I wcale nie dlatego, że nowy egzamin jest trudniejszy.
EGZAMIN NA PRAWO JAZDY - PRZYKŁADOWE PYTANIA
Poradnik: Tak zdobędziesz prawo jazdy według nowych zasad [WZORY WNIOSKÓW]
- Każdy kierowca powinien go zdać, wchodząc z ulicy - uważa Zbigniew Przeworek, dyrektor WORD w Pile. Spróbował swoich i sił i bez problemu zdobył wymaganą liczbę punktów. - Egzamin jest prosty. Jak się ma wymaganą wiedzę - zastrzega dyrektor Przeworak.
Prawo jazdy kategorii B1: Zaniżano wagę smartów, by nastolatkowie mieli czym jeździć. Trwa śledztwo
Skąd więc ten pogrom? Zdaniem egzaminatorów, to efekt złego przeprowadzania szkolenia. Dotychczas kursanci wkuwali pytania na pamięć.
- Bywało tak, że osoba zdająca nawet nie czytała pytania. Widziała obrazek i od razu zaznaczała odpowiedź - opowiada Piotr Korytkowski, dyrektor ośrodka egzaminującego w Koninie.
Janusza Jokiel z ośrodka egzaminacyjnego w Krakowie uważa, że to jest główny powód tak złych wyników. Przyznaje jednak, że aż takiej zapaści się nie spodziewali.
NASZ PORADNIK:
JAK ZDOBYĆ PRAWKO? POBIERZ WNIOSKI
- Liczyliśmy, że zdawalność będzie na poziomie 60 proc. A spadła nam nawet do 8 proc. - przyznaje Janusza Jokiel.
Podobnego zdania jest Paweł Guzik zastępca dyrektora poznańskiego WORD. Zapytany o przyczyny niepowodzenia nie ma wątpliwość.
- Jeśli w jakimś liceum wszyscy uczniowie oblaliby maturę, to byłaby to wina nowych pytań czy szkoły? - pyta Paweł Guzik. - Jeśli ktoś przygotowywał się do egzaminu na starych zasadach, ma naprawdę małe szanse zdać nowy.
Teraz w puli jest ponad tysiąc pytań. Osoby zdające siadają przy komputerach, a automat losuje każdemu z nich 32 pytania (20 ogólnych, gdzie wybiera się spośród dwóch odpowiedzi: "tak" lub "nie" oraz 12 specjalistycznych, gdzie do wyboru jest "a", "b" lub "c").
- Nie ma pytań podchwytliwych, zawsze jest tylko jedna poprawna odpowiedź. Jeśli ktoś zna przepisy ruchu drogowego, nie powinien mieć żadnego problemu ze zdaniem egzaminu - dodaje Paweł Guzik.
O to właśnie chodziło w zmianie zasad. Kursant dobrze znający przepisy nie powinien mieć problemu z częścią praktyczną. Poza tym nie będzie już stwarzał zagrożenia na drogach.
- Moim zdaniem poziom bezpieczeństwa na drogach wzrośnie - przyznaje dyrektor Piotr Korytkowski.
Jedno jest pewne: długie oczekiwanie na część teoretyczną na razie nam nie grozi. W Pile na nowy egzamin zapisało się około 350 osób. To niewiele. Ostatnie dni przed zmianą zasad były rekordowe. WORD przeprowadzał egzaminy od 7 do 23. Ciągiem, co 45 minut.
Zdecydowanie mniejsze zainteresowanie jest też w Kaliszu. Tam w poniedziałek do egzaminu chce przystąpić zaledwie 20 osób. A jeszcze tydzień temu egzaminowano około 350 osób dziennie. W Lesznie zapisanych jest jeszcze mniej, bo zaledwie 17 osób. Ostatniego dnia do starego egzaminu przystąpiło 300 osób. Koniński WORD prowadzi zapisy do marca. Na razie chętnych jest... 40. W Poznaniu na liście jest 1,5 tys. osób. Są to głównie kursanci, którzy przystąpią do egzaminu już po raz kolejny.
- Staraliśmy się wszystkich, którzy przystępują do części teoretycznej po raz pierwszy, przeegzaminować jeszcze na starych zasadach. I udało nam się - wyjaśnia Paweł Guzik.
Ile może potrwać obecna zapaść zdawalności? Zdaniem egzaminatorów, kilka tygodni. Kursanci muszą oswoić się z nowymi zasadami, a instruktorzy...
- Znów zacząć uczyć - mówi Janusz Jokiel. - Ostatnio było tak, że kursant otrzymywał płytkę czy książeczkę z pytaniami i uczył się sam. Teraz musi się to zmienić.
Najgorzej mają osoby, które kurs już skończyły. Co im pozostaje? Kupić kodeks ruchu drogowego i samemu nauczyć się wymaganej na egzaminie części.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?