraktowany przez stołeczne służby. Momentalnie przy kontroli został wyciągnięty mi portfel (samowolnie, bez jakiejkolwiek prośby) i zaczęto przeglądać dosłownie wszystkie kieszenie. Na pytanie o podanie powodu usłyszałem tylko suche „bo impreza masowa”. Na domiar złego Pan funkcjonariusz uporczywie próbował wmówić mi agresywną postawę kilkukrotnie zbijając moje ręce z nakazem bym tak nie stał (stałem w normalnej pozycji bez jakiegokolwiek wymachiwania rękoma). Po dokładnej rewizji portfela usłyszałem tylko „idź już”, jakbym stał tam z własnej woli i uprzykrzał im życie
Do sprawy będziemy wracać.
Jesteś świadkiem ciekawego wydarzenia? Skontaktuj się z nami! Wyślij informację, zdjęcia lub film na adres: [email protected]
Miejskie Historie, odcinek 4 - Piła:
Obserwuj nas także na Google News
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?