66 - tyle dokładnie meczów potrzebował Wołodymyr Kostewycz, aby trafić wreszcie do siatki. Ukraiński obrońca Lecha jest w Poznaniu od zimy 2017 roku i niemal dwa lata musiał czekać na debiutanckie trafienie. W 77. minucie po raz kolejny świetnie włączył się w akcję ofensywną, drużyny poszedł za nią do końca i strzelił skutecznie swoją słabszą nogą.
Trzeba przyznać, że spotkanie z Górnikiem Zabrze było świetne w wykonaniu Kostewycza, który szczególnie imponował swoją fizycznością. Według oficjalnych danych przygotowanych przez Ekstraklasę S.A. "Kosta" przebiegł 11,07 km i akurat w tym aspekcie nie był najlepszy w meczu, natomiast intensywność jego poruszania się po boisku już tak - Kostewycz wykonał aż 22 sprinty (bieg o szybkości powyżej 25,2 km/h) i pod tym względem nie mógł mu nawet dorównać Szymon Żurkowski, który absolutnie zdominował środek pola (przebiegnięte aż 12,81 km, a przecież pomocnik Górnika wraca do formy po kontuzji!). Co więcej, Kostewycz wykonał aż 70 tzw. szybkich biegów (19,8-25,2 km/h) - to również najlepszy wynik spośród wszystkich graczy.
O znakomitej formie piłkarskie Kostewycza w meczu z Górnikiem świadczą też inne jego statystyki. Kostewycz zagrywał piłkę do kolegów 68 razy i aż 52 celnie (skuteczność 76%) - nikt na boisku nie mógł w piątek pochwalić się takim wynikiem. "Kosta" wykonał pięć zwodów, cztery razy skutecznie.
Bardzo dobrze wyglądała też jego współpraca z Kamilem Jóźwiakiem, któremu wypracował co najmniej dwie znakomite okazje strzeleckie. Trudno też cokolwiek zarzucić jego postawie w obronie - nie był zamieszany w stratę żadnej z bramek.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?