MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Dodatek nadzwyczajny wiek II, rocznik XXXI, nr 1016

Andrzej Niczyperowicz
Rozmowa z psem Tkwiłem beznadziejnie z choinką na przystanku. Północny wiaterek przewiewał aż do kości. Pod wiatą przycupnął czarny pies. Nieduży, z szurpatą mordą. Trząsł się z zimna i podnosił na zmianę łapy. - Zimno piesku, zimno? - wyszczękałem wyciągając rękę, aby go pogłaskać. - Bez poufałości! - odwarknął kundel i kłapnął zębami.

Przyznam, że trochę zdumiało mnie to mówiące ludzkim głosem zwierzę. Owszem, gdzieś w Ameryce spotkano gadającego konia; u nas też krowa pewna z Maciejem rozprawiała (- Nie jest dobrze, Macieju - powiedziała) , ale o psie dotąd nie słyszałem. Słusznie jednak wydedukowałem, że kundel musi być z cyrku; cierpliwa tresura daje rezultaty.

- Bardzo przepraszam, myślałem że pan jest psem - powiedziałem aby nawiązać przerwaną rozmowę. Podrapał się z zastanowieniem i rzucił:
- Dobra, dobra - nie gniewam się; człowiek jest omylny.
- Każdy może się pomylić - zauważyłem z naciskiem.
- O, nie! - zaprotestował pies - My zwierzęta nigdy się nie mylimy. Górujemy instynktem; kiedy zaś instynkt spotka się z intelektem...
- ... Jest pan intelektualistą? - przerwałem.
- Poniekąd. Abonuję ,,Świat wiedzy’’ i ,,Problemy’’. Z czystego snobizmu czytam też miesięcznik ,,Pies’’. Chyba jednak nie odnowię prenumeraty - coraz niższy poziom ostatnio.
- Wyszczekane bydlę - pomyślałem z szacunkiem.

Pies wyiskał zębami pchłę i dostojnym akademickim tonem rozpoczął następujący wywód:
- Jakim śmiesznym zwierzęciem jest człowiek... Pan stworzenia, boki zrywać! Przerażająca jest ta wasza obsesja posiadania.
Trzymając w zębach kość, staracie się ucapić następną. Taki konsumpcyjny styl życia - dziesięć kości w pysku... Albo te wasze ,,pozytywne’’ skutki postępu cywilizacyjnego; ścisk w miastach, tumany spalin, erozja gleby, inflacja, potop pornografii, dezintegracja kultur narodowych, terroryzm, wojny, szowinizm, neorasizm, krach autorytetów, powszechny alkoholizm, narkomania...

- Pies go drapał - pomyślałem z niepokojem - tendencyjne zezwierzęcone bzdury.
- Kryzys żywnościowy - kontynuował bezczelny czworonóg - kryzys energetyczny, alienacja, rozpad więzów międzyludzkich, rywalizacja...
Zacząłem się lekko wkurzać, a ten dalej:
- Ostra atrofia stosunków społecznych, ogólna patologia, eskapizm, aprobata dla ksenofobii i nacjonalizmu...

Pochyliłem się i niezauważalnie podniosłem spory kamień. Starannie wycelowałem. Ma się to oko! Zawył z bólu i podwinął ogon w szalonej ucieczce.
- Masz, sukinsynu! - zawołałem z triumfem - Na ludzi już więcej mordy nie otwieraj!
Z poczuciem dobrze spełnionego obowiązku wobec ludzkości wsiadłem do autobusu. W domu czeka mnie jeszcze rozmowa z karpiem, który od dwóch dni bezczelnie blokuje wannę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski