Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Derby pod koszem dla Biofarmu Basket

Radosław Patroniak
Adam Metelski zdobył 22 punkty i był najskuteczniejszym graczem Biofarmu w środowym spotkaniu
Adam Metelski zdobył 22 punkty i był najskuteczniejszym graczem Biofarmu w środowym spotkaniu Fot. Grzegorz Dembiński
Biofarm Basket wygrał pierwsze derby z Jamalex Polonią na zapleczu ekstraklasy. Było to trzecie zwycięstwo poznaniaków i pierwsza porażka leszczynian w sezonie.

Przed derbowym spotkaniem trener gospodarzy nie szczędził komplementów gościom. – Polonia gra równą i stabilną koszykówkę. Okazuje się po prostu, że byli gracze z ekstraklasy, czyli Kamil Chanas oraz Adam Kaczmarzyk, robią na parkietach I ligi ogromną różnicę. Na razie leszczynianie grają najlepszy basket na zapleczu ekstraklasy – mówił Przemysław Szurek.

To była jednak taka mała zasłona dymna, bo szkoleniowiec poznaniaków tak ustawił zespół, żeby wspomniani Chanas i Kaczmarzyk na parkiecie w hali CityZen nie robili różnicy. W pierwszej połowie plan neutralizacji liderów leszczynian powiódł się w połowie, bo Kaczmarzyk zdobył swoją porcję punktów (po przerwie już też nie błyszczał). Natomiast Chanas zapisał na swoim koncie jedynie dwa oczka i wszystko wskazywało na to, że nie będzie dobrze wspominał wizyty w poznaniu. Najważniejsze jednak dla Biofarmu było to, że potrafił postawić się rozpędzonym rywalom. Początek jednak należał do gości, którzy objęli prowadzenie 4:0. Równie szybko je jednak stracili, bo w 5 min po trójce Piotra Wielocha gospodarze prowadzili już 11:7. Potem do głosu znów doszli leszczynianie.

W drugiej kwarcie spadła skuteczność obu zespołów. Mimo to poznaniacy wciąż byli o krok przed rywalami. W końcówce pierwszej połowy zaciął się jednak nie tylko zegar, ale również gra Biofarmu. Z przestoju wyprowadził miejscowych Wieloch, popisując się świetną asystą do Dawida Gruszczyńskiego. Ostatecznie więc gospodarze schodzili na przerwę z przewagą pięciu punktów.
Na początku drugiej odsłony podopieczni Przemysława Szurka jeszcze ją powiększyli (po trójce Filipa Struskiego Biofarm prowadził nawet 48:36). Leszczynianie nie składali jednak broni i wreszcie mogli liczyć na punkty przebudzonego Chanasa. Nie mieli jednak pomysłu na powstrzymanie Wielocha (seryjnie rzucał za trzy punkty), a w końcówce Adama Metelskiego. Doszli poznaniaków na jeden punkty (69:68 na 17 sekund przed końcem), ale na odrobienie strat zabrakło im już czasu.

Następne spotkanie w I lidze koszykarze Biofarmu Basket rozegrają już w sobotę o godz. 17 w hali CityZen z drużyną ZB Pruszków.

Biofarm Basket Poznań – Jamalex Polonia Leszno 71:68 (20:20, 12:7, 25:21, 14:20)

Biofarm: Metelski 22, Wieloch 15, Struski 12, Fiszer 10, Gruszczyński 5, Smorawiński 3, Samsonowicz 2, Czyż 2, Tomaszewski 0, Kurpisz 0.
Polonia: Kaczmarzyk 20, Trubacz 10, Kobel 10, Chanas 8, Sirijatowicz 5, Sanny 4, Rostalski 4, Wrona 4, Milczyński 3.

Inne wyniki w I lidze koszykarzy: Polfarmex Kutno – KK Warszawa 62:25, Spójnia Stargard – Enea Astoria Bydgoszcz 89:84, Kotwica Kołobrzeg – ZB Pruszków 67:78, SKK Siedlce – GKS Tychy 90:97.

Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski