18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Eksmisja będzie dopiero za rok - zdecydowali urzędnicy [ZDJĘCIA]

Katarzyna Dobroń
Eksmisja będzie dopiero za rok - zdecydowali urzędnicy
Eksmisja będzie dopiero za rok - zdecydowali urzędnicy Paweł Miecznik
Państwo Klin zwrócili się do mediów z prośbą o pomoc na miesiąc przed ostateczną eksmisją z domu, do którego wprowadzili się samowolnie w 1994 roku.

- Nie pakujemy się, nie zamierzamy opuścić naszego domu – zapewniała Elżbieta Klin. – Mamy niepełnosprawnego syna, mamy iść z nim pod most?

– Jak będzie trzeba, to się zabarykadujemy – dodał Ryszard Klin.

Jak się okazuje, to nie będzie konieczne. Jak udało nam się dowiedzieć decyzja o eksmisji została zawieszona na co najmniej rok.

W tym czasie pracownicy Zarządu Komunalnych Zasobów Lokalowych mają znaleźć mieszkanie zastępcze dla państwa Klin.

– Dzisiaj chyba nareszcie zasnę – powiedział Ryszard Klin, kiedy dowiedział się od „Głosu” o zawieszeniu eksmisji. – Nie chcę już dłużej walczyć z miastem, tylko niech nam nareszcie zaproponują trzypokojowe mieszkanie z kuchnią. Takie nam się należy, ze względu na chorobę Łukasza! Chcemy tylko godnie i normalnie żyć – dodaje mężczyzna.

Kiedy rodzina wprowadziła się nielegalnie do pustostanu, budynek składał się z jednego pokoju, korytarza i kuchenki. Ich starszy syn, Łukasz jest chory na mózgowe porażenie dziecięce. Miał wówczas 8 lat. Młodszy syn, Kamil, miał zaledwie rok. Z czasem państwo Klin dobudowali kuchnię i dodatkowe pokoje. Cała rodzina została pod tym adresem zameldowana, jednak dla miasta mieszkają tu od 20 lat nielegalnie.

– Tyle już zainwestowaliśmy w ten dom, więc chcieliśmy, aby miasto pozwoliło nam go wykupić – opowiada Ryszard Klin. – Nie udało się. Otrzymaliśmy wyrok eksmisji bez prawa do mieszkania socjalnego. Sąd uzasadnił wyrok tym, że nie jesteśmy rodziną patologiczną i mamy zbyt dobrą sytuację rodzinną – dodaje.

W kwietniu 2010 państwo Klin zostali również skreśleni z listy uprawnionych do zawarcia umowy najmu lokalu komunalnego. Rok wcześniej zmieniły się bowiem zasady wynajmowania lokali miejskich. Jeżeli oczekujący odmówią zawarcia umowy po obejrzeniu dwóch kolejnych mieszkań, nie dostają już więcej propozycji. Państwo Klin zapewniają jednak, że nigdy nie otrzymali dwóch ofert.

– Tylko raz zaproponowano nam mieszkanie do obejrzenie – zapewnia Ryszard Klin I dodaje: – To była stara kamienica przy ulicy Rycerskiej. Mieliśmy przeprowadzić się do dwupokojowego mieszkania na wysokim parterze z niepełnosprawnym synem. Nie zgodziliśmy się na to – dodaje.

Pracownicy Zarządu Komunalnych Zasobów Lokalowych mają jednak jeszcze drugie pismo odmowy przyjęcia mieszkania – przy ulicy Marszałkowskiej – oraz protokoły z rozmów dotyczących m. in. kolejnego mieszkania na Nadolniku.

– Państwo Klin odrzucili wszystkie oferty jakie dostawali od miasta od 1999 roku. Ponadto nigdy nie płacili czynszu, chociaż od 2006 roku mieli taką możliwość – zaznacza Magdalena Gościńska, rzecznik ZKZL–u. – Eksmisja bez prawa do lokalu socjalnego jest decyzją sądu, my ją tylko wykonujemy. Jednak ze względu na osobę niepełnosprawną, która jest członkiem tej rodziny, zdecydowaliśmy, że wyrok zostanie zawieszony, aż znajdziemy lokal zastępczy dla państwa Klin – dodaje Gościńska.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski