Kryzys na granicy z Białorusią
Od sierpnia nasilają się próby nielegalnego przekroczenia granicy Polski przez migrantów. Straż Graniczna odnotowała, że w sierpniu doszło do ponad 3,5 tys. takich incydentów, we wrześniu - 7,7 tys., październiku - 17,3, a w listopadzie - 3,2 tys. 2 września w 183 miejscowościach woj. podlaskiego i lubelskiego wprowadzono stan wyjątkowy.
Wielkopolscy policjanci na granicy polsko-białoruskiej
Polską granicę zabezpiecza wojsko, straż graniczna i policja. Na miejsce wysłani zostali także policjanci z wielkopolskich jednostek m.in. oddziału prewencji. O pracę tych funkcjonariuszy zapytaliśmy Tomasza Krupę z podlaskiej policji.
– W województwie podlaskim jest kilka tysięcy policjantów w stanie najwyższej gotowości. Działamy przede wszystkim w strefie, która objęta jest stanem wyjątkowym. Policjanci pilnują granicy. Jesteśmy w tych miejscach, gdzie po stronie białoruskiej gromadzą się osoby i tam, gdzie występuje ryzyko siłowych prób przekroczenia granicy
– mówi i dodaje, że najbardziej newralgiczne pod tym względem jest Kuźnica, gdzie znajduje się obóz migrantów.
Policjanci wyposażeni są w specjalistyczny sprzęt, m.in. armatki wodne, mają do dyspozycji również śmigłowiec, którym patrolują z powietrza to, co dzieje się po białoruskiej stronie.
– Nam dochodzi do tego zapewnienie bezpieczeństwa osobom, które przybywają na terenie naszego województwa. Policjanci też bardzo intensywnie działają na drogach. Zatrzymywane są osoby, które biorą udział w pomocnictwie przy nielegalnym przekraczaniu granicy. Zatrzymanych zostało ponad 250 takich osób, które przewoziły samochodami ponad tysiąc osób
– wyjaśnia Tomasza Krupę z podlaskiej policji.
Wskazuje, że do tej pory żadnemu z funkcjonariuszy nic się nie stało, choć dochodzi do niebezpiecznych sytuacji.
– W ostatnich dobach dochodziło do zdarzeń, kiedy osoby biorące udział w procederze pomocnictwa przy nielegalnym przekroczeniu granicy, uciekając próbowały potrącić policjantów czy zepchnąć policyjny radiowóz z drogi. Jesteśmy przygotowani na takie sytuacje
– mówi.
Policjanci działający na granicy mierzą się nie tylko z zadaniami, jakie muszą wykonać, ale również z tym, co widzą po drugiej stronie.
Policjanci na granicy z Białorusią
– Dotykają nas takie sytuacje, gdzie widzimy, jak strona reżimu białoruskiego wykorzystuje tych ludzi. Wobec pewnych rzeczy nie da się przejść obojętnie. W czwartek mieliśmy taka sytuację, gdzie pięcioosobowa grupa była wpychana w płot z drutu kolczastego przez prawdopodobnie białoruskich żołnierzy. W dużej mierzy były to kobiety i dzieci. Myślę, że te obrazki zostaną w pamięci wielu policjantek i policjantów do końca dni służby w tej formacji
– dodaje Krupa.
Policjant zwraca uwagę na niepokój wśród mieszkańców. – Rozumieją rozmiar tego problemu, niekiedy tragedie ludzkie, ale się obawiają – kończy.
Zobacz też:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?