Wygrana z Widzewem miała oddalić Eneę AZS od strefy zagrożenia w ekstraklasie i przybliżyć do dziewiątego miejsca, które było celem akademiczek przed sezonem. Tymczasem zamiast zwycięstwa miejscowe zawodniczki dały popis nieskuteczności w czwartej kwarcie, zdobywając tylko siedem punktów i tracąc aż 21. W poznańskim zespole zawodu nie sprawiła jedynie kadrowiczka, Aleksandra Pawlak (21 punktów).
Natomiast w euforii opuszczali halę CityZen kibice Biofarmu. Podopieczni Marcina Klozińskiego poszli za ciosem i po środowym triumfie w Lesznie odnieśli drugie zwycięstwo z rzędu nad wyżej notowanym Górnikiem. Okoliczności były jednak bardzo dramatyczne. W końcówce regulaminowego czasu gry gospodarze roztrwonili 5-punktową przewagę. W dogrywce już też mieli pięć "oczek" straty, ale koncertowa gra w obronie i szalone akcje Marcina Fliegera oraz Dawida Bręka pozwoliły im przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Tym samym Biofarm wrócił do gry o fazę play-off, choć wciąż w tabeli zajmuje miejsce poza pierwszą ósemką.
PLKK: Enea AZS Poznań - Widzew Łódź 69:78 (28:23, 14:19, 20:15, 7:21)
Najwięcej punktów dla Enei: Pawlak 21, Saunders 11, Mfutila 11, a dla Widzewa: Davis 23 i Emery 17.
I liga koszykarzy: Biofarm Basket Poznań - Górnik Wałbrzych 83:80 (28:27, 11:14, 20:15, 14:17, dogrywka 10:7)
Najwięcej punktów dla Biofarmu: Flieger 27, Marek 19, Dawid Bręk 16.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?