Enea PTPS przegrała z Developresem Rzeszów. Nie powiódł się atak pilanek na pierwszą czwórkę LSK

W dwóch pierwszych partiach kibice śledzili grę błędów i popis Adeli Helic, która zdobyła 15 punktów i miała 71 procent skuteczności w ataku. W pilskim zespole nie było takiej liderki, ale drużynie nie zabrakło determinacji i wiary w zwycięstwo zwłaszcza w ostatnich fragmentach pierwszego seta.

W trzecim secie trwała zażarta walka punkt za punkt. Pilanki nie zraziły się przegraną w drugiej partii. Podkręciły tempo w ataku, lepiej radziły sobie w bloku i zagrywce. Wciąż miały jednak kłopoty w przyjęciu i dlatego często na tablicy wyników pojawiał się remis (14:14, 18:18). W końcówce Agnieszka Rabka zaserwowała asa, a chwilę później blok rzeszowianek powstrzymał Karolinę Różyckę. Podobna historia spotkała Dajanę Boskovic i w efekcie trzecia odsłona padła łupem Developresu. W tym momencie było już wiadomo, że pilanki nie wygrają za trzy punkty.

Czwarta partia rozpoczęła się od prowadzenia gości 6:0. Trener Jacek Pasiński szybko reagował ponowną zmianą rozgrywającej (Emilia Szubert za Dorotę Wilk), ale wynik się sukcesywnie pogarszał. Po „czapie” na Różyckiej przewaga Developresu wzrosła do ośmiu „oczek” (1:9). Potem nadzieja wróciła po atakach Jeleny Trnic i wejściu na parkiet Jessiki Walker. Ostatecznie jednak pilankom nie udało się odrobić strat i trzy punkty pojechały do Rzeszowa. Kolejny mecz Enei PTPS w niedzielę o godz. 18 w Pile z Impelem Wrocław.

LSK: Enea PTPS Piła – Developres Rzeszów 1:3 (25:23, 19:25, 21:25, 16:25)
Enea PTPS: Trnic, Różycka, Boskovic, Stencel, Babicz, Wilk, Łysiak (libero) oraz Kwiatkowska, Urban, Szubert, Walker.
Developres: Rousseaux, Ptak, Żabińska, Helić, Rabka, Blagojevic, Sawicka (libero) oraz Gajewska, Żak, Andruszko, Kaczorowska.
Inny mecz: Chemik Police – Budowlani Łódź 3:0

Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]